Nie jest sekretem, że Karol Wojtyła przyczynił się do ostatecznego kształtu encykliki „o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego” Pawła VI. Ponadto po jej ukazaniu wraz z grupą krakowskich teologów dołożył starań, aby opatrzyć ją odpowiednim komentarzem. Sam napisał do niego wstęp, a po przetłumaczeniu całości na język włoski rozesłał do wszystkich biskupów i szkół katolickich w świecie. To zaś świadczy o fundamentalnym znaczeniu tego dokumentu dla małżonków pragnących przeżywać swoje małżeństwo w prawdziwej miłości i szczęściu.
Ponad 90 procent!
Niestety, nauka zawarta w „Humanae vitae” nie jest powszechnie znana. Podobnie zresztą, jak i nauczanie papieża z Polski. W ostatnich pięciu latach ponad 90 proc. przygotowujących się do sakramentu małżeństwa nie przeczytało nic z tego, co napisał Jan Paweł II. A jeżeli chodzi o „Humanae vitae”, to jest jeszcze gorzej. Trudno wobec tego dziwić się kłopotom, jakich doświadcza współczesne małżeństwo. Bo chcąc osiągnąć szczęście w małżeństwie, nie wystarczą zapał i dobre chęci małżonków. Potrzebna jest jeszcze wiedza i wypływająca z niej świadomość celów małżeństwa. Pamiętać trzeba, że nie każda nauka jest prawdziwa i nie każda droga prowadzi do upragnionego celu. Darujmy sobie szukanie recept na udane małżeństwo u pseudoautorytetów czy w gazecianych poradach, tanich romansach, serialach lub u wróżek. Nauka Kościoła w sprawach małżeńskich jest niezawodna. Warto z niej skorzystać, aby trud włożony w szczere dążenie do szczęścia nie okazał się daremny.
Skromna lecz bogata
Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim wspomniana już encyklika „Humanae vitae” i bazujące na niej wypowiedzi i dokumenty Jana Pawła II. Encyklikę tę śmiało można określić małżeńskim „elementarzem”. Dokument traktuje o prawdziwej miłości małżeńskiej, odpowiedzialnym rodzicielstwie, czystości małżeńskiej oraz apostolstwie życia i miłości. Dotyka najbardziej kluczowych problemów ludzkiego postępowania. Wskazuje, że miłość małżeńska i rodzicielstwo to wartości nierozerwalne. Można powiedzieć, że ów „elementarz” jest konkretną receptą na miłość oraz szczęście w małżeństwie i rodzinie. Objętościowo skromny, ale niezwykle bogaty w treść.
Dług i inwestycja
To właśnie - jak przyznał sam Jan Paweł II - na podstawie „Humanae vitae” powstał cykl katechez wydany w formie książki pt. „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”. Dokumentem, w którym Ojciec Święty odwołał się wprost do „elementarza”, jest adhortacja „Familiaris consortio”. Także „List do rodzin” oraz encyklika „Evangelium vitae” nawiązują do dokumentu Pawła VI. Wymienione pozycje wskazują na bezcenną i nieprzemijającą wartość „Humanae vitae”. Nie bądźmy zatem obojętni na nauczanie papieskie. Czytajmy i zachęcajmy innych. Jako pokolenie JP2 jesteśmy winni papieżowi, aby to, co było jego troską, stało się naszym udziałem. Zacznijmy od poznania i wdrażania w życie nauki zawartej w „elementarzu” dla małżonków. Szczęście w małżeństwie i rodzinie jest tego warte.