Sympozjum zatytułowane „Sługa Boży i Mąż Stanu. W XXX rocznicę śmierci Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego” odbyło się w sobotę 24 września. Zorganizowane zostało przez Wydział Teologiczny (WT) UAM oraz archidiecezję poznańską z inspiracji abp. Stanisława Gądeckiego, który w 1973 r. przyjął z jego rąk święcenia kapłańskie. W sympozjum, oprócz licznie zgromadzonych osób życia konsekrowanego i kleryków, uczestniczyły także osoby świeckie, w tym m.in. przedstawiciele jedynego w naszej archidiecezji liceum im. Prymasa Tysiąclecia ks. Stefana Wyszyńskiego z Opalenicy.
Wydarzenie to poprzedziła Eucharystia sprawowana w kaplicy WT UAM w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego, której przewodniczył obecny Prymas Polski abp Józef Kowalczyk. Z kolei homilię wygłosił prymas senior abp Henryk Muszyński. Zauważył on m.in., że „tajemnica krzyża, który jest zgorszeniem i głupstwem, i mocą Bożą była nie tylko ośrodkiem przepowiadania Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, ale była pieczęcią i piętnem jego osobistego życia”.
Na sympozjum składały się dwie części, z których pierwsza miała charakter doktrynalno-duchowy i obejmowała podstawy duchowości, którą głosił Sługa Boży. Dotyczyła ona także aspektu maryjnego jego duchowości jako kapłana. Natomiast druga część wykładów dotyczyła działalności Prymasa Tysiąclecia, który został nazwany „darem Opatrzności dla Narodu Polskiego”. Zwrócono również podczas niej uwagę na podejmowane przez niego wysiłki na rzecz obrony zgromadzeń zakonnych wobec wrogich poczynań władz komunistycznych. − Dzięki niemu Polacy mieli siłę oprzeć się komunistycznej dyktaturze – zauważył rozpoczynając sympozjum ks. prof. Jan Szpet, dziekan WT.
Podkreślił to także w swoim wystąpieniu abp Gądecki, zauważając, że „doświadczenia, które przeszedł zahartowały go i przyprowadziły do tak silnej wiary, która była w stanie unieść cały Kościół w Polsce”. Natomiast ks. prof. Bernard Kołodziej przybliżając postać kard. Wyszyńskiego zaznaczył, że , jego osoba stoi w „centrum swoistego tryptyku”, zaliczając do niego prymasa Polski kard. Augusta Hlonda, którego był „spadkobiercą duchowym”, a także kard. Karola Wojtyłę, późniejszego papieża Jana Pawła II, „który wiele jego myśli wprowadził do Kościoła powszechnego”. − Ostatni z tego tryptyku jest już błogosławionym, a procesy beatyfikacyjne dwóch pozostałych są na ukończeniu – przypomniał ks. prof. Kołodziej. − Jesteśmy dzisiaj wdzięczni Prymasowi Tysiąclecia również za to, że jego życie i działalność przygotowały największego z Polaków: Jana Pawła II, jego drogę do papiestwa i styl duszpasterzowania – podsumował z kolei metropolita poznański.