Logo Przewdonik Katolicki

Sposoby na Biblię

ks. Jarosław Czyżewski
FOT. UNSPLASH

Za gruba, za trudna, nie mam na nią czasu – znamy te wymówki. Może już nieraz próbowaliśmy się za Biblię „zabrać” i nie udawało się. Spróbujmy jeszcze raz. Dlaczego? Bo przez nią Bóg do nas mówi. Każdego dnia w tych samych słowach (od tysięcy lat!) możemy znaleźć nowe rzeczy dla naszego życia. Odkryć, że słowo Boga jest aktualne.

ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ…

Własny egzemplarz
Warto byś miał swój własny egzemplarz Pisma Świętego. Jeśli nie masz go jeszcze, idź do księgarni. Znajdziesz wiele tłumaczeń Biblii. Szczególnie zwróć uwagę na komentarze – wybierz takie wydanie, w którym są one napisane w sposób dla ciebie przystępny. Kup też taki egzemplarz, który zwyczajnie ci się podoba, byś z chęcią po niego sięgał. Możesz mieć dwie Biblie – jedną w domu, a drugą do noszenia przy sobie. Papież Franciszek mówi, by nosić ze sobą (w kieszeni, w torebce itp.) kieszonkową Ewangelię i czytać ją w wolnych chwilach (jadąc autobusem, czekając w kolejce do lekarza).
 
Czas
Zaplanuj, kiedy będziesz czytał Pismo Święte. „Umów się z Biblią” na stałą porę każdego dnia albo codziennie ustalaj ją na nowo na kolejny dzień. Raz to może być pięć minut z samego rana, innym razem dwadzieścia minut po kolacji. Dostosuj do możliwości wynikających z twojego stanu życia i obowiązków. Ale zbyt łatwo się nie usprawiedliwiaj: bądź hojny w przeznaczeniu czasu. Czytaj codziennie, choćby krótko.
 
Nie musisz wszystkiego zrozumieć
Nastaw się, że nie wszystko zrozumiesz. Część wyjaśnią ci komentarze, część pozostanie niezrozumiała. Nie przestawaj jednak czytać. Może z całego fragmentu choć jedno, dwa słowa dadzą ci do myślenia? Czasem dopiero po przeczytaniu danego tekstu po raz „enty” nagle coś odkryjesz. To będzie nagroda za wytrwałość. Poczujesz radość i satysfakcję. Jak coś bardzo cię nurtuje, spytaj księdza. Wielu biblistów odpowiada na pytania również w internecie.
 
Nie tylko czytaj
Czytanie to początek. Dobrze jest, by prowadziło cię ono do rozważania tego, co przeczytałeś. Nie chodzi przecież tylko o to, byś czytał Biblię jak każdą inną książkę. Chodzi o to, byś pozwolił, aby ona „czytała” ciebie: żebyś z perspektywy danego tekstu zobaczył swoje myśli, pragnienia, zachowania, relacje. Słowo Boże będzie konfrontowało cię z twoim życiem. Raz poczujesz pociechę albo umocnienie, innym razem wyrzut sumienia. Czasem niczego nie doświadczysz, ale i tak słowo Boże będzie działać. Ono ma moc przemiany ciebie i twoich relacji, nawet jeśli tego nie czujesz.
 
Konkret
Spróbuj wcielić słowo Boże w życie. Czytasz fragment o przebaczeniu: pomyśl, jak Bóg jest dla ciebie dobry, a wobec kogo ty żywisz urazę? Czytasz przypowieść o uzdrowieniu: pomyśl, kogo chorego mógłbyś odwiedzić? Czytasz o Maryi: pomódl się do Niej i zadzwoń do swojej mamy z dobrym słowem. Z czasem stanie się to proste. Możesz skorzystać z gotowych rozważań. Znajdziesz je m.in. w naszym modlitewniku 5 minut z Bogiem.
 
Wybierz metodę czytania
Czytaj według jakiegoś klucza. Jest ich wiele. Możesz je zmieniać, dostosowywać do zmieniających się okoliczności życia. Raz skorzystasz z takiej, raz z innej metody. Byle czytać i rozważać.
 
 METODY – JAK CZYTAĆ I ROZWAŻAĆ
 
Na czas lub po fragmencie
Możesz czytać Pismo Święte przez z góry określony czas (dajesz sobie dziesięć minut i czytasz tak długo aż miną) lub po jednym rozdziale danej księgi. W internecie możesz znaleźć programy czytania Biblii – roczny, dwuletni, trzyletni. Plusem tej metody jest motywacja do systematyczności.
Jeśli dotąd nie czytałeś Biblii, zacznij od Ewangelii i to najlepiej od Ewangelii według św. Marka. Jest najkrótsza i napisana najprostszym językiem. Marek spisał ją, słuchając nauk św. Piotra. Czytając możesz sobie wyobrazić, że pierwszy papież mówi do ciebie o tym, czego był świadkiem.
 
Czytania z dnia
Ta metoda pozwala ci być na bieżąco z liturgią Kościoła. Każdego dnia podczas Mszy św. na całym świecie (poza wyjątkami) czytane są te same teksty. Możesz je znaleźć w różnych drukowanych publikacjach lub w internecie. W ten sposób czytasz danego dnia dokładnie te same fragmenty Pisma Świętego co papież i miliony katolików.
 
Aplikacje
Możesz znaleźć wiele bezpłatnych aplikacji na telefon. Dzięki nim masz dostęp np. do czytań z dnia. Inne aplikacje same przysyłają ci wiadomość z cytatem biblijnym.
 
Na pamięć
Każdego dnia po przeczytaniu danego fragmentu możesz wybrać jedno zdanie, które będziesz „nosił” ze sobą. Chodzi o to, byś je zapamiętał i w ciągu dnia o nim myślał, do niego wracał, z jego perspektywy patrzył na codzienne wydarzenia. Niektórzy polecają zapisać je na kartce i mieć w kieszeni (kiedy do niej sięgasz, fragment się przypomina).
 
Tematycznie
Możesz czytać Biblię pod danym kątem – np. zwracasz uwagę, jak Jezus odnosi się do ludzi; albo patrzysz, jak dany fragment mówi o miłości Boga do ciebie; albo zwracasz uwagę, co Biblia mówi o relacjach z innymi.
 
Z wyobraźnią
Św. Ignacy Loyola uczył, by wyobrażać sobie daną scenę biblijną. Chodzi o to, by przenieść się w opisywane wydarzenia w taki sposób, by nie być zewnętrznym obserwatorem, ale stać się ich uczestnikiem, by „postawić siebie” w danej scenie. I obserwować, co się dzieje. Patrzeć na osoby, ich gesty, postawy, słuchać słów.
 
Lectio divina
To metoda o długiej tradycji w Kościele. Składa się z czterech części:

  1. lectio (lektura, czytanie): najpierw kilka razy przeczytaj tekst, powoli, nie spiesz się, nawet jeśli znasz ten fragment i wiesz, co będzie dalej

  2. meditatio (medytacja): zastanów się, co ten fragment mówi o twoim życiu

  3. oratio (modlitwa): pomódl się swoimi słowami do Boga w kontekście tego, co rozważyłeś wyżej

  4. contemplatio (kontemplacja): a teraz już nic nie mów do Boga, ani nie rozważaj; bądź przed Bogiem, słuchaj Go. Tak, jak potrafisz.

 


„Co by się stało, gdybyśmy traktowali Biblię, tak jak traktujemy nasze telefony komórkowe? Gdybyśmy nosili ją zawsze przy sobie, albo przynajmniej małą Ewangelię kieszonkową, co by się stało? Gdybyśmy po nią wracali, gdy jej zapomnimy – kiedy zapomnisz telefonu komórkowego – wracasz, żeby go znaleźć! Gdybyśmy ją otwierali wielokrotnie w ciągu dnia, gdybyśmy czytali wiadomości Boga zawarte w Biblii, tak jak czytamy wiadomości z komórki… Co by się stało? Oczywiście porównanie jest paradoksalne, ale zmusza do myślenia. Rzeczywiście, gdybyśmy zawsze mieli słowo Boże w sercu, żadna pokusa nie mogłaby oddalić nas od Boga i żadna przeszkoda nie mogłaby nas skłonić do zboczenia z drogi dobra; umielibyśmy pokonywać nasze codzienne sugestie zła, które jest w nas i poza nami. Bylibyśmy bardziej zdolni do przeżywania życia Zmartwychwstałego według Ducha Świętego, przyjmując i miłując naszych braci, zwłaszcza tych najsłabszych i najbardziej potrzebujących, a także naszych nieprzyjaciół”. (papież Franciszek)

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki