Logo Przewdonik Katolicki

Bóg i diabeł w Internecie

ks. Wojciech
Fot.

Włączyła swój komputer. Weszła na strony, które ją interesowały. Trochę z ciekawości, trochę z dobrego niepokoju serca. Rozpoczęła tzw. surfing. Trwało to jakichś czas. Wreszcie znalazła to, czego nieświadomie szukała. Czytała i oglądała z wielkim zaciekawienie. W sercu zaczęło się coś dziać... Jeannetta jest Amerykanką, przez komputer odkryła powołanie zakonne. W USA nie...

Włączyła swój komputer. Weszła na strony, które ją interesowały. Trochę z ciekawości, trochę z dobrego niepokoju serca. Rozpoczęła tzw. surfing. Trwało to jakichś czas. Wreszcie znalazła to, czego nieświadomie szukała. Czytała i oglądała z wielkim zaciekawienie. W sercu zaczęło się coś dziać... Jeannetta jest Amerykanką, przez komputer odkryła powołanie zakonne. W USA nie ma sióstr tego zgromadzenia, założonego przez Polkę. W kraju zaś tych mniszek jest bardzo wiele. Przyjechała do naszej ojczyzny. Kilka miesięcy poznawała zgromadzenie w dwóch domach klasztornych. Na stałą formację została wysłana do Kanady. Tam wśród sióstr, które poznała w Internecie, dojrzewa jej powołanie.

Włączył komputer bez specjalnego zamiaru. Zgłosił się na tzw. czat. W ten sposób poznał dziewczynę, z którą rozpoczął dialog i znajomość korzystając z tego cuda techniki. Trwało to jakiś czas. Oboje Krzysztof i Sandra postanowili się poznać, bo tak dobrze im się rozmawiało na czacie. Spotkanie na żywo tylko tę komputerową znajomość pogłębiło. Doszło do zbliżenia. Dziecko z tej przygody dojrzewa do urodzenia. Niestety całe to zdarzenie ma swój wielokrotny tragizm przede wszystkim w tym, że ów Krzysztof jest księdzem. Wobec zaistniałej sytuacji porzucił ten stan.
Choć Internet zawiera w sobie olbrzymi potencjał dobra, bywa również używany w celach złych i szkodliwych, o czym zresztą wszyscy wiedzą.

Nr 4., Orędzie Jana Pawła II na XXXVI Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu

Przed nami wakacje. Dzieci już wypoczywają, młodzież ma przed sobą jeszcze różne egzaminy. Nie cierpię na reumatyzm więc nie wiem jaka tego lata będzie pogoda. Przypuszczam, że jak każdego lata - trochę słońca trochę deszczu. Gdy pogoda nie zachęca do wyjścia poza dom, rozrywką bardzo często pozostaje telewizor, a coraz częściej komputer. Jest coraz więcej gier komputerowych, nie tylko dla dzieci. Internet otwiera oczy dosłownie na cały świat, ba, można zawierać nowe znajomości i korespondować z różnymi ludźmi. Komputer pozwala oszczędzić wiele czasu, papieru, pracy... uczy i bawi.
Jakkolwiek spojrzymy na korzystanie z Internetu, od człowieka, a nie od urządzenia, zależy czemu i jak ono ma służyć. Do wszystkiego potrzeba sumienia i rozumu. Te dwie zdolności myślenia i oceny moralnej są dane tylko i wyłącznie człowiekowi. To człowiek nosi w sobie ten wielki dar poznawania i nazywania rzeczywistości w której żyje. Jeśli nasze życie odnosimy do Boga, to sumienie nas uspokaja, jeśli zaś czynimy przeciwnie, doświadczamy wewnętrznego niepokoju. Jeannetta, dziś już siostra Jeannetta, przez Internet odkryła powołanie zakonne, Krzysztof odkryła pokusę, której uległ. W Internecie nie znajdziemy ani Boga ani diabła, znajdziemy to czego szukamy, co pochodzi od Boga, albo co pochodzi od diabła. Włączając komputer, nie wyłączajmy sumienia i rozumu. Spokojnych, słonecznych wakacji... bez trudnych pokus.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki