Pomimo ostrzeżeń ze strony społeczności międzynarodowej komunistyczna Korea Północna przeprowadziła serię prób rakietowych, w tym nieudaną próbę rakiety dalekiego zasięgu Taepodong-2. W sumie wystrzelono co najmniej siedem pocisków, które spadły do morza, nie wyrządzając żadnych szkód. Próby te spotkały się z potępieniem ze strony społeczności międzynarodowej.
Japonia zapowiedziała podjęcie zdecydowanych działań łącznie z sankcjami gospodarczymi wobec Phenianu, a Korea Południowa zagroziła przerwaniem pomocy żywnościowej dla swego północnego sąsiada. Także Stany Zjednoczone – ustami ambasadora USA w Tokio – Thomasa Schieffera – zastrzegły sobie „prawo obrony własnego terytorium, swych sojuszników i przyjaciół”. W odpowiedzi północnokoreański MSZ zagroził podjęciem przez kraj „zdecydowanych, fizycznych działań” wobec tych, którzy sprzeciwiliby się prowadzonym przez kraj testom rakietowym.