Logo Przewdonik Katolicki

Sejsmiczna Polska

Hubert Kubica
Fot.

Choć Polska leży poza głównymi strefami aktywności sejsmicznej, nie jest wolna od trzęsień ziemi. Pojawiają się one co kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, jednak nie są to zjawiska katastrofalne w skutkach. Pierwsze trzęsienie, o którym wiemy, miało miejsce prawie tysiąc lat temu w Karkonoszach. Od tamtego czasu mieliśmy w naszym kraju już ponad 80 wstrząsów. Jednak dla większości...

Choć Polska leży poza głównymi strefami aktywności sejsmicznej, nie jest wolna od trzęsień ziemi. Pojawiają się one co kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, jednak nie są to zjawiska katastrofalne w skutkach. Pierwsze trzęsienie, o którym wiemy, miało miejsce prawie tysiąc lat temu w Karkonoszach. Od tamtego czasu mieliśmy w naszym kraju już ponad 80 wstrząsów. Jednak dla większości z nas trzęsienie ziemi, którego niedawno doświadczyli mieszkańcy Podhala, było zaskoczeniem.



Trzęsienia ziemi są przejawem procesów zachodzących we wnętrzu naszego globu. Powstają w wyniku ruchu płyt tektonicznych, na których położona jest ziemia. Zgodnie z teorią tektoniki, skorupa ziemska spoczywa na kilkunastu płytach o różnej wielkości i grubości sięgającej ok. 100 kilometrów. Płyty położone są zarówno pod kontynentami, jak i oceanami. Często zmieniają swoje wzajemne położenie, w niektórych miejscach odsuwając się od siebie, a w innych napierając i zderzając się ze sobą. Zdarza się też, że płyty stoją w miejscu, gdyż hamuje je siła tarcia. Kiedy naprężenia stają się zbyt duże, następuje pęknięcie uruchamiające płyty, co powoduje trzęsienie. W tym momencie powstają fale sejsmiczne, które rozchodzą się od epicentrum, czyli punktu na powierzchni ziemi położonego prostopadle nad ogniskiem trzęsienia.

Gmachy waliły się na ziemię…



Pierwszy wstrząs tektoniczny, o którym wiemy, miał miejsce w Polsce w 1011 roku w Karkonoszach. W połowie XV wieku doszło do największego jak do tej pory wstrząsu, które ówczesny kronikarz tak opisał: "Roku 1443 5 czerwca po południu, stało się wielkie drżenie ziemi w pośród strasznych grzmotów tak, że w mieście Krakowie wszystkie mury od trzęsienia jakby zwalić się miały i straszny sprawiały łoskot, a w wielu miejscach na murach i sklepieniach pokazały się niemałe szpary i pęknięcia, leciały cegły i kamienie". Choć jego epicentrum zlokalizowano w Sudetach, to poważnych uszkodzeń doznały budynki we Wrocławiu i Krakowie, czyli daleko od tego miejsca.
Kolejne trzęsienie ziemi na terenach polskich, a które odnotowano, miało miejsce 27 lutego 1786 roku w Krakowie. Korespondent "Gazety Warszawskiej" opisywał to wydarzenie: "Na powierzchni, miejscami pojawiły się rozpadliny, pękały mury, poruszyły się wieże i dzwony, śpiący ludzie spadali z łóżek". Bardzo silne trzęsienie ziemi wystąpiło na obszarze Sudetów w 1895 roku. Jego epicentrum miało miejsce w rejonie miejscowości Dzierżoniów, Bielawa, Strzelin. W wielu budynkach powstały rysy, zawaliły się kominy, spadały dachy. W nieco bliższym dla nas czasie, bo w lutym i marcu 1932 roku, liczne wstrząsy sejsmiczne o niewielkich natężeniach miały miejsce w czterech rejonach: płockim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim. Przez następne sześćdziesiąt lat panował względny spokój, drgania były wykrywalne jedynie przez urządzenia pomiarowe.
W latach 1992-1993 w rejonie Beskidu Niskiego i Sądeckiego, a jesienią 1995 roku w rejonie Domańskiego Wierchu i Doliny Białki wystąpiła seria wstrząsów, które miały podobną siłę i czyniły podobne szkody jak w poprzednich wiekach. Zjawisku towarzyszył głuchy huk spod ziemi, drżenie ścian, przesuwanie się ciężkich mebli, kołysanie i podnoszenie się łóżek wraz z podłogą oraz spadanie kwiatów doniczkowych z parapetów. Na zewnątrz budynków pojawiły się rysy w ścianach grubości 1-2 mm oraz popękały szyby.

Siła zależy od położenia



Aby określić intensywność wstrząsu, należy uzyskać wiarygodny i dostatecznie szczegółowy opis jego konsekwencji sporządzony na podstawie spostrzeżeń naocznych świadków. Zjawisko mierzy się najczęściej w skali Richtera, która służy do pomiaru siły wstrząsu w epicentrum. Choć skala jest otwarta, w praktyce nie spotyka się trzęsień większych jak 9,5 stopnia. Dzięki temu wiemy, czy było ono lekkie, silne, niszczące lub katastrofalne.
Drgania o sile 2-3 stopni wyczuwane są przez pojedyncze osoby, np. na wysokich piętrach budynków. Z kolei w zamkniętych pomieszczeniach niektórzy mają wrażenie, że przejeżdża lekki samochód. - Takich wstrząsów jest na świecie bardzo dużo i zdarzają się często, choć większość ludzi w ogóle o nich nie wie. Wykrywają je jedynie urządzenia pomiarowe - tłumaczy Maria Hojny-Kołoś z Obserwatorium Sejsmologicznego w Ojcowie.
Najsilniejsze trzęsienia ziemi występują przede wszystkim we Włoszech, Rumunii, Turcji, Armenii, a także w Indiach, Japonii, Chinach, Meksyku i USA. Kraje te położone są niedaleko granicy płyt tektonicznych i stąd tak duże wstrząsy, przekraczające nierzadko 7-8 stopni w skali Richtera. Powodują wielkie katastrofy, prowadząc do licznych ofiar wśród ludzi, obracając w gruzy duże miasta. W XX wieku największy kataklizm dotknął Chiny. Trzy największe trzęsienia ziemi w 1920, 1927 i 1976 roku pochłonęły łącznie prawie milion ofiar.

Popękane ściany



Trzy wstrząsy zanotowane na przełomie listopada i grudnia ub.r. na Podhalu miały siłę 3-4 stopni w skali Richtera. Takie wibracje nie są niczym szczególnym i można powiedzieć, że są dla Polski typowe. Występują najczęściej w Tatrach i Sudetach. Ten rejon położony jest bliżej południa Europy, a tym samym bliżej granicy płyt tektonicznych.
Trzęsienia ziemi w Polsce w obszarze epicentralnym spowodowały przesuwanie się przedmiotów, podnoszenie łóżek, pękanie ścian. W kościołach zaczęły bić dzwony, z dachów pospadały kominy. Ludzie słyszeli także głuchy huk przypominający uderzenie w ścianę, przewracające się drzewo lub wiatr halny. Niektórzy mieszkańcy mieli wrażenie szarpnięcia i odpychania, a inni przesuwania i wyrzucania.
Widoczne dla oka uszkodzenia to kilkucentymetrowe pęknięcia budynków mieszkalnych i kościołów. Szczeliny mają średnio 2 cm grubości. Trzeba je będzie wypełnić klejami żywicznymi. W Mietustwie wsi położonej niedaleko Czarnego Dunajca ucierpiał strop w prezbiterium i nawy boczne. W kościele przez kilka tygodni nie można było również śpiewać ze względu na niebezpieczeństwo zawalenia.

Jak domek z kart



Polskie budynki, a także mosty nie są przygotowane, aby przetrzymać obciążenia wyższe od tych, które wystąpiły ostatnio na Podhalu. Przede wszystkim dlatego, że brakuje polskich norm prawnych regulujących ten problem. - W praktyce decyduje sam projektant, który w ogóle nie bierze pod uwagę tego problemu - mówi Paweł Wiejacz z Instytutu Geofizyki PAN.
Również mosty w Polsce nie są zabezpieczane przed ewentualnymi wstrząsami tektonicznymi. - Decydują tutaj dwa czynniki - ogromne koszty takich zabezpieczeń oraz fakt, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niewielkie, a jeżeli już nastąpi, to nie jest na tyle silne, aby uszkodzić konstrukcję - tłumaczy prof. Dariusz Sybilski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.

Nie było ofiar



Polska należy do regionów asejsmicznych, w których trzęsienia ziemi są słabsze niż na południu Europy. Nie oznacza to jednak, że są one zjawiskiem wyjątkowym i zaskakującym. Towarzyszą mieszkańcom naszego kraju już od tysiąca lat. Na szczęście żaden wstrząs nie doprowadził do ofiar śmiertelnych i do rozpadania budynków. Dlatego sytuacja w Polsce nie jest bardzo zła, choć do ideału trochę jej brakuje.

Dr Paweł Wiejacz - Zakład Sejsmologii Instytut Geofizyki PAN

- W Polsce nie ma tak wielkich trzęsień ziemi jak np. na południu Europy, ponieważ nie leży ona na granicy płyt tektonicznych. Wielkie trzęsienia ziemi zawsze występują na granicach tych płyt lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Przez Polskę przebiegają granice platform, które są jednostkami geologicznymi mniejszego rzędu, należącymi do jednej i tej samej płyty tektonicznej (eurazjatyckiej).
Naprężenia powstałe na granicach płyty powodują ruch całej płyty. Jeśli jednak w obrębie płyty znajdują się jakieś uskoki czy nieciągłości, okazjonalnie podczas przesuwania się całej płyty może dochodzić do pęknięć na takich nieciągłościach. I taki - obrazowo - charakter mogą mieć wstrząsy z Polski i obszarów przyległych. Wstrząsy z Karpat są ponadto efektem wyzwalania się naprężeń powstałych tam jeszcze podczas orogenezy. W przyszłości sytuacja się nie zmieni, tzn. nie mówię o geologicznej skali czasu milionów lat. Natomiast wystąpienie kilku dużych zjawisk zmienia lokalny rozkład naprężeń i może być potrzeba pewnego czasu zanim naprężenia te dojdą do nowego quasi-stabilnego rozkładu. Dlatego w ciągu najbliższych miesięcy i lat można się spodziewać dalszych zjawisk podobnych do tych, które wystąpiły ostatnio na Podhalu.
















Najsilniejsze trzęsienia ziemi w Polsce:
Data Skutki trzęsienia Region Fizyczno - Geograficzny Magnituda (skala Richtera)
1259.01.31 niszczące Brama Krakowska 6
1443.06.05 pustoszące Wzgórza Strzelińskie 6
1556 bardzo silne Tatry Zachodnie 5
1662.08.09 niszczące Tatry Wysokie 6
1785.08.22 b. silne Beskid Śląski 6
1786.02.27 niszczące Pogórze Śląskie 6
1895.06.11 b. silne Pradolina Wrocławska 5
1932.02.03 silne Pradolina Toruńska 4
1935.03.23 silne Pogórza Przedtatrzańskie 4
1966.03.17 średnie Pogórza Przedtatrzańskie 3
1993.03.01 b. silne Beskid Niski 4,6
1995.09.11 dość silne Pogórza Przedtatrzańskie 3,7
2004.11.30 b. silne Pogórza Przedtatrzańskie 4,6


Źródło tabelki: Instytut Geoizyki PAN

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki