Ilu z nas czyta w domu Pismo Święte? Ilu przyzna się do tego znajomym? Ilu zachęci do lektury sąsiada, krewnego, kolegę? A ja? A ty, czytelniku? Kiedy ostatni raz pochyliliśmy się nad świętą księgą? Czcimy Pismo Święte, jednak nie garniemy się do jego lektury. Z różnych powodów.
Statystyki alarmują: wielu Polaków w ogóle nie czyta, nie kupuje i nie wypożycza książek z bibliotek. Dalej: niemała liczba spośród czytających katolików uważa, że Pismo Święte jest nie do pojęcia. Właśnie dlatego że jest święte, czyli wyjątkowe, wielkie, tajemnicze, trudne. Za trudne dla osób, które nie są teologami. Zwłaszcza Stary Testament. W powszechnej opinii osobami godnymi czytać Pismo Święte są duchowni. Nawet nie siostry zakonne!
Tymczasem – powie to każdy kapłan, przypomina o tym także o. Damian M. Kosecki ze zgromadzenia Braci Pocieszycieli z Getsemani – Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu jest skierowane do wszystkich ludzi. To wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, najważniejszy gdyż święty drogowskaz ustawiony na drodze do zbawienia każdego człowieka. Nie chodzi o to, by tak zachęcony wierny rzucił się, bez przygotowania, do czytania całej Biblii, a właściwie jej „pożerania”. Taka praktyka może go tylko zniechęcić. Trzeba poprosić Boga o łaskę silnej woli, konsekwencji, koncentracji, zaakceptowania pewnej wypracowanej metody. Tak obdarowani, czytając fragmentami, w skupieniu, czy też zasłuchani w teksty Pisma Świętego, z czasem staniemy się zdolni poznać prawdy o sobie, zaznajomimy się z relacjami Boga z człowiekiem. I da Bóg, będziemy potrafili znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas problemy.
Sposobów na poznanie i umiłowanie Biblii jest wiele – tłumaczy o. Kossecki CCG. – Młodsi mogą zacząć od poszukiwania e-booków, audiobooków, oglądać filmy omawiające jej treść, zaznajomić się z naukowymi, teologicznymi analizami i interpretacjami Pisma Świętego. Najlepszym sposobem jest doświadczenie słowa Bożego i zgoda na to, aby zadziałało w świadomości, w sercu, w sumieniu. Co to znaczy doświadczyć słowa Bożego? Mówiąc najprościej, chodzi o wolę zaznajomienia się z nim, rozważenie w pobożnym skupieniu i skonfrontowanie z własnym życiem.
Przykład takiej postawy? 20 kwietnia w parafii Matki Bożej Fatimskiej we Włocławku (sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki ) odbył się pierwszy Maraton Biblijny. Zorganizowała go młodzież z parafialnych Kręgów Biblijnych, za zgodą i z pomocą duszpasterzy ze Zgromadzenia Braci Pocieszycieli z Getsemani. Przez sześć i pół godziny 75 zebranych w kaplicy adorowało Najświętszy Sakrament i słuchało Listów św. Pawła czytanych przez 22 lektorów (starszych i młodszych, gorzej i lepiej wykształconych, pochodzących z różnych środowisk). Słuchali słów św. Pawła skierowanych do członków pierwszych Kościołów – a przecież nie tylko do nich. Problemy, które poruszał apostoł narodów, istnieją dziś i nadal będą istnieć. Przerywnik między lekturą stanowiły filmy przybliżające postać św. Pawła i śpiewy w wykonaniu parafialnej scholi.
Na pytanie, jak zostać apostołem dobrej nowiny, o. Damian Kosecki CCG odpowiada: „Czytaj Biblię, żyj na co dzień Pismem Świętym, wierz w nie i kocha. Upowszechniaj i popularyzuj jako księgę o prawdziwym życiu, o Bogu, który przekracza nasz świat i jest w niego zaangażowany. W tej księdze, będącej darem od Boga dla ludzi i przewodnikiem życia we współczesnym świecie i ty, i każdy z nas znajdzie radę, wskazówki, pomoc i ratunek”.
Nie zastanawiaj się, czy to prawda, czy to czasem nie takie tam „księżowskie gadanie”. Uwierz, spróbuj, zaufaj. Pismo Święte jest światłem, które oświeca, nie razi.