Logo Przewdonik Katolicki

Szczęśliwie dopłynąć do brzegu

Małgorzata Seklecka
Fot.

Wśród spraw dnia codziennego rzadko myślimy o sensie życia, o ulotności i przemijalności tego, co materialne. Refleksje przychodzą podczas rekolekcji, obchodów rocznic czy jubileuszy, pojawiają się jako podsumowanie różnych wydarzeń.


 

Jeśli były to wydarzenia tragiczne, brzemienne w skutki, skłonni jesteśmy rozpamiętywać liczne zaniedbania, stracone okazje, niewykorzystane szanse, popełnione błędy. Mówimy wtedy: no cóż, to był zmarnowany czas. Trudno, popełniło się życiowy błąd. Warto zwrócić uwagę, że z reguły stosujemy wówczas formę bezosobową. Rzadko kiedy i rzadko kto powie: „Zmarnowałem czas”, „Zawaliłem wiele spraw”, „Nie wykorzystałem szansy”, „Popełniłem życiowy błąd”.

Najstaranniej, jeśli tylko możemy, unikamy mówienia w pierwszej osobie o sprawach trudnych, a przez nas zawinionych. Czy to tylko przejaw wstydu czy forma ucieczki przed odpowiedzialnością? Ukłon w stronę odpowiedzialności zbiorowej: odpowiedzialni są wszyscy, czyli nikt? Z drugiej strony – jakże chętnie używamy sformułowań w pierwszej osobie do wspominania własnych zasług, sukcesów, osiągnięć: „Ja zdobyłem, to”, „Ja załatwiłem”, „Ja pomogłem”, „Wygrali dzięki mnie”, „Gdyby nie ja, to...”.

Spróbujmy spojrzeć na minione wydarzenia z perspektywy innego ich uczestnika. Może wtedy dostrzeżemy siebie samych jako osoby popełniające błędy. Może uświadomienie niechlubnych faktów z przeszłości, skłoni nas do głębszej refleksji, do rachunku sumienia, wzbudzi żal. Może taka refleksja każe zastanowić się nad kształtem naszego dalszego życia. Zachęci do przemiany, skłoni do spowiedzi, wyznania grzechów, odprawienia pokuty i do zadośćuczynienia…

 

Boże mój! Dziś proszę Cię:

obroń się przede mną,

bądź wytrwały i nieustępliwy.

Kiedy mnie zdobędziesz,

odciśnij piętno na moim życiu,

aby wszyscy poznali,

że należę do Ciebie.

Użycz mi wtedy Twej siły,

 mądrości i wytrwałości.

Ochroń przed burzami,

 nie pozwól zatonąć w nicości,

ani zbłądzić w ciemności.

Pomóż szczęśliwie dopłynąć

do Twojego brzegu.

(Marek Suder, Podziękowanie za opiekę, fragment)

 

Trzeba znaleźć czas na zastanowienie się nad własną przeszłością – dla lepszej przyszłości. Nigdy nie jest na to za późno. Prawdopodobnie większość ludzi na świecie chciałaby móc szczerze, zgodnie z prawdą powiedzieć: „Tak, uważam że właściwie i godnie przeżyłem ofiarowany mi czas”. Jednak ilu z nas będzie miało prawo tak właśnie kiedyś odpowiedzieć Stwórcy pytającemu o jakość, wartość, dobre czyny naszego życia? 

Bóg jest bogaty w miłosierdzie. Prosząc o nie w każdej godzinie życia, chcę wykorzystać jak najlepiej swój czas.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki