Logo Przewdonik Katolicki

Bez maski

o. Maciej Biskup OP
Jan Ewangelista, El Greco / Wikipedia

Gdy uczniowie Jana pójdą za Chrystusem, usłyszą od Niego kluczowe pytanie formacji: „Czego szukacie?”

Komentarz do Ewangelii J 1, 36–42

Przyzwyczajeni jesteśmy do obrazu Jana Chrzciciela jako wypróbowanego ascety, który się odziewa w wielbłądzią sierść i żywi szarańczą. Najtrudniejszym rodzajem ascezy okazuje się jednak powściągliwość od ubierania się w nie dla siebie skrojony garnitur i karmienia swojej próżności fałszywymi wyobrażeniami na swój temat. Ostatni prorok Pierwszego Przymierza żył na pustyni, która odziera człowieka z niejednej maski. Po powrocie, gdy zapytano go, czy jest Mesjaszem, zaprzeczył, a jednocześnie wskazał na w wolności przyjętą tożsamość: „Jam głos Wołającego”. Thomas Merton pisał: „Jedynie w ciszy możemy dojść do zgody z wewnętrznym «ja» (…) wyznać i stanąć wobec przepaści między głębią naszego istnienia, którą konsekwentnie lekceważymy, a jego powierzchnią (…) rozpoznać potrzebę oswojenia się z samym sobą po to, by wyjść ku innym, nie tylko z maską spolegliwości, ale z prawdziwym zaangażowaniem i autentyczną miłością”. Tylko ktoś tak wewnętrznie wolny jak Jan mógł wskazać Baranka Bożego. „Dźwięk Słowa” – pisał o Chrzcicielu św. Augustyn. Nie każdemu mistrzowi przychodzi z taką pokorą, by jak Jan powierzyć swoich uczniów innemu Mistrzowi. Z pokusą zawłaszczania ludzi nie radzi sobie nie jeden „duchowy” guru, także w Kościele.
Dramatyczną odsłoną pustyni dla Jana okazało się jego uwięzienie. Ten, który nad Jordanem rozpoznał Baranka, w więzieniu odsłonił siebie przed uczniami z niepokojącym go nagle pytaniem i posyła z nim do Chrystusa: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” (por. Mt 11, 2–6). Ten, który bez lęku wypominał Herodowi jego występki, stojąc oko w oko ze śmiercią, nie ukrywał swej niepewności. Wewnętrznie pozostał uczniem. Jezus powie o Janie, że „między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on” (Mt 11, 11). Uwięziony, uczy się bycia dzieckiem, które szuka umocnienia. Tak zyskał najgłębszą tożsamość i siłę na czas męczeństwa, które zrodziło go dla Królestwa.
Gdy uczniowie Jana pójdą za Chrystusem, usłyszą od Niego kluczowe pytanie formacji: „Czego szukacie?”. Aby uczestniczyć w misji głoszenia światu najgłębszej tożsamości człowieka w Bogu, uczniowie Jezusa sami muszą przejść przez trudną konfrontację z przybieranymi na różne okazje maskami. Najtrudniej zrzucić te nabożne, dlatego w VI w. św. Izaak Syryjczyk przypominał mnichom: „Ten, kto poznał siebie, jest większy niż ten, kto wskrzesza umarłych”. 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki