Logo Przewdonik Katolicki

Malowane dzieje

Krystyna Kotula
Fot.

Obrazy jego nie potrzebują komentarzy, głosów, objaśnień. Jego konie wiecznie pozostają wzorem. W stosunku do sztuki w ogóle przedstawia jedną z najsilniejszych indywidualności. Tak o twórczości Januarego Suchodolskiego pisał w 1881 r. w Gazecie Warszawskiej krytyk sztuki Józef Kenig. Dzieła Suchodolskiego, malarza dziś nieco zapomnianego, możemy oglądać...

„Obrazy jego nie potrzebują komentarzy, głosów, objaśnień. Jego konie wiecznie pozostają wzorem. W stosunku do sztuki w ogóle przedstawia jedną z najsilniejszych indywidualności”. Tak o twórczości Januarego Suchodolskiego pisał w 1881 r. w „Gazecie Warszawskiej” krytyk sztuki Józef Kenig. Dzieła Suchodolskiego, malarza dziś nieco zapomnianego, możemy oglądać na pierwszej wystawie monograficznej przygotowanej w muzeum we Włocławku.

Pojedyncze obrazy tego kiedyś sławnego batalisty i malarza koni gościły przed laty na wystawach „Koń w malarstwie polskim” i „Pamiątki powstania listopadowego”; nie dawały jednak możliwości poznania w pełni jego kunsztu, tak jak obecna wystawa, której pomysłodawcą jest Piotr Nowakowski. Prezentowane na niej obrazy, pochodzące z wielu polskich muzeów i kolekcji prywatnej, ukazują sceny z bitew i po bitwach z czasu I Rzeczypospolitej, z wojen napoleońskich i powstań narodowowyzwoleńczych. Nie brak obrazów rodzajowych i portretów. Suchodolski, który był adiutantem gen. Wincentego Krasińskiego, zapisał się w sztuce polskiej jako pierwszy malarz batalista. Dziś uznawany jest bardziej za ilustratora, konserwatywnego piewcę narodowych bohaterów i propagatora historii. Mimo że wywarł wpływ na twórczość Artura Grottgera, Józefa Brodowskiego i Henryka Pillatiego, dziś pozostaje w cieniu Jana Matejki czy Kossaków, lecz nadal ujmuje sposobem malowania heroizowanych, świeżych i wymuskanych koni, kompozycją bitew, żywą kolorystyką. Artysta miał niezwykłą łatwość tworzenia, był bardzo pracowity (znanych jest ponad 300 jego obrazów).

January Suchodolski urodził się w 1797 r. w Grodnie, w rodzinie ziemiańskiej. Gdy rodziła się nadzieja na niepodległość, ojciec przeznaczył go (jak i pozostałych czterech synów) do służby wojskowej. Trzynastoletni January wstąpił do Korpusu Kadetów Wojsk Księstwa Warszawskiego, jednocześnie brał lekcje rysunków. Ważnym wydarzeniem w jego życiu była warta, którą trzymał w 1812 r., podczas pobytu Napoleona w Hotelu Angielskim w Warszawie. Uwielbienie ówczesnego kadeta dla cesarza wywarło wpływ na późniejszą tematykę obrazów. W 1823 r. Suchodolski został adiutantem i protegowanym gen. Wincentego Krasińskiego. Znalazło to odzwierciedlenie w jego wczesnej twórczości; powstał m.in. „Portret Zygmunta Krasińskiego”, syna generała, późniejszego poety.

Pierwszy sukces Suchodolskiego miał miejsce podczas Wystawy Publicznej Dzieł Sztuk Pięknych w Warszawie w 1825 r., na której artysta wystawił obraz „Śmierć Warneńczyka”. Za to dzieło, w 1829 r., podczas koronacji w Warszawie, car Mikołaj obdarował malarza tabakierką wysadzaną brylantami. Rok później Suchodolski przeznaczył drogocenny prezent na koszty powstania listopadowego, w którym brał udział, walcząc w randze kapitana pod Wawrem, Grochowem i Iganiami. Po upadku powstania wyjechał za granicę, aby uczyć się malarstwa w pracowni najsłynniejszego wówczas malarza koni Horacego Verneta, dyrektora Akademii Francuskiej w Rzymie.

Do Warszawy Suchodolski wrócił w 1837 r. Niebawem przyjął zaproszenie cara do Petersburga, gdzie namalował cykl obrazów gloryfikujących zwycięstwa wojsk rosyjskich na Kaukazie. Stał się sławny w Warszawie, malował obrazy o tematyce historycznej, z których najbardziej znanymi są: „Śmierć hetmana Czarnieckiego” i „Napoleon w wąwozie Somosierry”. W późniejszym okresie twórczości batalistyka ustępuje miejsca spokojnym, rodzajowym ujęciom tematów wojskowych. Ulubionymi motywami stają się nastrojowe nokturny, których najlepszym przykładem jest „Biwak ułanów polskich pod Wagram”.

Ważną dziedziną twórczości Januarego Suchodolskiego jest malarstwo rodzajowe. Jako jeden z pierwszych malarzy polskich podejmował tematykę ludową.

W 1848 r. kupił majątek w Boimiu na Podlasiu, w którym spędził ostatnie lata życia. Zajmował się też ilustrowaniem utworów Wincentego Pola i pisaniem tekstów do gazet. Po restrykcjach z czasu powstania styczniowego podupadł na zdrowiu. Zmarł w 1875 r. i został pochowany w Oleksinie.

Wystawę „Malowane dzieje. Malarstwo Januarego Suchodolskiego” wg scenariusza Piotra Nowakowskiego można zwiedzać w gmachu Zbiorów Sztuki Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku do 30 listopada.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki