Poezja i muzyka
Błażej Tobolski
Fot.
Czyż może człowiek prościej i trafniej opisać Boże tajemnice zbawienia, niezgłębionej miłości miłosiernej i ludzkiego życia niż w poezji? I czy istnieje lepszy sposób, aby strofy poetyckie trafiły do serca niż ich wyśpiewanie? Być może, ale nie dla mnie.
Nigdy nie przeczytałem całego, liczącego kilkaset stron, Dzienniczka św. siostry Faustyny, nazywanej apostołką...
Czyż może człowiek prościej i trafniej opisać Boże tajemnice zbawienia, niezgłębionej miłości miłosiernej i ludzkiego życia niż w poezji? I czy istnieje lepszy sposób, aby strofy poetyckie trafiły do serca niż ich wyśpiewanie? Być może, ale nie dla mnie.
Nigdy nie przeczytałem całego, liczącego kilkaset stron, „Dzienniczka” św. siostry Faustyny, nazywanej apostołką Bożego Miłosierdzia. Nie zdawałem sobie również sprawy, że znajdują się w nim poetyckie teksty modlitw, wydane zresztą w osobnym tomiku. Ich piękno, głębię i prostotę zarazem odkryłem dzięki pop-oratorium „Miłosierdzie Boże”, skomponowanemu przez Zbigniewa Małkowicza do słów św. Faustyny. Melodyjne i nastrojowe utwory przeplatają się w nim z narracjami zaczerpniętymi z „Dzienniczka”, przygotowującymi słuchacza do odbioru kolejnych części oratorium. Muzyka ta, przyjemna dla ucha, stanowi połączenie klasyki i nowoczesnej muzyki rozrywkowej. Na jej tle słyszymy wspaniałe głosy solistów, wsparte mocą chóralnego śpiewu. W tej oprawie słowa Faustyny przenikają do głębi serca.