Murillo należy do najsłynniejszych twórców hiszpańskiego złotego wieku. Przez całe życie był związany z Sewillą – stolicą Andaluzji i jednym z największych miast ówczesnej Europy. Już od młodych lat cieszył się powszechnym uznaniem, przede wszystkim jako autor obrazów religijnych oraz scen rodzajowych. Uważane są one za modelowy przykład stylu barokowego, wyróżniając się ciepłą kolorystyką i kontrastowym światłocieniem, łącząc uderzający realizm z głębokim mistycyzmem.
Znakiem firmowym Murilla stały się Madonny z Dzieciątkiem, którym nadawał typowo andaluzyjski, pełen ciepła i życia wyrazy twarzy oraz niezrównane wizerunki Niepokalanej, zwane z łacińska Immaculata. Dzieła te, bardzo liczne i znakomite pod każdym względem, przyniosły mu miano Rafaela Sewilli, a naśladowane przez kolejne pokolenia malarzy, wywarły decydujący wpływ na rozwój europejskiej sztuki sakralnej.
Jak to malować?
Obraz, który ilustruje ten artykuł, to właśnie Murillowska Immaculata. Ilustruje ona tę niezwykłą prawdę, że Matka Boża, jako jedyna osoba w dziejach świata, już od chwili, gdy pojawiła się w łonie matki, aż do końca swoich ziemskich dni, była całkowicie wolna od grzechu. Począwszy od XV wieku, gdy papież ustanowił specjalne święto dla uczczenia Niepokalanego Poczęcia (Immaculata Conceptio), było ono coraz częściej przedstawiane w sztuce, jednak przez długi czas nie istniały jasne wytyczne, w jaki sposób to czynić. Dopiero Francisco Pacheco – teść słynnego Diego da Silvy y Velázqueza – ustalił reguły, które uzyskawszy aprobatę Kościoła, zostały przyjęte przez ogół artystów – do tego stopnia, że właśnie ten typ obrazu stał się najpopularniejszym w całym baroku.
Pacheco zalecał, by Niepokalaną przedstawiać jako śliczną, niewinną dziewczynę, znajdującą się na niebie i stojącą na księżycu, odzianą w białą suknię i błękitny płaszcz, otoczoną świetlistą mandorlą, z promieniejącym obliczem, koroną i gwiaździstą aureolą. Takie wyobrażenie oparte jest na słowach Oblubieńca z pieśni Salomona: „cała piękna jesteś, Przyjaciółko moja, i nie ma w Tobie skazy” (Pnp 4,7) oraz na wizji św. Jana: „potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12, 1).
Niewiasta obleczona w słońce
Dzieło, które widzimy, powstało w szczytowym okresie działalności Murilla, a obecnie wystawiane jest w madryckim muzeum Prado. Zgodne z kanonem Pacheca, Najświętsza Panna unosi się w niebieskich sferach. Jest Ona bardzo młoda, zapewne kilkunastoletnia, a naszą uwagę zwraca przede wszystkim Jej oblicze, pełne słodyczy i wdzięku. Swoje oczy wznosi ku Bogu – najdroższemu Oblubieńcowi, z którym jest zjednoczona tak ściśle, jak żaden inny człowiek. Lekko otwarte usta wyrażają głęboki zachwyt nad Bóstwem, doskonałym ponad wszelkie pojęcie, a rozpuszczone włosy podkreślają Jej dziewczęcość i dziewiczość. Obok spojrzenia ku górze, drugim znaczącym gestem Niepokalanej, który ściśle współgra z tym pierwszym, jest złożenie rąk do modlitwy. Zarówno dłonie, jak i twarz oraz cała postać sprawiają wrażenie delikatnej, panieńskiej, ale zarazem pełnej życia i siły.
Matka Boża odziana jest w prostą, ale bardzo dostojną suknię, której nieskazitelna biel symbolizuje czystość. Przez ramię przewieszony ma płaszcz, który spływa za Nią swobodnie, jakby poruszany przez wiatr, a jego błękitna barwa podpowiada nam, że Niewiasta, którą widzimy, to nikt inny, jak właśnie Maryja. Jako biblijna „Niewiasta obleczona w słońce” cała Ona aż lśni, a światło, które z Niej promienieje, rozjaśnia przestrzeń wokoło. Jego złocista barwa, uznawana tradycyjnie za królewską, a wręcz boską, podkreśla szczególną godność i majestat Matki Bożej. Ta mandorla, mimo swej pozornej drugorzędności, w istocie stanowi jeden z kluczowych elementów obrazu, nadając mu szczególną atmosferę, dostojną i nadprzyrodzoną. Co więcej, zdaje się ona sięgać jeszcze dalej w górę, aż poza ramy obrazu, tak jakby łączyła się tam z nieskończoną jasnością bijącą z samego Boga.
Aniołki nie tylko dla ozdoby
Panna Najświętsza znajduje się w samym środku obrazu, jest na nim największą i bez wątpienia najważniejszą postacią. Pozostałe elementy nie stanowią jednak, jak mogłoby się wydawać, jedynie czczej dekoracji, ale i one mają swoje znaczenie, dopełniając przesłanie dzieła. Na górze jest ich niewiele – jedynie w narożnikach znajdują się główki puttów, które nadają scenie jeszcze bardziej cudowny klimat. Toną one jednak w blasku płynącym z Maryi i w przeciwieństwie do Niej, olśniewającej i wyrazistej, są bardzo subtelnie, nie tyle odciągając uwagę od głównej Bohaterski, co raczej jeszcze bardziej na Niej skupiając. Znacznie ciekawiej przedstawia się dolna część obrazu. Tak jak podaje Apokalipsa, pod stopami Matki Bożej znajduje się lśniący półksiężyc – symbol dziewictwa. Spoczywa on na małym obłoku, który rozwiewa wszelkie ewentualne wątpliwości co do miejsca rozgrywania się sceny. Po bokach fruwają cztery cherubinki, a każdy z nich trzyma w ręku inny okaz flory. Amorek po lewej dzierży śnieżnobiałe lilie, które wyrażają niewinność Niepokalanej. Z kolei ten, który unosi się na prawo od chmurki, ma w dłoniach kłosy, sygnalizując tym samym Jej radość. Aniołek znajdujący się przy półksiężycu został przedstawiony z różami, które należą do najpopularniejszych, ale i najbardziej wieloznacznych symboli w ikonografii. W tym przypadku ich różowa barwa wskazuje, że je także należy rozumieć jako oznakę szczęścia, za czym przemawia też wymowna wymiana spojrzeń pomiędzy oboma cherubinkami. Ten zaś, który unosi się ponad nimi, w prawej ręce trzyma gałązkę palmową – znak wiecznego zwycięstwa, natomiast lewą unosi do góry w triumfalnym geście. Wszystkie cztery aniołki są pełne ruchu, zgrabne i uśmiechnięte, potęgując pogodny nastrój całej sceny.
Świętość dla śmiertelników
Chociaż stereotyp każe nam postrzegać sztukę baroku jako przerost formy nad treścią, jeśli przyjrzymy się bliżej dziełu Murilla, jego symbolice oraz realiom epoki, okazuje się, że jest to nader krzywdzące uproszczenie. Wszystkie elementy tego obrazu tworzą bowiem jedną, spójną całość, a przy tym każdy z nich ma swoją rolę do odegrania. Jest to, rzec można, nie tyle genialne arcydzieło, co raczej efektowny i dobitny komunikat. Immaculata namalowana przez sewilskiego mistrza spełnia nie tylko klasyczny postulat delectare, urzekając widza swym pięknem, ale również docere, przekazując mu określone przesłanie, a przede wszystkim movere, porywając go dzięki ogromnej sile wyrazu i zachęcając do szczerej czci dla tak wspaniałej osoby, jaką jest Niepokalana. Można powiedzieć, że wizerunek ten ma w sobie coś boskiego, pozwalając doświadczyć – na ile to możliwe na tym świecie – tej wielkiej tajemnicy, jaką jest świętość Maryi i chwała nieba. Nie dostarcza więc tylko suchego wykładu, ale nade wszystko głębokie przeżycie, które utrwala się w sercu i pobudza do dobrego życia.
Bartolomé Esteban Murillo udowodnił, że o Niepokalanej można nie tylko pięknie mówić, ale można Ją również pięknie pokazać.
Murillo należy do najsłynniejszych twórców hiszpańskiego złotego wieku. Przez całe życie był związany z Sewillą ? stolicą Andaluzji i jednym z największych miast ówczesnej Europy. Już od młodych lat cieszył się powszechnym uznaniem, przede wszystkim jako autor obrazów religijnych oraz scen rodzajowych. Uważane są one za modelowy przykład stylu barokowego, wyróżniając się ciepłą kolorystyką i kontrastowym światłocieniem, łącząc uderzający realizm z głębokim mistycyzmem.
Znakiem firmowym Murilla stały się Madonny z Dzieciątkiem, którym nadawał typowo andaluzyjski, pełen ciepła i życia wyrazy twarzy oraz niezrównane wizerunki Niepokalanej, zwane z łacińska Immaculata. Dzieła te, bardzo liczne i znakomite pod każdym względem, przyniosły mu miano Rafaela Sewilli, a naśladowane przez kolejne pokolenia malarzy, wywarły decydujący wpływ na rozwój europejskiej sztuki sakralnej.
Jak to malować?
Obraz, który ilustruje ten artykuł, to właśnie Murillowska Immaculata. Ilustruje ona tę niezwykłą prawdę, że Matka Boża, jako jedyna osoba w dziejach świata, już od chwili, gdy pojawiła się w łonie matki, aż do końca swoich ziemskich dni, była całkowicie wolna od grzechu. Począwszy od XV wieku, gdy papież ustanowił specjalne święto dla uczczenia Niepokalanego Poczęcia (Immaculata Conceptio), było ono coraz częściej przedstawiane w sztuce, jednak przez długi czas nie istniały jasne wytyczne, w jaki sposób to czynić. Dopiero Francisco Pacheco ? teść słynnego Diego da Silvy y Velázqueza ? ustalił reguły, które uzyskawszy aprobatę Kościoła, zostały przyjęte przez ogół artystów ? do tego stopnia, że właśnie ten typ obrazu stał się najpopularniejszym w całym baroku.
Pacheco zalecał, by Niepokalaną przedstawiać jako śliczną, niewinną dziewczynę, znajdującą się na niebie i stojącą na księżycu, odzianą w białą suknię i błękitny płaszcz, otoczoną świetlistą mandorlą, z promieniejącym obliczem, koroną i gwiaździstą aureolą. Takie wyobrażenie oparte jest na słowach Oblubieńca z pieśni Salomona: ?cała piękna jesteś, Przyjaciółko moja, i nie ma w Tobie skazy? (Pnp 4,7) oraz na wizji św. Jana: ?potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu? (Ap 12, 1).
Niewiasta obleczona w słońce
Dzieło, które widzimy, powstało w szczytowym okresie działalności Murilla, a obecnie wystawiane jest w madryckim muzeum Prado. Zgodne z kanonem Pacheca, Najświętsza Panna unosi się w niebieskich sferach. Jest Ona bardzo młoda, zapewne kilkunastoletnia, a naszą uwagę zwraca przede wszystkim Jej oblicze, pełne słodyczy i wdzięku. Swoje oczy wznosi ku Bogu ? najdroższemu Oblubieńcowi, z którym jest zjednoczona tak ściśle, jak żaden inny człowiek. Lekko otwarte usta wyrażają głęboki zachwyt nad Bóstwem, doskonałym ponad wszelkie pojęcie, a rozpuszczone włosy podkreślają Jej dziewczęcość i dziewiczość. Obok spojrzenia ku górze, drugim znaczącym gestem Niepokalanej, który ściśle współgra z tym pierwszym, jest złożenie rąk do modlitwy. Zarówno dłonie, jak i twarz oraz cała postać sprawiają wrażenie delikatnej, panieńskiej, ale zarazem pełnej życia i siły.
Matka Boża odziana jest w prostą, ale bardzo dostojną suknię, której nieskazitelna biel symbolizuje czystość. Przez ramię przewieszony ma płaszcz, który spływa za Nią swobodnie, jakby poruszany przez wiatr, a jego błękitna barwa podpowiada nam, że Niewiasta, którą widzimy, to nikt inny, jak właśnie Maryja. Jako biblijna ?Niewiasta obleczona w słońce? cała Ona aż lśni, a światło, które z Niej promienieje, rozjaśnia przestrzeń wokoło. Jego złocista barwa, uznawana tradycyjnie za królewską, a wręcz boską, podkreśla szczególną godność i majestat Matki Bożej. Ta mandorla, mimo swej pozornej drugorzędności, w istocie stanowi jeden z kluczowych elementów obrazu, nadając mu szczególną atmosferę, dostojną i nadprzyrodzoną. Co więcej, zdaje się ona sięgać jeszcze dalej w górę, aż poza ramy obrazu, tak jakby łączyła się tam z nieskończoną jasnością bijącą z samego Boga.
Aniołki nie tylko dla ozdoby
Panna Najświętsza znajduje się w samym środku obrazu, jest na nim największą i bez wątpienia najważniejszą postacią. Pozostałe elementy nie stanowią jednak, jak mogłoby się wydawać, jedynie czczej dekoracji, ale i one mają swoje znaczenie, dopełniając przesłanie dzieła. Na górze jest ich niewiele ? jedynie w narożnikach znajdują się główki puttów, które nadają scenie jeszcze bardziej cudowny klimat. Toną one jednak w blasku płynącym z Maryi i w przeciwieństwie do Niej, olśniewającej i wyrazistej, są bardzo subtelnie, nie tyle odciągając uwagę od głównej Bohaterski, co raczej jeszcze bardziej na Niej skupiając. Znacznie ciekawiej przedstawia się dolna część obrazu. Tak jak podaje Apokalipsa, pod stopami Matki Bożej znajduje się lśniący półksiężyc ? symbol dziewictwa. Spoczywa on na małym obłoku, który rozwiewa wszelkie ewentualne wątpliwości co do miejsca rozgrywania się sceny. Po bokach fruwają cztery cherubinki, a każdy z nich trzyma w ręku inny okaz flory. Amorek po lewej dzierży śnieżnobiałe lilie, które wyrażają niewinność Niepokalanej. Z kolei ten, który unosi się na prawo od chmurki, ma w dłoniach kłosy, sygnalizując tym samym Jej radość. Aniołek znajdujący się przy półksiężycu został przedstawiony z różami, które należą do najpopularniejszych, ale i najbardziej wieloznacznych symboli w ikonografii. W tym przypadku ich różowa barwa wskazuje, że je także należy rozumieć jako oznakę szczęścia, za czym przemawia też wymowna wymiana spojrzeń pomiędzy oboma cherubinkami. Ten zaś, który unosi się ponad nimi, w prawej ręce trzyma gałązkę palmową ? znak wiecznego zwycięstwa, natomiast lewą unosi do góry w triumfalnym geście. Wszystkie cztery aniołki są pełne ruchu, zgrabne i uśmiechnięte, potęgując pogodny nastrój całej sceny.
Świętość dla śmiertelników
Chociaż stereotyp każe nam postrzegać sztukę baroku jako przerost formy nad treścią, jeśli przyjrzymy się bliżej dziełu Murilla, jego symbolice oraz realiom epoki, okazuje się, że jest to nader krzywdzące uproszczenie. Wszystkie elementy tego obrazu tworzą bowiem jedną, spójną całość, a przy tym każdy z nich ma swoją rolę do odegrania. Jest to, rzec można, nie tyle genialne arcydzieło, co raczej efektowny i dobitny komunikat. Immaculata namalowana przez sewilskiego mistrza spełnia nie tylko klasyczny postulat delectare, urzekając widza swym pięknem, ale również docere, przekazując mu określone przesłanie, a przede wszystkim movere, porywając go dzięki ogromnej sile wyrazu i zachęcając do szczerej czci dla tak wspaniałej osoby, jaką jest Niepokalana. Można powiedzieć, że wizerunek ten ma w sobie coś boskiego, pozwalając doświadczyć ? na ile to możliwe na tym świecie ? tej wielkiej tajemnicy, jaką jest świętość Maryi i chwała nieba. Nie dostarcza więc tylko suchego wykładu, ale nade wszystko głębokie przeżycie, które utrwala się w sercu i pobudza do dobrego życia.