„Współczesne tendencje w wychowaniu młodego pokolenia – na kogo wychowujemy młodego człowieka?” – tak brzmiał temat kolejnego spotkania przedstawicieli duchowieństwa oraz środowisk naukowych Bydgoszczy, które odbyło się 30 maja w siedzibie Kurii Diecezjalnej. Gościem specjalnym biskupa Jana Tyrawy był prof. Paweł Prusak, dziekan Wydziału Pedagogicznego Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy.
Było to już kolejne spotkanie w Kurii Diecezjalnej. Wcześniej swoją obecnością zaszczycili bydgoszczan m.in. bp Adam Lepa, prof. Leon Kieres czy ks. prof. Jan Krucina.
Perspektywy i nadzieje
Podczas spotkania prelegent nakreślił obraz współczesnej młodzieży, wskazał na wartości oraz cele, które odgrywają pierwszorzędną rolę w procesie wychowania. – Chcemy porozmawiać o współczesnej młodzieży, która jest rozchwiana moralnie oraz zagubiona. Co jest tego przyczyną? Z drugiej strony odpowiedzieć sobie na pytanie, co można zrobić, aby ten proces zahamować – mówił. Wybitny naukowiec w dziedzinie pedagogiki uważa, że zagrożenia, które utrudniają normalny proces wychowania, są związane z nadmiernym indywidualizmem, w wyniku którego następuje koncentrowanie się tylko na sobie. – Młodzież nie ma perspektyw na przyszłość. To się wyraża w jej zachowaniach, które są nieakceptowane przez społeczeństwo. Jest to także utrata autorytetów, wciąż poszukiwanych przez młodych. Mogliśmy tego doświadczyć chociażby podczas ostatniej pielgrzymki Benedykta XVI do Polski – przyznaje.
Zdaniem profesora Prusaka, większość młodych ludzi jest jednak poza tak zwanym marginesem. – To rzesza wolontariuszy Caritas, PCK, uczestników akcji charytatywnych, ludzi o dobrym i wrażliwym sercu. To jest ten wzorzec, z którego powinniśmy czerpać. Pedagog twierdzi, że współczesne tendencje w wychowaniu młodego pokolenia zmierzają w dobrym kierunku. – Odchodzi się od tak zwanego bezstresowego wychowania czy tendencji niesionych przez różne ruchy, chociażby New Age. Natomiast zwraca się uwagę na kształtowanie właściwych postaw moralnych, które wychowują człowieka integralnego. Te tendencje pozwalają przygotować młodzież do rozwiązywania problemów. Ludzie stają się bardziej aktywni, mają także ugruntowaną tożsamość narodową oraz religijną. Podsumowując, jest więcej tendencji pozytywnych niż negatywnych.
Rodzina i szkoła
Biskup Jan Tyrawa uważa, że społeczeństwo, które wychowuje, jest nurtowane nieustannym pytaniem: na kogo chcemy wychowywać młodego człowieka? To pytanie stawiają sobie pedagodzy, katecheci, wychowawcy, nauczyciele akademiccy, księża, rodzice oraz my wszyscy. Ordynariusz diecezji bydgoskiej stwierdził również, że „współczesna szkoła jest dzisiaj trochę zagubiona i należy to naprawić”.
W dyskusji wzięło udział kilkadziesiąt osób z różnych środowisk naukowych całego miasta. – Nigdy nie możemy mówić, że wszystko wiemy o wychowaniu. Dobre wychowywanie powinno być oparte na miłości. Wówczas będą widoczne trwałe owoce – przyznaje wikariusz generalny, ks. prałat dr Bronisław Kaczmarek. Zdaniem adwokata Stanisława Sobieszczańskiego, proces dobrego wychowywania trzeba zacząć od samych nauczycieli. – Przede wszystkim musi być do tego przygotowana dobra kadra pedagogiczna. Młodzież jest trudna. Jednak nie należy jej wychowywać w przekonaniu, że ma do wszystkiego prawo i że wszystko jej się należy – wyznaje.
Uczestnicy dyskusji bardzo mocno wskazywali na problem rodziny, która jest pierwszorzędnym podmiotem w zakresie dobrego wychowywania.