"Niedawno uczestniczyłam w konferencji „Hospicjum w służbie godności człowieka”, podczas której był panel dyskusyjny na temat śmierci. Wzbudził on we mnie wiele pytań: czym jest śmierć; czy młodzi ludzie myślą o śmierci; dlaczego tak rzadko o niej myślimy i mówimy; czy należy się jej bać? Jak pomóc młodym, by zawsze byli na nią przygotowani? Przecież ona może nadejść nie w sędziwym wieku, ale w młodości". Ewa
Na pierwsze pytanie można odpowiedzieć krótko. Śmierć jest nieodłącznym elementem życia ludzkiego. Każde życie tutaj na ziemi się kiedyś skończy. Wierzymy jednak, że śmierć jest początkiem nowego, lepszego życia, które już będzie trwało wiecznie.
Z rozmów z młodymi wiem, że rzadko myślą o śmierci. Wcale się im nie dziwię. Zwykle umierają starsi i schorowani ludzie. Są jednak sytuacje, kiedy dotyka nas śmierć bliskiej, młodej osoby i wtedy pojawia się pytanie: kiedy ja i czy jestem na tę chwilę przygotowany?
Dlaczego tak rzadko o niej myślimy? Pewnie dlatego, że codzienność przynosi tyle spraw, że pytania o przyszłość zostają odsunięte na później. Sądzę, że szatan też odsuwa od nas tę myśl. On wie, że myśl o śmierci wzbudza refleksję człowieka nad jego stanem moralnym. Wie, jak wielu grzechów moglibyśmy uniknąć, gdyby częściej towarzyszyła nam myśl o śmierci. Unikamy myśli o śmierci także dlatego, że mimo wszystko się jej boimy. Kto chciałby stracić swoje życie w młodym wieku, kiedy jest jeszcze tyle planów? Kto pragnie rozstania z bliskimi, których kocha?
Po ludzku śmierć zawsze napawa lękiem, ponieważ może łączyć się z bólem, a przede wszystkim nie wiemy, jak wygląda życie człowieka po śmierci. Jezus poucza nas, że „życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy”, że „w domu Ojca mego jest mieszkań wiele”. By jednak te słowa były nie tylko teorią, trzeba się nad nimi zatrzymać i wszystko przemyśleć. Rozum musi nam pokazać, że można Chrystusowi zaufać i wtedy lęku nie musi być. Niejednokrotnie i to jednak nie wystarcza. Trzeba przylgnąć do Zbawiciela, układać swoje życie według Jego nauki i modlić się, już w młodości, o dobrą śmierć. O tym, jak będzie wyglądała nasza śmierć, decyduje całe nasze życie. Jeśli było przeżyte w bliskości z Bogiem, to nie ma powodów, by się obawiać śmierci.