Logo Przewdonik Katolicki

Salezjanie w Polsce

ks. Stanisław Zimniak SDB
Przyjęcie urodzinowe na cześć patrona parafii pw. św. Jana Bosko w Poznaniu zrogarniowane 31 stycznia 2015 r. Fot. Kedar/Radosław Żyto

Początki salezjanów w Polsce sięgają roku 1892. Jednak wieści o apostolacie ks. Bosko na ziemie polskie dotarły, gdy nasz kraj nie istniał na mapie świata.

18 maja 1883 r., Hotel Lambert. Podczas podróży po Francji ks. Bosko przyjeżdża do Paryża. Książę Władysław Czartoryski zaprasza znanego i uwielbianego przez paryżan Turyńskiego Apostoła ubogiej młodzieży do własnej paryskiej rezydencji. Aktorzy tego spotkania pewne nie przeczuwali do końca jego wagi i wpływu na przyszły rozwój salezjanów w Polsce. Trudno też domyślać się, czy ks. Bosko wierzył w powrót niepodległej Rzeczyposplitej na polityczną scenę świata. Pewnym jest to, że jego osoba wywarła potężne wrażenie na księciu Auguście, najstarszym synu księcia Władysława, spadkobiercy i kontynuatora polityki emigracji polskiej na rzecz przywrócenia wolnej Polski.
 
Pierwsze placówki
Książe August, mimo stanowczego sprzeciwu rodziny, poprosił ks. Bosko o przyjęcie do Zgromadzenia. I rzeczywiście, latem 1887 r. książe August Czartoryski został przyjęty do nowicjatu. W Turynie, w kościele Maryi Wspomożenia Wiernych otrzymał habit zakonny z rąk już bardzo ciężko chorego założyciela. Wydarzenie to odbiło się szerokim echem na ziemiach polskich i nie tylko, ściągając liczną polską młodzież, pragnącą pójść w ślady wielkiego rodaka, do salezjańskich instytutów wychowawczych w Piemoncie. W momencie święceń kapłańskich księcia Augusta, które miały miejsce w San Remo 2 kwietnia 1892 r., w instytutach salezjańskich Piemontu kształciło się ponad stu młodzieńców, pochodzących z różnych dzielnic zniewolonej Polski. Jest więc czymś zrozumiałym, że następca ks. Bosko, ks. Michał Rua planował, aby pierwszym salezjanom udającym się do Małopolski przewodniczył ks. Czartoryski. Plany pokrzyżowało pogorszenie się stanu zdrowia księcia. W miejsce schorowanego ks. Augusta został wysłany ks. Bronisław Markiewicz. Do Polski przybył jesienią 1892 r., aby w nadzwyczaj skromnych warunkach rozpocząć dzieło salezjańskie w osadzie zwanej Miejsce (dziś Miejsce Piastowe), otwierając Dom ks. Bosko. Była to pierwsza placówka salezjańska na ziemi polskiej. W 1897 r. ks. Markiewicz (dziś już błogosławiony) opuścił Zgromadzenie Salezjańskie, zakładając własne Zgromadzenie św. Michała Archanioła. Ten „wewnętrzny rozłam” pośród polskich salezjanów nie zniechęcił jednak przełożonego generalnego ks. Rua. Bowiem oto w 1898 r. przyjął propozycję kard. Jana Puzyny, pasterza diecezji krakowskiej, aby przejąć ruiny podomikańskiego klasztoru w Oświęcimiu i w ich miejsce wybudować zespół szkół zawodowych i średnich. Ta placówka stała się Domem Macierzyńskim Salezjanów na ziemiach polskich. Co więcej, w 1905 r. ten dom zakonny stał się siedzibą zarządu pierwszej Inspektorii (Prowincji). Z tego przykładnego salezjańskiego centrum była prowadzona dalsza ekspansja. Powstawały kolejne placówki, ofiarując dzieciom i młodzieży każdego dnia całą gamę zajęć o charakterze wychowawczym i oświatowym.
 
Rozkwit i ofiara życia  
Niebywały rozkwit dzieł salezjańskich łączy się z odzyskaniem niepodległości Rzeczpospolitej w roku 1918. Na uwolnionych spod zaborów Prus i Rosji ziemiach było ogromne zapotrzebowanie na propozycje oświatowe i formacyjne, którymi dysponowali duchowi synowie księdza Bosko. Otwarto gimnazja, uruchomiono szkoły zawodowe, nie zabrakło jakże ważnej troski o przyszłe powołania kapłańskie i zakonne – powstały tzw. małe seminaria w Lądzie nad Wartą, Jaciążku, Pogrzebieniu i Reginowie. Wierność założycielowi przynaglała do tego, aby być jak najbliżej dzieci, które zostały pozbawione domu rodzinnego lub wymagały szczegónej opieki wychowawczej. W tym celu zostały otwarte lub przejęte liczne domy dziecka. Ten dynamiczny rozwój zgromadzenia potwierdza jego reorganizacja strukturalna. Ks. Piotr Ricaldone, ówczesny przełożony generalny, dokonał podziału polskiej Inspektorii św. Stanisława Kostki z siedzibą w Warszawie, tworząc nową salezjańską jednostkę administracyjną, czyli Inspektorię św. Jacka z siedzibą w Krakowie.
Rozwój działalności salezjańskiej został brutalnie przerwany przez wybuch II wojny światowej. Jednak salezjanie, pokonując wiele trudności, próbowali prowadzić dalej pracę apostolską i wychowawczą, często ryzykując własnym życiem. Ponad 60 członków zgromadzenia oddało życie w niemieckich obozach koncentracyjnych. Ks. Józef Kowalski, zamordowany dnia 4 lipca 1942 r. w Auschwitz, został ogłoszony błogosławionym. W drodze na ołtarze jest dziewięciu kolejnych salezjanów, zamordowanych przez niemieckiego okupanta. Należy wspomnieć także pięciu wychowanków z salezjańskiego oratorium w Poznaniu: Franciszka Kęsego, Edwarda Klinika, Czesława Jóźwiaka, Jarogniewa Wojciechowskiego i Edwarda Kaźmierskiego. Niemiecki sąd skazał ich na karę śmierci za prowadzenie nielegalnej patriotycznej działalności. Zostali ścięci w Dreźnie 24 sierpnia 1942 r. Papież Jan Paweł II dnia 13 czerwca 1999 r. w Warszawie ogłosił ich łogosławionymi.
 
Salezjańska wiosna
Powojenny czas, w którym zgromadzenie alezjańskie włączyło się bardzo aktywnie w odbudowę boleśnie doświadczonej Polski, szczególnie w wymiarze szkolnictwa i opieki nad dziećmi i młodzieżą, okazał się w niedługim czasie kolejną wielką próbą ich wierności własnemu powołaniu i Ojczyźnie. Salezjanie reaktywowali w rekordowym tempie szkoły, otworzyli liczne centra mołodzieżowe (zwane oratoriami) i odpowiedzieli z wielką hojnością na apel prymasa Polski kard. Hlonda, aby wyjść naprzeciw duszpasterskiej potrzebie na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Od roku 1948 komuniści zaczęli zamykać szkoły salezjańskie. Ten bolesny proces, zakończony w roku 1963, doprowadził do unicestwienia szkolnictwa salezjańskiego w Polsce; ostała się tylko szkoła zawodowa w Oświęcimiu, jedyna aktywna tego rodzaju placówka oświatowa w całym bloku reżimu komunistycznego. Ten nieopisany dramat zgromadzenia salezjańskiego nie podłamał woli odnalezienia się w ateistycznej, wrogiej Kościołowi geopolitycznej reczywistości. Z wychowawców dzieci i młodzieży salezjanie, niejako z konieczności, stali się duszpasterzami, przejmując liczne parafie w całej Polsce. Jednak troska o dzieci i młodzież pozostała w centrum ich uwagi. Zapewne ta wierność misji zakonnej sprawiła, że salezjanie cieszyli się dużym uznaniem ze strony Kościoła i społeczeństwa. W środku „komunistycznego oceanu” zgromadzenie salezjańskie rozrastało się do tego stopnia, że w 1979 r. powstały dwie nowe inspektorie: św. Wojciecha z siedzibą w Pile i św. Jana Bosko z siedzibą we Wrocławiu. Jednak prawdziwa salezjańska wiosna nadeszła dziesięć lat później, kiedy „Solidarność” zwyciężyła nieludzki reżim, i trwa ona do dziś.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki