Rok Miłosierdzia skłania do rozważań, modlitwy, postawy otwarcia się na drugiego człowieka. A pomóc w tym może dobra lektura. Rok temu polecałam książkę Miłosierdzie moja misje. Życie i misja siostry Faustyny Sophii Michalenko. Również teraz chcę zachęcić do przeżywania miłosierdzia poprzez kontemplacje wartościowych książek. Na półkach księgarń dostrzeżemy Miłosierdzie to imię Boga. Rozmowa z Andreą Torniellim (Wydawnictwo Znak, Kraków 2016 r.) Papież Franciszek w rozmowie z watykanistą mediolańskiego „Il Giornale” wyjaśnia, na czym polega niezwykłość Bożego miłosierdzia. Wywiad z Ojcem Świętym, jego posłannictwo pokazuje, że kontynuuje on dzieło swego poprzednika św. Jana Pawła II. Ojciec Święty mówi o poszukiwaniu miłosierdzia Bożego. Przekonuje, że o miłosierdziu można mówić w sposób zrozumiały, ze szlachetną prostotą, którą zachwyci się i przeciętny odbiorca, i ten bardziej wymagający. Prostotą przemawia już forma książki, którą możemy ze sobą wszędzie zabrać i z której chętnie cytujemy wybrane fragmenty. Spodziewałam się teologicznego dyskursu, obszernej lektury, długich wywodów. Otrzymałam lekką, niewielkich rozmiarów, szczerą, bardzo osobistą książkę papieża. Słowo miłosierdzia nie potrzebuje upiększeń. Jasna okładka i czerwony napis głoszący, że miłosierdzie to Bóg. A to już wymowny, symboliczny znak miłosierdzia: czystość i serce. Na kartach książki Ojciec Święty wypełnia to czytelne przesłanie, daje nam odpowiedź na wiele nurtujących pytań, podaje liczne przykłady, w których ujrzymy historie, sprawy, problemy ze swojego życia. Ojciec Święty tłumaczy: każdy jest grzeszny, miłosierdzie jest boskie, a współczucie ludzkie. Bo miłosierdzie to otwarcie się na drugiego człowieka. Aby głęboko przeżyć Jubileusz Miłosierdzia, trzeba „starać się być miłosiernym wobec innych” (s. 129). A wszystko zaczęło się od pragnienia ogłoszenia Roku Miłosierdzia, wiary papieża, że mamy „czas miłosierdzia”. Franciszek podaje nam proste narzędzia, takie jak sakrament pojednania. Przecież „bez miłosierdzia, bez przebaczenia Bożego świat by nie istniał” (s. 48).
Miłosierdzie Boże w Sercu Jezusa wcielone,
Okryj świat cały i nas też ogarnij.
Nasze serca potrzebują miłosierdzia. Misericordia Dei potrzebuje współczesny, zwykle zagubiony, zatrwożony, wewnętrznie rozdarty człowiek. A zatem – idę za głosem Ojca Świętego Franciszka: „Lekarstwo istnieje, uzdrowienie istnieje, jeśli tylko wykonamy maleńki krok do Boga lub jeśli mamy choćby pragnienie wykonania go” (s. 18). Boże Miłosierdzie działa, aby zbawić. Nie sprzeciwiam się mu; przecież Miłosierdzie to imię Boga.