Logo Przewdonik Katolicki

Tylko na obczyźnie?

ks. Wojciech
Fot.

Jedno ze średnich miast na północy Włoch, a w nim duża grupa Polaków. Dość dobrze potrafią się organizować, szczególnie w sprawach wiary. Mobilizacją do tego jest brak polskiego księdza. Wszyscy, którzy chcą uczestniczyć we Mszy św. i przystępować do sakramentów, pragną, by udzielał im ich polski ksiądz. Rozpoczęli więc poszukiwania, kierując się do pobliskiego klasztoru...

Jedno ze średnich miast na północy Włoch, a w nim duża grupa Polaków. Dość dobrze potrafią
się organizować, szczególnie w sprawach wiary. Mobilizacją do tego jest brak polskiego księdza. Wszyscy, którzy chcą uczestniczyć we Mszy św. i przystępować do sakramentów, pragną, by udzielał im ich polski ksiądz. Rozpoczęli więc poszukiwania, kierując się do pobliskiego klasztoru polskich sióstr, które prowadzą m.in. przedszkole. Przełożona s. Jadwiga obiecała konkretne działania. Ich uwieńczeniem była wizyta u miejscowego, włoskiego biskupa. I tam niestety - przynajmniej na ten czas - zakończyły się starania. Jak nie ma, tak nie ma polskiego księdza. A Polak na obczyźnie z reguły do innego nie pójdzie.

*


Piszę te słowa po zakończonych rekolekcjach dla kapłanów jednej z młodych diecezji. Nikt nie był wśród nich bezrobotny. W Polsce duszpasterstwo może funkcjonować sprawnie, bo kapłanów zasadniczo nie brakuje. Poza naszymi granicami mieszka około 15 mln rodaków. Oczywiście nie wszyscy z tej ogromnej liczby to osoby szukające Boga i księdza, jednak potrzeby opieki duszpasterskiej są ogromne.
W Polsce nie wszyscy wierni cenią sobie to, że praktycznie - wyłączając wakacje - łatwo można się wyspowiadać, zasięgnąć u księdza porady duchowej; jeśli jest nagła potrzeba, kapłan pospieszy z namaszczeniem chorych i Wiatykiem. A we Włoszech, Niemczech czy w innych krajach...? Towarzystwo Chrystusowe, którego charyzmatem jest praca duszpasterska wśród Polonii, liczy tylko 500 księży i braci. Ale to zdecydowanie za mało. Potrzeba kapłana związana jest bezpośrednio z wiarą człowieka. Ten, kto pragnie żyć żywą wiarą, będzie chciał być na Mszy i przystępować do sakramentów. Za granicą polski ksiądz jest też często inspiratorem i organizatorem spotkań, które mają podtrzymywać polską kulturę. Czy możemy się dziwić rodakom żyjącym poza naszą Ojczyzną, że tak trudno im otworzyć się na Kościół, w którym nie ma polskiego księdza?
"A widząc tłumy ludzi [Jezus], litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. [...] Proście więc Pana żniwa, by wyprawił robotników na swoje żniwo" - napisał św. Mateusz. Co więc powinniśmy czynić? Na pewno modlić się, by Bóg powoływał nowych ludzi do kapłaństwa. Bogu dziękować za każdego polskiego księdza, choć niektórzy z nas potrzebują innej modlitwy... Obyśmy nigdy nie doczekali tego, co Polacy na obczyźnie. Pragną obecności polskiego księdza i jego posługi... ale go nie ma. I pozostają, jak owce bez pasterza...

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki