Gdy brak ojca...
ks. Wojciech
Fot.
W tych dniach w wielu kościołach, urzędach, szkołach była okazja do wyrażenia myśli serca w księgach kondolencyjnych. Przeglądając jedną z takich ksiąg, przeczytałem wypowiedź dziewczynki ze szkoły podstawowej. Oto ta treść: "Ojcze Święty, bardzo Cię kochałam i brałam z Ciebie przykład, ponieważ nie mam prawdziwego ojca, to Ty nim byłeś. Bardzo Cię kocham i będę kochała....
W tych dniach w wielu kościołach, urzędach, szkołach była okazja do wyrażenia myśli serca w księgach kondolencyjnych. Przeglądając jedną z takich ksiąg, przeczytałem wypowiedź dziewczynki ze szkoły podstawowej. Oto ta treść: "Ojcze Święty, bardzo Cię kochałam i brałam z Ciebie przykład, ponieważ nie mam prawdziwego ojca, to Ty nim byłeś. Bardzo Cię kocham i będę kochała. Z nadzieją, że spotkamy się...".
*
Fenomen młodzieży, ich postawy i reakcje na konanie i śmierć Ojca Świętego Jana Pawła II to - moim zdaniem - odkrycie, że odszedł ojciec... dla wielu osoba, której autorytet, miłość i wiara były pomocą, jakiej oczekuje młody człowiek od swojego rodzonego ojca. Jan Paweł II całym swoim pontyfikatem jawił się bardzo konkretnie jako ojciec... i to nie dlatego że często nazywano go: Ojciec Święty. I choć nieliczni mogli się u niego spowiadać, korespondować z nim, dłużej rozmawiać, to jednak wszyscy mogli go słuchać i obserwować. Ta refleksja prowadziła do odkrycia ojcostwa duchowego Jana Pawła II. Jego słowa, choć tak często wymagające, były słuchane, bo promieniowały odpowiedzialnością i miłością. Nie sposób zapomnieć o tej prawdzie, która mówi nam, że ten Ojciec był taki, bo miał takiego ojca... "Tak jak kiedyś mój rodzony Ojciec włożył mi w rękę książkę i pokazał w niej modlitwę o dary Ducha Świętego - tak dzisiaj ja, którego również nazywacie "Ojcem" pragnę modlić się..." /Warszawa 3.06.1979 r./.
Spoglądając na życie Ojca Świętego Jana Pawła II, trzeba mu przypisać wiele zasług. Począwszy od doprowadzenia do pokojowych przemian w Europie Środkowo-Wschodniej, poprzez ukazanie dialogu ze wszystkimi, jako drogi pokoju i pojednania, a skończywszy na świadectwie wiary i nadziei złożonej w sercu Najświętszej Panienki. To jednak w tym i wszystkim innym jawił się nam Jan Paweł II jako ojciec dla wielu, a dla młodzieży szczególnie. Ten, którego kanonicznej świętości bardzo pragniemy i potrzebujemy. Wiele ze swojego ojcostwa zawdzięczał rodzonemu ojcu, który wobec braku matki we wczesnym okresie życia małego Karola, miał na niego ogromny, dobry i błogosławiony wpływ. Niech ten Ojciec Święty pomaga z nieba ziemskim ojcom stawać na wysokości zadania, by jak najmniej dzieci i młodzieży mogło pisać... "ponieważ nie mam prawdziwego ojca...".