Logo Przewdonik Katolicki

Rada dla Radia

Ks. Krzysztof Wętkowski
Fot.

Przez pierwsze dni ostatniego długiego weekendu czołówki dzienników telewizyjnych i radiowych wypełniały oczekiwania dotyczące tego, co będzie dalej z Radiem Maryja. Snuto przeróżne prognozy, oczekując często rozwiązań bardzo radykalnych. Tak wielu i z tylu stron wyrażało swoją troskę o Kościół, że można było się doprawdy wzruszyć. Gdy jednak pojawiła się już informacja...

Przez pierwsze dni ostatniego długiego weekendu czołówki dzienników telewizyjnych i radiowych wypełniały oczekiwania dotyczące tego, co będzie dalej z Radiem Maryja. Snuto przeróżne prognozy, oczekując często rozwiązań bardzo radykalnych. Tak wielu i z tylu stron wyrażało swoją troskę o Kościół, że można było się doprawdy wzruszyć. Gdy jednak pojawiła się już informacja o powołaniu Rady Programowej, sprawa zeszła natychmiast na plan dalszy i znalazła się przed prognozą pogody. To nie była wiadomość oczekiwana przez dziennikarzy i niektórych zatroskanych.

Wiele atramentu wylano już na opisanie fenomenu Radia Maryja. Warto jednak – z pewną, przyznajmy, odrobiną złośliwości – zauważyć, że gdyby opierać się na obrazie przekazywanym przez media, to jest to stacja najczęściej słuchana i mająca pełen przekrój społeczeństwa wśród swoich słuchaczy. Gdyby osoba nieznająca realiów Polski miała możliwość zapoznania się z materiałami telewizyjnymi, radiowymi, prasowymi z ostatnich dni, tygodni, to mogłaby dojść do wniosku, że jest to temat najważniejszy w życiu Polski, a Radia Maryja słuchają tutaj wszyscy. Można by odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z jakąś ogólnonarodową dyskusją. Wydaje się, że warto niekiedy otrząsnąć się z tego medialnego szumu i spojrzeć na sprawę we właściwych proporcjach.

W upublicznionym niedawno liście Nuncjatury Apostolskiej znajdujemy stwierdzenie, że „Stolica Apostolska prosi usilnie biskupów polskich, aby zgodnym działaniem przezwyciężali aktualne trudności spowodowane przez niektóre transmisje i stanowiska zajmowane przez Radio Maryja, które nie uwzględniają w wystarczającym stopniu słusznej autonomii sfery politycznej”. Jasno widać, że nie chodzi o całość działalności Radia. Zaniepokojenie wywołują niektóre audycje i transmisje, które nie zachowują – w wystarczającym stopniu – autonomii sfery politycznej, czyli dają podstawę do twierdzenia, że Radio wiąże się z określoną partią polityczną, czego robić nie może. Nie oznacza to jednak, że w radiu katolickim nie może być audycji podejmujących tematykę społeczną i polityczną. Mogą, a nawet powinny być. Twierdzenie, że Radio Maryja ma zajmować się wyłącznie modlitwą i formacją duchową wiernych, jest nie tylko nieporozumieniem, ale i niezrozumieniem roli mediów katolickich we współczesnym świecie. Jednak to, co musi wyróżniać takie programy, to kierowanie się nauczaniem Kościoła i bardzo wysokie – znacznie wyższe niż gdzie indziej – standardy pracy dziennikarskiej. Póki co, nie wiemy, jakie będą zadania i kompetencje Rady. Tymczasem można powiedzieć, że powołanie Rady Programowej sprawia wrażenie sięgania do znanych rozwiązań, to znaczy: mamy problem – powołajmy radę lub komisję. Czy to rozwiązanie okaże się skuteczne, czas pokaże.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki