Słowo Pasterskie Księdza Arcybiskupa Henryka Muszyńskiego do wiernych Archidiecezji Gnieźnieńskiej po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II
Abp Henryk Muszyński
Fot.
Gniezno, dnia 4 kwietnia 2005 roku
Drodzy Bracia Kapłani, Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia,
W tej szczególnej chwili, w której Pan odwołał do wieczności swojego wiernego, oddanego całym sercem Kościołowi i ludziom, Sługę i Szafarza wielkich tajemnic Bożych Ojca Świętego Jana Pawła II, pragnę skierować do Was moje serdeczne słowo.
Gdy czytamy dzisiejszą Ewangelię,...
Gniezno, dnia 4 kwietnia 2005 roku
Drodzy Bracia Kapłani, Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia,
W tej szczególnej chwili, w której Pan odwołał do wieczności swojego wiernego, oddanego całym sercem Kościołowi i ludziom, Sługę i Szafarza wielkich tajemnic Bożych Ojca Świętego Jana Pawła II, pragnę skierować do Was moje serdeczne słowo.
Gdy czytamy dzisiejszą Ewangelię, nieodparcie przychodzą nam na myśl słowa Papieża skierowane do nas w tegorocznym orędziu wielkanocnym, w którym wraz z uczniami zmierzającymi do Emaus prosił: ,,Zostań z nami, Panie". Dalsze słowa tego ewangelicznego tekstu: ,,bo ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił" (Łk 24, 29), odczytywane dzisiaj w duchu wiary zdają się wskazywać, że Papież wypowiadając je aż dziewięciokrotnie, miał na myśli dopełnienie własnego życia i powołania. Przeszło tydzień temu byliśmy wszyscy świadkami niezwykłych chwil, kiedy dopełniało się przeznaczenie i powołanie Jana Pawła II, który świadomie, na oczach całego świata żegnał się ze swoim Kościołem. Odchodził od nas z niezłomną wiarą w Zmartwychwstanie. Przeszedł z tego świata do nowego życia w wigilię święta Miłosierdzia Bożego. Mamy więc prawo odczytywać nie tylko cały Jego pontyfikat, ale także Jego śmierć jako znak Bożego Miłosierdzia.
Dziś cały świat uświadamia sobie, Kogo straciliśmy w Osobie Ojca Świętego, którym był nie tylko z nazwy i powołania, ale także w najgłębszym tego słowa znaczeniu, jako uosobienie miłosierdzia Ojca Niebieskiego i wzór prawdziwej świętości. Uczył nas słowem, świadectwem życia i swoją śmiercią. Jest to dziedzictwo niesłychanie ważne, które zostało nam przekazane jako zadanie i zobowiązanie na przyszłość.
Nasza Archidiecezja czuła się zawsze związana z Ojcem Świętym Janem Pawłem II bardzo szczególnymi więzami, sięgającymi jeszcze czasów Jego posługi na Stolicy Arcybiskupiej i Metropolitalnej w Krakowie. Więzy te zostały umocnione i przypieczętowane trzema pielgrzymkami papieskimi do naszej Archidiecezji.
Czujemy się spadkobiercami przesłania, które z Gniezna - Pierwszej Stolicy Polski i Miasta św. Wojciecha, Jan Paweł II skierował do Polski i Europy. Dziękujemy Bogu za szczególną łaskę, że razem z Ojcem Świętym dane nam było obchodzić milenijne rocznice śmierci i kanonizacji św. Wojciecha, a także przeżywać w duchowej z Nim łączności obchody tysiąclecia powstania pierwszej Metropolii i Archidiecezji na ziemiach polskich.
W 1979 roku w Gnieźnie, w ,,Wieczerniku naszego narodu", Ojciec Święty wskazał Kościołowi w Polsce drogę, która prowadzi nas ku jeszcze pełniejszemu doświadczeniu Wieczernika Zielonych Świąt, Krzyża i Zmartwychwstania. Ta chwila stanowiła moment zwrotny, nowy początek na ziemi polskiej i w Europie, a jednocześnie wytyczyła nam nowy program na XXI wiek.
Z inspiracji Jana Pawła II zrodziły się i trwają Zjazdy Gnieźnieńskie, modlitewne spotkania młodzieży na polach lednickich oraz różne inicjatywy duszpasterskie, które wpisały się już na stałe w życie Świętowojciechowego Kościoła Gnieźnieńskiego i są czytelnym potwierdzeniem prawdy, że świadectwo świętego Wojciecha jest: ,,wciąż obecne i wciąż wydaje nowe owoce" (Homilia Jana Pawła II wygłoszona w Gnieźnie 3.06.1997 roku).
We wszystkich zakątkach Archidiecezji Gnieźnieńskiej niezliczone rzesze wiernych trwały na czuwaniu i modlitwie w intencji Ojca Świętego. Kierowani spontanicznym odruchem serca, ludzie wierzący i szukający, starsi i młodzi, mieszkańcy miast i wiosek gromadzili się w kościołach i miejscach związanych z obecnością Jana Pawła II, aby modlić się w intencji Papieża. Modlitwa ta podejmowana była w wielu domach i różnych środowiskach zawodowych i społecznych. Te chwile zjednoczyły nas w sposób wyjątkowy i pozwoliły doświadczyć mocy nadziei, która przekracza granice śmierci.
Pragnę dzisiaj wyrazić słowa najgłębszej wdzięczności za ten dar modlitwy, a jednocześnie prosić, byśmy w niej nie ustawali. Prośmy nadal Chrystusa Zmartwychwstałego, aby przyjął do społeczności świętych swojego Sługę, który był i nadal pozostanie dla świata heroicznym świadkiem nadziei, a nam pozostawił najpiękniejsze świadectwo, jak żyć i umierać w Panu.
W tych dniach słyszymy także słowa pewnego niepokoju o to, co będzie dalej? Jak będzie wyglądał Kościół, świat i Polska bez tego Papieża? Pytania takie stawiają sobie szczególnie ludzie młodzi, którzy nie znają innego Papieża. Jestem przekonany, że gdyby Ojciec Święty żył i słyszał te pytania, to z pewnością powtórzyłby z mocą: ,,Nie lękajcie się!". Głęboko bowiem wierzymy, że Kościół jest dziełem Boga zbudowanym na kamieniu węgielnym, którym jest Chrystus. A każdy Papież, będący widzialną głową Kościoła, zostaje ustanowiony za pośrednictwem Kolegium Kardynalskiego przez samego Chrystusa, który nadal żyje i działa w swoim Kościele.
Starsze pokolenie, które pamięta kilka papieskich pontyfikatów, doświadczyło, że Pan Bóg wybiera zawsze człowieka najbardziej odpowiedniego na dane czasy.
Zaufajmy więc Bogu, nie ulegajmy spekulacjom, które mogą się pojawić. Dla nas, ludzi wierzących, wybór Papieża jest dziełem Ducha Świętego. A jeśli pytacie, co mamy czynić? - odpowiadam: Tak jak gorąco modliliśmy się za Jana Pawła II, tak równie ufnie winniśmy prosić Dobrego Boga, aby dał nam Pasterza według Serca Bożego.
Prośmy też Boga, aby dopomógł nam, jak najwierniej wypełnić przesłanie pozostawione nam przez umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II, a Jego obdarzył wiecznym szczęściem i pokojem.
Wdzięcznym sercem błogosławię