W takim duchu patrzy na prześmiewcze żarty, jakie miały miejsce 25 maja br. podczas gdańskiego Marszu Równości, Zbigniew Nosowski, naczelny Więzi. Trudno się z tą opinią nie zgodzić, biorąc pod uwagę, że chodzi o urazę uczuć naprawdę najgłębszych. Ze swojej strony mogę tylko dodać, że gdańskie żarty naprawdę obrażają to, kim jestem, kim jesteśmy jako członkowie wspólnoty Kościoła. I nie umiem zgodzić się z krytyką, która takim jak ja przypisuje brak tolerancji. Przecież tyle razy wypowiedziałem się już o szacunku, a często jego braku wśród niektórych ludzi Kościoła, w stosunku do osób homoseksualnych. I nadal będę to robił, zgodnie z nauką Kościoła. Ale właśnie dlatego proszę was, którzy się tego szacunku słusznie domagacie: nie prowokujcie agresji. Sami nie bądźcie agresywni. Jeśli rzeczywiście chcemy, żeby wygrał szacunek, a nie czyjaś ideologia.
ks. Mirosław Tykfer
redaktor naczelny