14 listopada obchodziliśmy Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. Choroba ta staje się ogólnoświatowym problemem. WHO przewiduje, że w 2030 r. na schorzenie to będzie cierpieć już 380 milionów ludzi na świecie.
Niestety, cukrzyca coraz częściej atakuje dzieci. – W początku lat 90. w naszej klinice prowadzono bardzo precyzyjny rejestr dzieci chorujących na cukrzycę. Wtedy zapadalność na tę chorobę wynosiła około 4,5 na 100 tysięcy nieletnich poniżej 15. roku życia. Powolutku, ale ciągle podnosiła się, a po kilkunastu latach wzrosła prawie trzykrotnie – mówi dr Piotr Fichna z Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Obserwuje się wzrost zachorowań zarówno na cukrzycę typu 1 (insulinozależną), jak i typu 2. Cukrzycy typu 1, jeśli tylko się ujawni klinicznie, nie sposób przeoczyć. Pojawia się: nadmierne pragnienie, senność, osłabienie, chudnięcie. Widać, że z dzieckiem dzieje się coś niedobrego. – Trudno rozpoznać chorobę w jej najwcześniejszej, niejawnej fazie. Kiedy pojawią się już zauważalne objawy – znaczy to, że choroba osiągnęła znaczące zaawansowanie. Niszczenie komórek wysp trzustkowych następuje bowiem „milcząco” i dopiero kiedy sięgnie 85 procent trzustki, pojawiają się wyraźne objawy cukrzycy. Niewiele można zrobić, aby do tego nie doszło. Nauka wie, jak ten proces przebiega, ale nie wie, co go rozpoczyna, ani w jaki sposób go zahamować – mówi dr Piotr Fichna.
Cukrzyca typu 2 jest bardzo powszechna wśród osób dorosłych, ale od ok. 10 lat na świecie szybko wzrasta również liczba dzieci dotkniętych tą chorobą. – W naszej klinice przebadaliśmy kilkaset dzieci z nadwagą i otyłością. Okazało się, że w tej grupie dwie trzecie pacjentów ma bardzo poważne zaburzenia przemiany materii. Zauważono podwyższone stężenie insuliny (insulinoporność), a także u wielu z nich podwyższony poziom cukru we krwi. Regulujące mechanizmy przemiany materii u tych dzieci zostały zachwiane i w nieodległym czasie z całą pewnością grozi im cukrzyca typu 2. Stąd alarmujący wniosek: otyłość jest poważnym zaczynem rozwijającej się cukrzycy typu 2, także otyłość u dzieci! – ostrzega dr Piotr Fichna.
W zapobieganiu i leczeniu cukrzycy typu 2, która postępuje za otyłością, decydujące znaczenie ma dieta i ruch. Jeśli cukrzyca nie jest w porę zdiagnozowana lub źle leczona, dochodzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych, a tym samym m.in. do zaburzeń wzroku, układu nerwowego, nerek.
Na szczęście postęp w leczeniu cukrzycy jest ogromny. Należy do niego wyprodukowanie wysoko oczyszczonych insulin ludzkich, opracowanie nowoczesnych metod ich podawania – pomp insulinowych, a także „penów”, które są krokami milowymi w udoskonalaniu metod leczenia. Wielkim osiągnięciem są też analogi insuliny ludzkiej, które przeciwdziałają późnym powikłaniom poprzez zapewnienie ogólnie lepszego wyrównania cukrzycy.