Logo Przewdonik Katolicki

Świat na krawędzi

Jacek Borkowicz
Walki między Izraelem i Iranem, które rozpoczęły się od izraelskich ataków na irańskie obiekty wojskowe i nuklearne 13 czerwca, trwały 12 dni | fot. Majid Saeedi/Getty Images

Żyjemy w epoce niepewności i dezinformacji. Wojna wisi w powietrzu, deklaracje polityków tracą wiarygodność, a fundamenty bezpieczeństwa chwieją się. Co nas czeka?

Dochodzimy do progu rzeczywistości, w której każdego dnia będziemy mogli obudzić się zaskoczeni zupełnie nową sytuacją nas samych, jako obywateli. Nie będzie to zmiana na lepsze. I nic z tym nie będziemy już mogli zrobić.

Kiedy nie wiadomo o co chodzi…
Chyba jeszcze nigdy analitykom globalnej sytuacji politycznej diagnozy nie przychodziły tak trudno jak obecnie. Mieliśmy wojnę? Tak – odrzeknie lwia część obserwatorów, nie – zaprzeczą rządy Izraela i USA, choć jednocześnie te same rządy podkreślają ogromny sukces militarny w starciu z Iranem. A jeśli jednak ją mieliśmy, kto ją wygrał, a kto przegrał? Iran leży na łopatkach – mówią jedni. Skądże znowu, Teheran sprytnie wywinął się z opresji – kontrują drudzy. Atak był uzasadniony? Tak, był niezbędny dla światowego bezpieczeństwa. Nie, Iran nie przygotowywał i nie zamierza przygotować zbrojnego programu nuklearnego.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 27/2025, na stronie dostępna od 31.07.2025

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki