Logo Przewdonik Katolicki

Trzeba mieć wyrobione sumienie...

Lucyna Muniak
Fot.

Rozmowa z ojcem Romanem Ziołą OFM Conv Ojcowie franciszkanie w Gnieźnie spowiadają chyba największą ilość osób w Gnieźnie i z tego powodu mają w tym zakresie duże doświadczenie? - Rzeczywiście, ojcowie franciszkanie w Gnieźnie zostali obdarzeni łaską wybrania. Wiele osób, nie tylko z Gniezna, przybywa do naszego kościoła do spowiedzi. Szczególnie jest to widoczne przed Świętami...

Rozmowa z ojcem Romanem Ziołą OFM Conv
Ojcowie franciszkanie w Gnieźnie spowiadają chyba największą ilość osób w Gnieźnie i z tego powodu mają w tym zakresie duże doświadczenie? - Rzeczywiście, ojcowie franciszkanie w Gnieźnie zostali obdarzeni łaską wybrania. Wiele osób, nie tylko z Gniezna, przybywa do naszego kościoła do spowiedzi. Szczególnie jest to widoczne przed Świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Faktycznie można mówić o niemałym naszym doświadczeniu w tej materii. Czym powinna być spowiedź? Czy często ludzie zgłaszający się do niej chcą się po prostu "wygadać"? - Bywają takie przypadki. Są to osoby, które czują się samotne, nie mają z kim rozmawiać. Pozostaje im ksiądz, któremu mogą powierzyć wiele spraw. Jednak nie można zapominać, że spowiedź święta to sakrament i jest to spotkanie z Panem Bogiem. Grzesznik przychodzi do Pana Boga, a On chce mu wybaczyć. Sakrament nie może być tym samym, co uprawianie psychologii. Może ono mieć miejsce przy okazji sakramentu pokuty i powinno wspomagać pracę nad tym, aby człowiek grzeszny otrzymał łaskę uświęcającą. Przy spowiedzi św. ksiądz jest pośrednikiem między Chrystusem i człowiekiem, który pragnie wybaczenia. Kapłan jest tylko znakiem przebaczającej miłości Boga. Poprzez święcenia ksiądz otrzymał "mandat", że może rozgrzeszać z grzechów, z których się spowiadamy. Sakrament pokuty ma być nawracaniem z grzechów i słabości. Przychodzę do Pana Boga, aby mi w tym pomógł, bo ja jestem słaby. Okres Wielkiego Postu to czas, w którym szczególnie wiele osób przystępuje do sakramentu spowiedzi. Najpierw robią rachunek sumienia, na jakie pytania powinni sobie odpowiedzieć. Co w sytuacji, jeśli przy spowiedzi świętej zapomną o jakimś grzechu? - Pan Bóg nie jest księgowym, który odhacza: pan Kowalski powiedział już taki grzech, a tego nie powiedział. To nie na tym polega. Chodzi o to, czy zataiło się ten grzech specjalnie. Ważne, że przed spowiedzią przygotowałem się do tego, aby powiedzieć o wszystkich grzechach i słabościach, jednak jeśli nie powiedziałem o nich z powodów niezawinionych, to naprawdę nic się nie stanie. Natomiast sposobów na rachunek sumienia jest wiele. Ważne jest, aby każdy wybrał sobie jeden i tego się trzymał. Można na przykład jako punkty rachunku sumienia sprawdzić, czy nie popełniłem siedmiu grzechów głównych, czy nie sprzeniewierzyłem się zasadom Dekalogu lub odpowiedzieć sobie na pytania: jaki jestem w stosunku do Pana Boga, jak postępuję wobec znajomych, przyjaciół i nieprzyjaciół, co jest moją słabością również wobec samego siebie. Dobrze, jeśli rachunek sumienia jest połączony z modlitwą, w której oddaje się siebie, swoje grzechy i słabości Panu Bogu. Każdy grzech jest oddaleniem od Pana Boga, niezależnie od tego, czy jest ciężki, czy powszedni. Jeśli popełniam codziennie ten sam grzech powszedni, to staje się on moją słabością, która oddala mnie od miłości Pana Boga. Chociaż oczywiście jest to kwestia wyrobionego sumienia, może ono być "wąskie" i wówczas w naszych oczach mało co jest grzechem, ale może też być "szerokie". Wtedy prawie każdy przejaw życia staje się w naszych oczach grzechem. Każda skrajność jest niedobra, dlatego trzeba rzeczywiście przed spowiedzią św. spojrzeć na swoje życie krytycznie. Są osoby, które odczuwają niepokój przed przystąpieniem do sakramentu spowiedzi, ponieważ nie znają często samej jej formuły, nie wiedzą, jak się zachować przy konfesjonale... - Nawet jeśli taki penitent nie był dawno u spowiedzi, to ksiądz spowiednik na pewno mu w tym pomoże. Najprostsza formuła jest taka, że po uklęknięciu przy konfesjonale robi się znak krzyża, chwali Pana Boga "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", powinno się powiedzieć, kiedy była ostatnia spowiedź, czy wypełniona została pokuta. Bardzo dobrze jest, jeśli w dwóch zdaniach penitent ogólnie wyjaśni, jaka jest jego sytuacja rodzinna i zawodowa. Później podaje swoje grzechy, prosi o rozgrzeszenie, wygłaszając formułkę "Więcej grzechów nie pamiętam. Proszę o naukę, pokutę i rozgrzeszenie". Po rozgrzeszeniu pamiętajmy: zróbmy znak krzyża i powiedzmy "Amen", oznacza ono: "Niech się tak stanie", a więc jest pięknym dopełnieniem całego sakramentu pokuty. Dziękuję za rozmowę
Tekst i zdjęcie:

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki