Logo Przewdonik Katolicki

Mamy nowego Prymasa

Bernadeta Kruszyk
Fot.

Dzień 19 grudnia 2009 r. przejdzie do historii. Prastara i szacowna godność Prymasa Polski wróciła do arcybiskupa gnieźnieńskiego, do którego należała przez z górą pół tysiąca lat.

 

 

Stało się to na mocy decyzji, którą papież Benedykt XVI, wierny woli swojego poprzednika Jana Pawła II, podjął w 2006 r. Wskazał wówczas na historyczne i prawne względy przemawiające za stolicą gnieźnieńską, jako pierwszą polską archidiecezją metropolitalną, gdzie przechowywane są relikwie św. Wojciecha, głównego patrona Polski. Kilkanaście dni temu w liście do abp. Henryka Muszyńskiego Ojciec Święty słowa te powtórzył, dodając, że tytuł Prymasa Polski, z kompetencjami określonymi w Statutach Konferencji Episkopatu Polski, cieszy się wielkim szacunkiem i znaczeniem w polskim narodzie i jest znakiem jedności polskich katolików. – Składam serdeczne wyrazy szacunku i miłości papieżowi Benedyktowi XVI za jego wielkoduszną i dalekowzroczną decyzję – mówił podczas inauguracji posługi prymasowskiej wzruszony abp. Henryk Muszyński.

 

Prymasostwo – symbol jedności

W mroźne sobotnie przedpołudnie do Gniezna przyjechało wielu znamienitych gości. Uroczystość swoją obecnością zaszczyciło blisko 40 hierarchów kościelnych z prymasem-seniorem kard. Józefem Glempem i nuncjuszem apostolskim w Polsce abp. Józefem Kowalczykiem na czele. Obecni byli także wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki z Poznania, sekretarz generalny KEP bp Stanisław Budzik oraz ordynariusze diecezji leżących przed tysiącleciem i współcześnie w granicach metropolii gnieźnieńskiej m.in. kard. Stanisław Dziwisz z Krakowa oraz kard. Henryk Gulbinowicz i abp Marian Gołębiewski z Wrocławia. Nie zabrakło także przedstawiciela Prezydenta RP w osobie ministra Władysława Stasiaka, gnieźnieńskich parlamentarzystów, władz wojewódzkich, miejskich i powiatowych, a także osób konsekrowanych, członków stowarzyszeń i organizacji katolickich, reprezentantów  środowisk naukowych i kulturalnych zarówno z archidiecezji gnieźnieńskiej, jak i diecezji ościennych. Wszyscy zgodnie wskazywali na ogromną rolę, jaką pełni Prymas Polski w naszej ojczyźnie oraz podkreślali doniosłość chwili, w której tytuł ten wraca do arcybiskupa gnieźnieńskiego. – Prymas jest źródłem godności i rdzeniem władzy duchowej Kościoła – mówił kard. Glemp podczas sesji naukowej w gnieźnieńskim Teatrze im. Aleksandra Fredry. – Prymasostwo dla Polski jest symbolem jedności, ciągłości, tożsamości i godności – stwierdził chwilę wcześniej minister Stasiak, a nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, przypominając ważkość papieskiej decyzji, życzył nowemu Prymasowi, by realizując postanowienia Soboru Watykańskiego II wzbogacał swoim duchowym autorytetem całą Polskę. Podczas sesji nie brakowało także podziękowań dla kard. Józefa Glampa, który dzień wcześniej obchodził 80. rocznicę urodzin i w myśl decyzji papieża zakończył trwającą 28 lat posługę Prymasa Polski. Jego urzędowaniu poświęcona była prelekcja prof. Jana Żaryna z warszawskiego UKSW. Drugi wykład podczas sesji wygłosił rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk, który przybliżył zebranym temat prymasostwa XX wieku.

 

Wierni tradycji

O znaczeniu polskiego prymasostwa, a także jego nowej roli mówił również nowy Prymas podczas Mszy św. inaugurującej jego posługę. Liturgia miała bardzo uroczysty i podniosły przebieg. Poprzedziła ją procesja biskupów, którzy przy wtórze dzwonów przeszli z Rezydencji Arcybiskupów Gnieźnieńskich do katedry, gdzie przy Drzwiach Gnieźnieńskich Prymas Muszyński ucałował krzyż legacki, który odtąd będzie mu towarzyszył podczas wszystkich celebracji liturgicznych. W czasie Mszy św. wykorzystywane były także historyczne insygnia biskupie, szaty liturgiczne oraz paramenta liturgiczne, które w ciągu wieków należały do prymasów Polski. Prymas Muszyński miał na sobie czerwono-złotą mitrę wykonaną w Rzymie w 1777 r. i przekazaną katedrze gnieźnieńskiej mocą testamentu przez abp. Antoniego Ostrowskiego, oraz utrzymany w podobnych barwach atłasowy ornat wykonany najprawdopodobniej we Francji w XVIII w. i ufundowany przez biskupa krakowskiego Jana Lipskiego. Ponadto XIII-wieczny pierścień należący najprawdopodobniej do abp. Jakuba Świnki, XIX -wieczny pektorał (krzyż biskupi) kard. Mieczysława Halka-Ledóchowskiego oraz pastorał kard. Stefana Wyszyńskiego wykonany na Tysiąclecie Chrztu Polski. W czasie liturgii używany był  również kielich, który według tradycji miał należeć do św. Wojciecha. Wszystko to miało podkreślić ciągłość prymasostwa w Gnieźnie. – Dzisiejsze wydarzenie przywrócenia tytułu Prymasa arcybiskupowi gnieźnieńskiemu wpisuje się znakomicie w długą i piękną historię prymasowskiego Gniezna, którą szczyci się ono od prawie 600 lat – mówił w homilii Prymas Muszyński. Przypomniał także zasługi, jakie dla miasta św. Wojciecha miał Jan Paweł II. To właśnie stąd w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do naszej ojczyzny Papież Polak skierował swoje orędzie jedności do zapomnianych ludów i narodów. Tutaj przewodniczył wielkiemu jubileuszowi 1000-lecia śmierci św. Wojciecha i tutaj dziękował Bogu za cud wolności. On również zdecydował w 1992 r. o tym, by tytuł Prymasa Polski nadal był związany z historycznym dziedzictwem św. Wojciecha w archidiecezji gnieźnieńskiej. – Papież Benedykt XVI podtrzymał nie tylko decyzję, ale w dużym stopniu także argumentację Jana Pawła II. Można powiedzieć, że dopiero ta decyzja papieża Benedykta XVI zakończyła ostatecznie skutki zaborów – dodał nowy Prymas Polski.

 

 

 

Prymas biblista

Prymas Polski abp Henryk Muszyński urodził się 20 marca 1933 r. w Kościerzynie. Święcenia kapłańskie przyjął 28 kwietnia 1957 r. w Pelplinie. W 1985 r. został biskupem pomocniczym diecezji chełmińskiej, a dwa lata później biskupem diecezjalnym włocławskim. W 1992 r. został mianowany przez papieża Jana Pawła II arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim. Jest pierwszym po 173 latach ordynariuszem najstarszej diecezji w Polsce rezydującym na stałe w Gnieźnie. Jest doktorem nauk biblijnych, doktorem habilitowanym teologii, profesorem Pisma Świętego, członkiem Kongregacji Nauki Wiary oraz członkiem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Aktywnie działał na rzecz dialogu polsko-żydowskiego i polsko-niemieckiego. Jest autorem blisko 370 publikacji – artykułów, wywiadów, recenzji i książek

 

 

 

Kompetencje Prymasa Polski

Godność Prymasa Polski jest obecnie godnością wyłącznie honorową, bez przysługującej jej w dawnych czasach jurysdykcji. Kompetencje nowego Prymasa Polski określa szczegółowo nowy statut Konferencji Episkopatu Polski, który stanowi, że zachowuje on honorowe pierwszeństwo wśród biskupów, jest członkiem Rady Stałej Episkopatu i obok kardynałów kierujących diecezjami jest faktycznie jedynym niewybieralnym członkiem tejże Rady, co zapewnia jedność i ciągłość jego posługi. Zwyczajowo przewodniczy także uroczystościom liturgicznym, znaczniejszym świątecznym obchodom w wymiarze ogólnopolskim oraz innym okolicznościowym uroczystościom.

 

 

 


 


Podnoszę głos w obronie krzyża

 

Fragment homilii inauguracyjnej Prymasa Polski abp. Henryka Muszyńskiego
Wielki Prymas Tysiąclecia, dziś Sługa Boży Stefan Kard. Wyszyński, nazwał posługę prymasa czuwaniem nad dziedzictwem Chrystusowym od grobu św. Wojciecha w Ojczyźnie naszej. W poczuciu odpowiedzialności za to właśnie dziedzictwo, tak wyraźnie wpisane w przesłanie świętowojciechowe, podnoszę głos w obronie krzyża, któremu w Europie odmawia się miejsca w przestrzeni publicznej. Odnoszę wrażenie, że Chrystus niejako powtórnie staje przed trybunałem Piłata. Walka z krzyżem nie jest oczywiście niczym nowym, ona wpisana jest niejako w wewnętrzną strukturę chrześcijaństwa i trwa od początku jego istnienia (…). Tym razem jednak jest inaczej. Obecności krzyża w szkole publicznej odmawia Europejski Trybunał Praw Człowieka – i to w imię prawa – ogłaszając: krzyż w szkole publicznej łamie wolność religijną uczniów i prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnym przekonaniem. To musi rodzić ból i sprzeciw tych, dla których krzyż jest znakiem wiary i największą świętością. Wolność jednych – którym przeszkadza krzyż – kończy się tam, gdzie gwałcone jest prawo do wolności wyznania drugich. Nikt nie oczekuje, a tym bardziej nie zmusza tych, którzy myślą i wierzą inaczej lub w ogóle nie wierzą, żeby oddali cześć krzyżowi. Oczekujemy jednak uszanowania naszych przekonań, symboli naszej wiary i naszych świętości, do których należy także krzyż. Właśnie neutralność światopoglądowa, do której tak często się odwołują – należycie pojęta – nie identyfikuje się z żadną religią, i nie powinna się też identyfikować z żadną ideologią. Zadaniem władzy jest stwarzać w przestrzeni publicznej miejsce dla działalności wszystkich prawnie uznanych wyznań i religii. Wojująca laickość, która neguje, a nawet pragnie wykluczyć symbole chrześcijańskie z wymiaru publicznego, nosi na sobie wyraźne znamiona totalitaryzmu ideologicznego. Państwo, właśnie w imię należycie pojętej tolerancji, ma obowiązek zagwarantować prawa i poszanowanie znaków uznanych za święte dla swoich obywateli. Laickość nie jest przecież równoznaczna z bezbożnością. Prawo, które traci swoje odniesienie do obiektywnej prawdy i norm moralnych, może stać się źródłem rażącej niesprawiedliwości i krzywdy. Jak mamy osądzać decyzje prawne, które usiłują zabezpieczyć ochronę prawną zwierzętom, a w blasku prawa pozwalają uśmiercać ludzi nieuleczalnie chorych i słabych, którzy sami bronić się nie mogą? Co sądzić o regulacjach prawnych, które usiłują legalizować związki homoseksualne na wzór rodziny, nie dostrzegając, że jednocześnie pozbawia się dzieci najbardziej elementarnego prawa do własnego ojca i matki, których nikt i nic zastąpić nie zdoła. Społeczeństwo zaś pozbawia się naturalnej dynamiki wzrostu i skazuje się na stopniowe wymieranie. Tu potrzebny jest wysiłek wszystkich, którym na sercu leży dobro naszej Ojczyzny i Europy.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki