W wyniku niedopracowanego eksperymentu, mającego sprawdzić działanie systemów bezpieczeństwa, w bloku energetycznym nr 4 doszło do nagłego skoku mocy reaktora. Następstwem tego była potężna eksplozja, która zniszczyła zabezpieczenia i doprowadziła do emisji substancji promieniotwórczych do atmosfery. Władze ZSRR początkowo nie informowały o wypadku, niemniej w końcu podjęto decyzję o ewakuacji terenów najbardziej narażonych na skażenie. Szacuje się, że w wyniku chorób rozwijających się po katastrofie zmarło już 200 tys. osób, a drugie tyle narażone jest na nowotwór. Położona nieopodal Czarnobyla Prypeć (na zdjęciach) stała się „miastem widmo”. W wyniku akcji ewakuacyjnej w ciągu zaledwie kilku godzin to 50-tysięczne miasto przestało istnieć. Poza tym ze strefy bezpośredniego zagrożenia wysiedlono 350 tys. ludzi. Wbrew zaleceniom władz nieliczni z nich powrócili na miejsce katastrofy, wiodąc niemal pustelnicze życie.