Logo Przewdonik Katolicki

Powołani, by budować

ks. Lech Bilicki
Fot.

Ostatnią niedzielę w roku liturgicznym przeżywamy jako Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wtedy też stajemy przed Nim jakby na audiencji, by zdać sprawę z przeżytych dni i dokonać oceny realizacji zadań, jakie wyznaczał nam kolejny rok pracy duszpasterskiej. W mijającym roku zgodnie z hasłem towarzyszącym pracy duszpasterskiej mieliśmy przypatrywać...

Ostatnią niedzielę w roku liturgicznym przeżywamy jako Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wtedy też stajemy przed Nim jakby na audiencji, by zdać sprawę z przeżytych dni i dokonać oceny realizacji zadań, jakie wyznaczał nam kolejny rok pracy duszpasterskiej. W mijającym roku – zgodnie z hasłem towarzyszącym pracy duszpasterskiej – mieliśmy „przypatrywać się powołaniu naszemu”. To zaś powołanie ma kilka wymiarów: pierwszy jest wspólny wszystkim ludziom – to powołanie do bycia człowiekiem. Następny – to powołanie chrześcijańskie, wynikające z łaski przyjętego chrztu. Kolejny wymiar to konkretna postać życiowej drogi realizowanej jako katolików świeckich, którzy pozostają w świecie i spełniają się pośród jego spraw, czy przez tych, którzy obierają drogę radykalizmu ewangelicznego w życiu zakonnym, czy też przez tych, którzy przyjmują sakrament święceń, by służyć innym w kapłaństwie ministerialnym. Przypatrywanie się i ocena realizacji naszego człowieczego, chrześcijańskiego i życiowego powołania, a zarazem swoisty egzamin, jaki mamy zdawać, stając przed Chrystusem Królem, dokonują się zatem w oparciu o konkretne kryteria, przypomniane w mszalnej liturgii sprawowanej w tę uroczystość. Słyszymy w niej, że królestwo Jego to: „królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju”. Oto nauka, do której nieustannie warto powracać i fundament, na którym trzeba budować całe nasze życie. Przypomnienie tego wydaje mi się być istotne zwłaszcza teraz, gdy jesteśmy po exposé nowego premiera i rozpoczyna się w Polsce coś nowego. Przecież zdecydowana większość tych, którzy zostali wybrani, by decydować o kształcie naszej Ojczyzny i kierunkach jej rozwoju, składając ślubowanie poselskie, kończyło je słowami: „tak mi dopomóż Bóg”. Czy jednak będą o tym pamiętać, czy też może szybko zapomną i zaczną budować „królestwo” kłamstwa zamiast prawdy, zaczną sprzyjać cywilizacji śmierci zamiast cywilizacji życia, wybiorą propagowanie nieładu moralnego zamiast świętości, uchwalą prawa i ustawy sprzeczne ze sprawiedliwością, miłością i pokojem. Bacznie to obserwujmy, gdyż za jakiś czas znowu będą wybory.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki