Logo Przewdonik Katolicki

Ksiądz odpowiada

ks. Jan
Fot.

Długo prowadziłem grzeszne życie. Dzięki łasce Bożej nawróciłem się jakiś czas temu i zmieniłem zupełnie moje postępowanie. Mój problem polega na tym, że ciągle prześladują mnie wspomnienia z poprzedniego życia. Broń Boże, nie chcę do niego wrócić, ale mam wyrzuty sumienia. Przypominam sobie, jaki byłem głupi, jak bardzo skrzywdziłem kilka osób. Chciałbym już pozbyć się...

Długo prowadziłem grzeszne życie. Dzięki łasce Bożej nawróciłem się jakiś czas temu i zmieniłem zupełnie moje postępowanie. Mój problem polega na tym, że ciągle prześladują mnie wspomnienia z poprzedniego życia. Broń Boże, nie chcę do niego wrócić, ale mam wyrzuty sumienia. Przypominam sobie, jaki byłem głupi, jak bardzo skrzywdziłem kilka osób. Chciałbym już pozbyć się tych myśli, żyć nowym życiem, ale one wracają. Czy tak już zostanie? Czy to Pan Bóg daje mi takie myśli? Czy jest szansa, że przestaną mnie dręczyć?

Kazimierz


Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Skoro Jego łaska pozwoliła ci podjąć trud nawrócenia, skoro udało ci się rozpocząć coś, co określasz jako nowe życie, to łaska Boża może wyzwolić cię od wspomnień z przeszłości. Pytanie tylko, czy naprawdę będzie to dla ciebie pożyteczne?
Nasza relacja z Bogiem wymaga pełnego zaufania. Po prostu mamy wierzyć, że Pan Bóg wie, co robi. Może nie zawsze jesteśmy w stanie to zrozumieć i od razu zaakceptować. Na przykład trudno nam przyjąć jakiekolwiek doświadczenie choroby, cierpienia, nieszczęścia. Buntujemy się, kiedy coś złego dzieje się w naszym życiu, wokół nas. A trzeba nam wierzyć, że skoro Pan Bóg pozwala, by dotknęło nas nieszczęście, to ostatecznie ma wyniknąć z tego jakieś dobro.
Piszesz, że długo prowadziłeś grzeszne życie. Cieszysz się łaską nawrócenia. Ale przecież nie możesz dalej żyć tak, jakby nic się nie stało. Choć jesteś już innym człowiekiem i odwróciłeś się od zła, to przed tobą jeszcze wiele pracy. Najpierw trzeba, by twoja przemiana była naprawdę trwała, by więcej nie pociągały cię dawne grzechy. Może właśnie dlatego ciągle o nich pamiętasz, ciągle do ciebie wracają. Byś w całej ostrości dostrzegł ich zło i brzydotę, byś nigdy więcej nie chciał do nich wrócić. By twoje postanowienie było naprawdę na całe życie.
Powinieneś też pamiętać o zadośćuczynieniu, o odpokutowaniu swoich win. To pewnie drugi powód twoich problemów. Za popełnione zło musimy przecież zapłacić. Możemy to czynić poprzez pokutę tu na ziemi lub w czyśćcu. Przez pokorne zaakceptowanie swoich wyrzutów sumienia, cierpienia z tego powodu, naprawiasz wyrządzone zło. W gruncie rzeczy powinieneś się cieszyć, że Pan Bóg daje ci taką możliwość. Rozumiem, że twoje wspomnienia nie są miłe, ale zobacz, jak bardzo mogą być dla ciebie pożyteczne!
Kiedy Pan Bóg pozwala na nieszczęście, daje też siłę do zwycięskiego przejścia przez to doświadczenie. Staraj się pamiętać przede wszystkim o miłości Boga. Skoro wspominasz swoje dawne życie daleko od Boga, to zauważ ogrom Jego miłości, która dała ci szansę nawrócenia. Pan Jezus przyszedł nie do sprawiedliwych, lecz do grzeszników. Jak niepojęta i ogromna jest Boża miłość, skoro przyjmuje nas takich, jakimi jesteśmy?! Z całym brudem naszych grzechów. Niech zatem twoje wyrzuty sumienia będą dla ciebie równocześnie okazją do uwielbiania Bożej miłości, która ci przebaczyła i przygarnęła cię. Tak więc twoje cierpienie duchowe może być drogą, która jeszcze bardziej zbliży cię do Boga.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki