Logo Przewdonik Katolicki

Bóg buduje na gruzach

BP Damian Muskus OFM
il. Agnieszka Robakowska

Mt 1, 18–24 Józefie, synu Dawida, nie bój się

Papież Franciszek mówił, że Ewangelia opisująca sen Józefa, przyszłego opiekuna Bożego Syna, pokazuje całą wielkość jego duszy. Porównał próbę, jakiej został poddany, do ofiary Abrahama, którego Bóg poprosił o syna Izaaka. Na ołtarzu ofiarnym Józef musiał złożyć to, co w życiu ukochał najbardziej, co było dla niego największą wartością – marzenia o założeniu rodziny z umiłowaną kobietą, pragnienie ojcostwa, szczęśliwe, oddane Bogu i ludziom, proste życie.
Ewangelista milczy o tym, jak czuł się nazaretański cieśla, gdy usłyszał, że Maryja spodziewa się dziecka. Możemy jednak sobie wyobrazić jego ból i rozczarowanie, gdy wpatrując się w przyszłość, widział już tylko gruzy swoich marzeń. Józef jednak nie skupia się na swoim cierpieniu. Kocha Maryję i najważniejsze dla niego jest Jej dobro i bezpieczeństwo. Tylko tymi względami się kieruje, gdy postanawia oddalić Ją dyskretnie. Miłość jest dla niego ważniejsza niż litera prawa. Człowiek ma dla niego wartość nieporównywalnie większą niż przepisy religijne i społeczne zwyczaje.
Ale Bóg buduje na gruzach. Ze zrujnowanych pragnień, roztrzaskanego życia i rozczarowań tworzy nowy plan, zaskakujący i przerastający ludzkie wyobrażenia. Przyjął ofiarę Józefa, jak przyjął ofiarę Abrahama, to znaczy – ocalił jego marzenia, uchronił umiłowaną osobę i łączącą ich więź, nadał jej nowy sens. Najwyższy miał dla tego pobożnego, milczącego mężczyzny misję, jakiej nikt inny na ziemi nie otrzymał – powierzył mu ziemski los umiłowanego Syna, Zbawiciela świata.
Jaka jest odpowiedź męża Maryi? Bez pytań, bez wątpliwości, bez dyskusji. Józef słyszy wolę Pana we śnie, ale nie waha się przed jej wypełnieniem. Anielskie wezwanie nie jest dla niego mrzonką, bo ten żyjący w bliskości z Bogiem Żyd potrafi rozpoznać pochodzące od Niego natchnienia i traktuje je poważnie. Ktoś mógłby powiedzieć: „Naiwny człowiek, z powodu snu zmienia swoje plany”. Z perspektywy dalszych wydarzeń widzimy, jak krzywdząca i niesprawiedliwa jest taka ocena. Najgłębsze motywacje są zwykle ukryte przed ludzkimi oczami. Wie o nich tylko Bóg. Opinie obserwatorów, często wygłaszane stanowczo i z wiarą we własną nieomylność, są ograniczone. To niezmierna pycha sądzić, że wiemy, co kryje się w duszy drugiego człowieka.
W tej historii równie ważna jak Boski plan jest odpowiedź Józefa, podyktowana jego bezwzględnym zaufaniem. W ciemności życia, w chwili, gdy ziemia osuwa mu się pod nogami, idzie za słowami anioła. „Nie bój się” – słyszy i to właściwie mu wystarczy. Wystarczy mu świadomość, że Bóg jest przy nim i nie opuści go w trudach nowej, nieznanej misji. Józef uwierzył obietnicy Wszechmocnego, a nie ludzkim prawom i systemowi, który je ukształtował.
Czy znajdziemy dziś w Kościele wiarę Józefa? Czy słyszymy szept anioła: „Nie bój się”, wypowiadany wprost do naszych serc w samym środku kryzysu, mimo niepewności jutra, mimo rozczarowań i zdrad? Czy potrafimy uwierzyć, że Bóg ma plan, który przerasta nasze lęki o przyszłość świata i wspólnoty Jego uczniów? Czy ufamy Mu tak bardzo, by uwierzyć, że On buduje na gruzach i z ruin tworzy nowe życie? Komu wierzymy bardziej: głosowi odzywającemu się w ciszy i głębi serca czy głośnym opiniom ekspertów różnych maści?
W ostatnią niedzielę Adwentu, gdy radość Bożego Narodzenia jest coraz bliższa, zadajmy sobie te pytania. One dotykają źródeł ludzkiej nadziei, bez której trudno sobie wyobrazić życie w świecie pełnym niepokojów i zamętu. Pytajmy o wiarę w Emmanuela, Boga, który jest z nami w środku ciemności. Pytajmy o to, czy potrafimy Go usłyszeć i rozpoznać, jak Józef? Czy potrafimy zaufać w ciemno, choć na naszych oczach zmienia się świat i nie umiemy powiedzieć, jak się w nim odnaleźć? Pytajmy i módlmy się do Pana o odwagę przyjęcia Jego woli wbrew ludzkim opiniom; o odwagę wypełniania misji, która bywa pójściem pod prąd, ale jest drogą prowadzącą do radości Bożego Narodzenia.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki