Logo Przewdonik Katolicki

Echa papieskiego listu nad Renem

Patrick Schwendinger, Monachium
fot. EAST NEWS

W tym samym czasie, gdy odbyło się inauguracyjne posiedzenie Komitetu Synodalnego Kościoła Katolickiego w Niemczech, opublikowany został list papieża Franciszka. Przypadek?

W łasnoręcznie podpisany list papieża Franciszka trafił do teologów Kathariny Westerhorstmann i Marianne Schlosser, filozofki religijnej Hanny-Barbary Gerl-Falkovitz oraz dziennikarki Dorothei Schmidt. Papież dziękuje im za list, w którym opisały swoje obawy w związku z kierunkiem, w jakim zmierza Kościół katolicki w Niemczech. Franciszek pisze o swoim zaniepokojeniu ukonstytuowaniem się Komitetu Synodalnego, który jest komitetem doradczym i decyzyjnym, niezgodnym ze strukturą sakramentalną Kościoła katolickiego. Papież wspomina także, że powołanie tego komitetu zostało zakazane już pismem Stolicy Apostolskiej z 16 stycznia 2023 r.
Franciszek krytykuje poszukiwania ratunku w tworzeniu nowych struktur i komitetów i przestrzega przez nieustannym poruszaniem tych samych zagadnień przez niemiecką drogę synodalną. Zarazem wskazuje na potrzebę modlitwy, pokuty, kultu i zwrócenia się do braci i sióstr w wierze, jak to opisał już wcześniej w swoim liście Do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech z 29 czerwca 2019 r. Papież jest przekonany, że to przede wszystkim Pan jest tym, który wskazuje drogę.
W ostatnim zdaniu ponownie wybrzmiewa wspólna troska adresatek listu i papieża – troska o jedność Kościoła.

Dystans wobec niemieckiej drogi
W Niemczech reakcje na ten list są różne. Inicjatywa „Neuer Anfang” („Nowy Początek”) znajduje potwierdzenie dla swoich racji w liście papieża, krytykującym powołanie Komitetu Synodalnego. Papież udzielił odpowiedzi niezwykle szybko, a data publikacji listu zbiegła się z datą ukonstytuowania się Komitetu Synodalnego. Dzień ten jest także wspomnieniem papieża Leona Wielkiego, którego „Neuer Anfang” określa jako najwybitniejszego papieża V wieku. Środowisko krytykuje niemieckich biskupów i wzywa ich do zawrócenia z obranej drogi. Ich zdaniem, papież Franciszek nie zastosował wprawdzie środków przymusu, ale dał bardzo wyraźny sygnał, którego nie można zignorować.
Guido Horst, redaktor naczelny „Tagespost”, przekonuje, że list papieża dał Kurii Rzymskiej, a w szczególności kardynałowi Parolinowi, zielone światło na działanie wobec możliwej bliskiej schizmy w Kościele w Niemczech i prowadzenie rozmów. Watykan chce nawiązać dialog z biskupami w Niemczech. Kwestie dotyczące drogi synodalnej, eklezjologii, antropologii, kwestie dotyczące moralności seksualnej, dopuszczenia do święceń kobiet oraz te dotyczące władzy biskupów mają być zbadane w celu osiągnięcia konsensusu w całym Kościele powszechnym. Horst stawia pytanie, dlaczego Niemcy są stale zajęte własnymi sprawami i nie przyjmują perspektywy Kościoła uniwersalnego.

Nadzieja na kontynuację zmian
Z kolei emerytowany wiedeński teolog pastoralny Paul Zulehner nie uważa krytyki papieża pod adresem Komitetu Synodalnego za niepokojącą. Według niego odpowiedź Franciszka wobec czterech świadomych Tradycji pań jest aktem szacunku i uprzejmości. Zulehner posuwa się nawet do sugestii, że papież Franciszek mógłby chcieć uspokoić tych, którzy krytykują jego własny światowy synod. Nawiązuje do Listu do Rzymian i podkreśla obowiązek i prawo kierowania się własnymi przekonaniami. Nie jest jednak jasne, czy to przekonanie okaże się ostatecznie słuszne. Zulehner przygląda się rozwojowi Kościoła w ostatnich dziesięcioleciach i nawiązuje między innymi do teologa soborowego Karla Rahnera, który za swoje stanowisko często spotykał się z dużą krytyką. W pewnym momencie Rzym zakazał nawet Rahnerowi pisania i przemawiania. Zulehner uważa, że w Rzymie nie zawsze o rozwoju Kościoła katolickiego decydowano jednomyślnie, ale zawsze zdarzali się odważni pionierzy, którzy na swoje czasy byli po prostu „za wcześnie”. Nawiązuje tu do Piusa Parscha, który praktykował reformę liturgiczną na długo przed Soborem Watykańskim II. Według Zulehnera Kościół w Niemczech wykonuje pionierską pracę i dlatego należy się spodziewać oporu także ze strony katolików bardziej konserwatywnych. Według Zuhlenera rozwój zachodzący w Niemczech będzie stopniowo miał wpływ także na zmiany w Kościele powszechnym.
Według prof. Bernharda Anutha, prawnika kanonisty z Tybingi, powołanie Rady Synodalnej jest niedopuszczalne z punktu widzenia prawa kanonicznego. Nie ma co do tego wątpliwości, odkąd przyszedł list z Sekretariatu Stanu, datowany na 16 stycznia 2023 r., podpisany przez kardynałów Parolina, Ladarię Ferrera, Ouelleta. Dlatego też przesłanie papieża Franciszka nie zawierało żadnych innowacji w tym zakresie. W tym przypadku papież mógłby zastosować sankcję wobec biskupów, Anuth nie podejrzewa, by Franciszek podjął działania przeciwko wszystkim biskupom w Komitecie Synodalnym. Według niego zbliżające się nominacje biskupów w Niemczech mogą zmienić kierunek, w którym zmierza obecna Konferencja Biskupów Niemiec.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki