Homeopatia nie mieści się w ramach nauk medycznych, gdyż nie ma z nimi nic wspólnego. „Leczenie” homeopatią można sklasyfikować jako paranormalne. Homeopatia wywodzi się z okultyzmu i uwikłana jest w magię oraz spirytyzm. Sam jej twórca dr Samuel Hahnemann przyznał, że to, co doprowadziło go do odkrycia homeopatii dokonało się podczas seansu spirytystycznego, w trakcie którego zrozumiał, że „choroba to tylko duchowy, dynamiczny rozstrój”. Było to dla niego swoiste „objawienie”. Homeopaci uważają, że lekarz jest w stanie usunąć chorobowe zaburzenia jedynie przez oddziaływanie na niematerialną energię za pomocą substancji obdarzonych mocami modyfikującymi, także niematerialnymi. Fakt, że owe substancje dobierane są według okultystyczno-astrologicznego klucza niezbicie dowodzi, że w przypadku homeopatii nie mamy do czynienia z leczeniem w sensie naukowym, ale raczej z wiarą w tajemną moc niewiadomego pochodzenia.
Absurd goni absurd
Według homeopatów to, co wywołuje chorobę może również z niej wyleczyć! Homeopaci uważają, że im większe rozcieńczenie leku, tym większa jego skuteczność. Co więcej, według nich nawet roztwór, w którym leku już nie ma z powodu zbyt dużego rozcieńczenia też ma działanie terapeutyczne. Irracjonalne jest również przekonanie homeopatów, że w celu wyleczenia z choroby nie ma potrzeby szukania jej przyczyny, ale wystarczy znaleźć „lekarstwo”, które wywołuje objawy podobne do chorobowych. Na dodatek dobór leku musi być zindywidualizowany przez określenie typu charakteru osoby chorej.
Głos Rady Lekarskiej
Aby nie być posądzonym o uprawianie teorii spiskowej przytoczę kilka fragmentów stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej z 4 kwietnia 2008 r. w sprawie stosowania homeopatii. „Podstawy homeopatii są sprzeczne ze współczesną wiedzą. Założenie homeopatii, że pobudzanie organizmu do walki z chorobą można uzyskać przez stosowanie homeopatycznych dawek substancji jest sprzeczne ze znanymi i dobrze udowodnionymi mechanizmami działania środków leczniczych. (…) Wszystkie substancje w «dawkach symbolicznych» są po prostu pozbawione działania. (...) Niewłaściwe jest określanie preparatów homeopatycznych mianem «leki», ponieważ nie mają one udowodnionej skuteczności oraz nie spełniają wymagań stawianych przy rejestracji produktom leczniczym. (...) Nie da się również uzasadnić postępowania opartego na stwierdzeniu, że «lek homeopatyczny nie szkodzi». Jeżeli zaś zdaniem lekarza zastosowanie leku nie jest konieczne, użycie metod homeopatycznych niepotrzebnie naraża pacjenta na koszty. (...) Obowiązkiem lekarzy jest rzetelne informowanie pacjentów domagających się stosowania preparatów homeopatycznych o braku ich skuteczności leczniczej”.
Kupowanie „niczego”
Z powyższego wynika, że produkowanie, przepisywanie, dystrybucja i sprzedaż produktów homeopatycznych to megaoszustwo i bardzo intratny interes. Świadome kupowanie „niczego” jest obrazą dla rozumu. Na pewno nie wszyscy, którzy mają styczność z homeopatią są świadomi tego, czym ona jest. Dlatego każdy, kto zna jej prawdziwe oblicze powinien uświadamiać innych. Będąc natomiast u lekarza, zawsze możemy poprosić, aby nie przepisywał nam homeopatii. W przeciwnym razie nie dość, że wyrzucimy pieniądze w błoto, to możemy też ponieść szkodę na zdrowiu. W trosce o zdrowie po prostu nie płaćmy za to, co nie leczy!