Dzieci i młodzież z łabiszyńskiej parafii pw. św. Mikołaja mają wciąż w pamięci niedawny biwak rowerowy w Samostrzelu. Pomimo iż ks. Grzegorz Fabiszak i opiekunowie prowadzili grupę, w której rozpiętość wiekowa uczestników była dość znaczna (od 6 aż do niemalże 18 lat), udało się stworzyć zgraną „wakacyjną paczkę”, licząca blisko pięćdziesiąt osób.
Trzy dni w Samostrzelu – każdego dnia atrakcje! Ognisko, pieczone kiełbaski, śpiew przy gitarze, zabawy. Sielanka. Do tego rajdy rowerowe – na przykład do skansenu. Tam, zwiedzając stare obejścia, mogliśmy jeździć konno lub bryczką, spróbować swoich sił w czynnościach domowych, nie korzystając ze zdobyczy nowoczesności. Nauczyciel z Samostrzela w bardzo ciekawy sposób przedstawił nam dzieje miejscowego pałacu. Wyprawa w okoliczne lasy dostarczyła zaś niezapomnianych wrażeń związanych ze wspinaczką po stromych zboczach i forsowaniem strumyka. Dla mających zapas sił odbył się jeszcze turniej piłkarski.
W zdrowym, wypoczętym ciele, zdrowy duch! Uczestnicy biwaku gromadzili się na Eucharystiach w kościele parafialnym w Osieku oraz na polowej Mszy św. Spontanicznie zawiązana schola towarzyszyła modlitwie. Tak przygotowani mogliśmy powitać ks. proboszcza Jerzego Wituckiego, który poprowadził losowanie upominków dla dzieci i młodzieży. Po pożegnalnym ognisku wszyscy mogliśmy już zgodnie ocenić: parafialny biwak to jest to!
nadesłała Agnieszka Pogiel