Logo Przewdonik Katolicki

Potrzask na rodziców

Henryk Kuczaj
Fot.

Uwaga rodzice! Jeżeli krytykujecie wasze dzieci, stosujecie kary, zabraniacie lub wymagacie czegoś wbrew ich woli, jesteście potencjalnymi sprawcami przemocy. Niewiarygodne? W Polsce to już niestety rzeczywistość.

 

W czerwcu br. Bronisław Komorowski podpisał znowelizowaną ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Oczywiście idea zwalczania faktycznej przemocy jest słuszna. Jednak ustawa w obecnym kształcie jest zła i dalece niebezpieczna. Dzięki ustawie antyprzemocowej państwo może ingerować w niezbywalne prawo rodziców do wychowania dzieci według własnych przekonań. Ponadto może inwigilować każdą rodzinę bez jej wiedzy i wszcząć postępowanie przeciwko rodzicom tylko na podstawie czyjegoś donosu. Najgorsze jest jednak to, że pozwala ona odebrać rodzicom dziecko bez nakazu sądowego. Czy na tym ma polegać troska państwa o bezpieczeństwo dzieci w rodzinie? Najnowsza ustawa o przeciwdziałaniu przemocy zamiast służyć rodzinie, w rzeczywistości legalizuje przemoc wobec niej!

Bo wezwę policję

Definicja przemocy, na której opiera się kontrowersyjna ustawa jest tak szeroka, że praktycznie każdego rodzica można oskarżyć o łamanie prawa. O tym, że nie jest to tylko spiskowa teoria świadczy zdarzenie, jakie miało miejsce niedawno w Urzędzie Miasta Krakowa. Pewna matka z ok. 2-letnim dzieckiem czekając prawie godzinę w długiej kolejce cierpliwie czytała mu książeczkę i zajmowała je zabawkami. Mimo to pociecha niespodziewanie podeszła do dystrybutora z wodą i nacisnęła kranik. Wtedy matka podbiegła i energicznie odciągnęła od urządzenia dziecko uderzając je po ręce. Trudno osądzić, czy zrobiła to świadomie czy był to raczej wynik gwałtownego ratowania dziecka. W każdym bądź razie dziecko zaczęło płakać i mimo zakazu nadal chciało bawić się wodą. Wtedy urzędnik będący świadkiem całej sytuacji powiedział do matki, że gdyby weszła już ustawa, to wezwałby policję i zabraliby jej dziecko, skoro jest taka agresywna.

Nadal obłuda

Czy to nie absurd, że w naszym kraju jednym dzieciom nie wolno dać przysłowiowego klapsa, a inne można - do 10 tygodnia od poczęcia - nawet uśmiercić, jeżeli np. zagrażają zdrowiu matki?! Jeżeli państwo ma zamiar naprawdę ograniczyć przemoc w rodzinie, to powinno zacząć od prawnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Kolejnym zaś krokiem musi być zabezpieczenie rodziny przed falą brutalizacji i przemocy płynącej z Internetu, telewizji, gazet, radia i reklam. Dotyczy to szczególnie wszechobecnego promowania alkoholu, rozwiązłości, pornografii, niszczenia autorytetu rodziców i szkoły oraz walki z Kościołem i wartościami chrześcijańskimi.

Bezstresowo?

Póki co, mimo obowiązującej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która optuje za bezstresowym wychowaniem nie rezygnujmy z opartego na Dekalogu chrześcijańskiego sposobu wychowywania własnych dzieci. Pamiętajmy, że mając dzieci zobowiązani jesteśmy przed Bogiem, aby wychowywać je w duchu miłości i odpowiedzialności nie wyłączając zginania im karków od młodości, jeżeli zajdzie potrzeba (por. Syr 7, 23). To, co w obecnej sytuacji można jeszcze i koniecznie trzeba zrobić dla rodzin w sprawie nieszczęsnej ustawy, to czynnie popierać wszelkie inicjatywy dążące do jej uchylenia.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki