Bywają książki zrośnięte tytułem z epoką, w której powstały. Jedne zapowiadają dokument chwili, inne – przeważnie wspomnienia – są pożegnaniem z minionym, inne jeszcze – sygnałem nadejścia czasu nowego. Incydenty Andrzeja Horubały sugerują zbiór przypadkowych momentów, które mogłyby się zdarzyć w każdej chwili, ale tak nie jest. Ten zbiór opowiadań pokazuje nam Polskę konkretną, kraj czasów teraźniejszych. I takim też dziełem pozostanie w pamięci pokoleń, chociaż ten opis incydentalnej epoki bynajmniej nie determinuje swojej incydentalności. Pozostanie trwalszym niż czas, jaki wyraża. Co więcej, pierwsze trzy spośród zawartych w książce opowieści wprowadziłyby jej autora do historii polskiej literatury – nawet gdyby wcześniej niczego ważnego nie napisał.
Trudna pewność
Sylwetki kreślone na tych kartach na pewno spotykaliśmy, być może niejeden raz, we własnym życiu.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 2/2025, na stronie dostępna od 06.02.2025