Logo Przewdonik Katolicki

Młodzi pytają o bezpieczeństwo na drodze

Szymon Puchalski
Fot.

Co robić, by na drodze czuć się bezpiecznie? Odpowiedź jest bardzo prosta: trzeba używać pięknego daru, jaki dostaliśmy od Pana Boga rozumu. Myślę, że każdy zdrowo myślący człowiek będzie szanował życie drugiego i swoje także na drodze, a co za tym idzie, będzie przestrzegał przepisy. Najczęstszymi powodami wypadków są: brawura,...









Co robić, by na drodze czuć się bezpiecznie?


 – Odpowiedź jest bardzo prosta: trzeba używać pięknego daru, jaki dostaliśmy od Pana Boga – rozumu. Myślę, że każdy zdrowo myślący człowiek będzie szanował życie drugiego i swoje także na drodze, a co za tym idzie, będzie przestrzegał przepisy. Najczęstszymi powodami wypadków są: brawura, nadmierna prędkość, alkohol i brak kultury jazdy. W dzisiejszych czasach każdemu się spieszy. Samochodów lepszych i coraz szybszych przybywa, a stan naszych dróg jest jaki jest. Jeżeli do tego dojdzie „wyłączenie rozumu” u kierowcy, to mamy do czynienia ze śmiercią i to często nie tylko prowadzącego samochód.


Jak chrześcijanin powinien odnosić się do prawa o ruchu drogowym?


 – Prawo ludzkie stanowione, czyli prawo cywilne, karne, a także kodeks ruchu drogowego, jeżeli nie stoją w sprzeczności z Dekalogiem, obowiązują każdego wierzącego człowieka w sumieniu pod groźbą grzechu. Trzeba jednak pamiętać, że nie da się za pomocą mandatów czy jakichkolwiek akcji propagujących bezpieczeństwo zapobiec wypadkom drogowym, jeżeli nie zacznie się używać rozumu. Myślę, że potrzeba jedności całego społeczeństwa i piętnowania pewnych zachowań na drodze, tak aby wszyscy byli bardziej bezpieczni. Przede wszystkim chodzi o nieakceptowanie złych zachowań.


Jakie zachowania są niebezpieczne?


 – Np. będąc na imprezie, zezwalamy kierowcy, który zamierza wracać do domu samochodem, często nie sam, pić alkohol. Jest to tolerowanie grzechu i łamanie prawa. Problemy stwarzają także rodzice kupujący drogie, szybkie samochody swoim dzieciom, które ledwo co zdały egzamin na prawo jazdy. Niedoświadczenie i brawura młodego człowieka razem z mocnym silnikiem prowadzą bardzo często do tragedii. Myślę, że problem ten zaczyna się już dużo wcześniej. Coraz częściej dzieci ulegają bardzo poważnym wypadkom, jeżdżąc na skuterach i quadach, które dostały jako prezenty komunijne. Nie wolno zapomnieć, że wartości życia nie można zastąpić ani pieniędzmi, ani żadnymi innymi rzeczami.






Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki