Na krój pisma drukowanego przeciętny czytelnik nie zwraca uwagi. Można powiedzieć – i dobrze. W końcu podstawową cechą tekstu drukowanego ma być jego czytelność. W czytaniu nic nie powinno przeszkadzać, ani przesadne zdobnictwo, ani ornamenty, ani zbyt małe przestrzenie między literami, wyrazami czy wierszami. Krojów pisma, czyli fontów, jest bardzo wiele – wie o tym świetnie każdy użytkownik edytora tekstów. Niektóre są darmowe, za wiele trzeba zapłacić. Są fonty neutralne, są infantylne – dobiera się je w zależności od przeznaczenia. Każda czcionka ma swojego projektanta. W wydanej niedawno książce Paneuropa, Kometa, Hel. Szkice z historii projektowania liter w Polsce Agata Szydłowska i Marian Misiak snują barwną opowieść o historii polskiej typografii. Okazuje się, że mamy czym się pochwalić. Litery wymyślone przez naszych projektantów są używane do dzisiaj na całym świecie. O typografii zaczyna się mówić coraz więcej, nawet dzieciom, czego dowodem jest książka przeznaczona dla młodszego czytelnika zatytułowana Typogryzmoł Jana Bajtlika. O jej wysokim poziomie graficznym świadczy prestiżowe wyróżnienie w konkursie Bologna Ragazzi Award.
W świecie fontów
Ze sztuką litery mamy do czynienia odkąd pojawił się druk. W wyniku rozwoju technologii druku pojawiło się pojęcie typografii – różnorodnej formy prezentowania tego samego zestawu znaków. Termin ten odnosi się dziś także do liter zapisywanych cyfrowo na ekranach komputerów. Typografia obecnie nie jest związana tylko i wyłącznie z drukiem – istnieje wszędzie tam, gdzie mówimy o składzie tekstu. Dzisiaj typografię często uważa się za wyraz indywidualności projektanta, ale nie zmienia się jej cel: dobre proporcje liter, właściwe światła, czyli odstępy między nimi, grubość elementów. Inny krój liter nadaje się do reklamy, kiedy ma rzucać się w oczy, inny do książki, bo wtedy ma być przede wszystkim funkcjonalny.
Europa ma długą tradycję typograficzną, istnieje mnóstwo krojów pisma. Co innego w Indiach czy krajach arabskich. Jeszcze trzydzieści lat temu hinduski czy arabski drukarz miał do wyboru jeden najwyżej dwa fonty: wszystkie książki i gazety wyglądały tak samo. Dzisiaj to się zmieniło. Ostatnio coraz częściej projektanci tworzą nowe kroje liter na zamówienie i wyłączność na przykład prasy lub korporacji. Polski typograf – Łukasz Dziedzic jest autorem czcionek firmy Empik. Z jego liter korzystają także portal culture.pl, Associated Press czy American Airlines. Dziedzic jest projektantem fontu nazwanego Lato, który należy do grona jednego z najpopularniejszych darmowych fontów na świecie.
Historia polskiej typografii sięga XVI-wiecznych prób polskich drukarzy z Krakowa, którzy – choć wzorowali się na zachodnich przykładach – to jednak stworzyli nowe, polskie kroje liter. Za twórcę polskiej czcionki narodowej uważa się Jana Januszowskiego, który w 1594 r. wydrukował zaprojektowanym przez siebie krojem książkę Nowy Karakter Polski. Ciekawe, że na kolejne polskie projekty trzeba było czekać aż do XX wieku.
Apolonia dla ę i ą
Harmonijna i elegancka – tak do dziś charakteryzuje się Antykwę Półtawskiego powstałą w dwudziestoleciu międzywojennym – używana chętnie do lat 80. XX wieku, uznawana jest za najwybitniejsze osiągnięcie polskiej typografii. Adam Półtawski zaprojektował ją, opierając się na specyfice pisowni i wyglądu polskich znaków. Po raz pierwszy odlano ją w 1931 r. dla wytwórni Jan Idźkowski i Spółka. Ta sama odlewnia wyprodukowała także czcionki z literami hebrajskimi, zaprojektowanymi przez Jana Levitta w przedwojennej Warszawie. Krój ten nazywał się Chaim i wciąż jest najczęściej stosowanym krojem pisma w Izraelu: od reklamowych naklejek, przez nagłówki w gazetach po napisy na opakowaniach. Dzisiaj w Polsce korzystamy powszechnie z krojów zaprojektowanych przez zagranicznych typografów, to litery stworzone na potrzeby innych języków. Kilka lat temu Tomasz Wełna opracował font specjalnie dla języka polskiego o nazwie Apolonia. Posługują się nim m.in. ASP w Krakowie, sąd w Sieradzu oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. Najsłynniejszy obecnie polski projektant liter, wspomniany Łukasz Dziedzic, ma w swoim dorobku jedną z największych rodzin fontów – „FFGood”, która liczy niemal 200 stylów. Fonty Dziedzica od lat utrzymują się w ścisłej czołówce najlepiej sprzedających się fontów na świecie. Jego projekty otrzymały w ostatnich latach wiele branżowych nagród. Uznanie na świecie zdobyli również projektanci młodego pokolenia: Aleksandra i Daniel Mizielińscy. Ich pismo, stylizowane na dziecięce jest bardzo zindywidualizowane. „Mrs White” inspirowana jest literami pierwszoklasisty, a „Mr Dog Dog” to zestaw znaków, figur zwierząt i komiksowych dymków, z których można układać historie. Książki zaprojektowane przez Mizielińskich można kupić w księgarniach artystycznych na całym świecie, a krój ich autorstwa „Mr Cyrk” został wyróżniony przez Linotype wśród najlepszych debiutów 2014 r.