Logo Przewdonik Katolicki

Panienka z zapałkami

ks. Wojciech
Fot.

"Mamo, tu masz świece, materiał na okna, wodę i zapałki. Wszystko poświęcone przez księdza. Pamiętaj, jak kto przyjdzie, nie otwieraj drzwi, przez trzy dni nie wychodź z domu, nie otwieraj okien ani ich nie odsłaniaj. Ocalejesz. Ojciec Pio to przewidział i nie zawodzi. Teraz już idę, ale będę z tobą w kontakcie. Zostań z Bogiem." Matka, trochę zdziwiona, przyjęła "dary" od córki....

"Mamo, tu masz świece, materiał na okna, wodę i zapałki. Wszystko poświęcone przez księdza. Pamiętaj, jak kto przyjdzie, nie otwieraj drzwi, przez trzy dni nie wychodź z domu, nie otwieraj okien ani ich nie odsłaniaj. Ocalejesz. Ojciec Pio to przewidział i nie zawodzi. Teraz już idę, ale będę z tobą w kontakcie. Zostań z Bogiem."
Matka, trochę zdziwiona, przyjęła "dary" od córki. Nie protestowała. Jako kobieta prowadząca życie rozmodlone i sakramentalne powinna była nabrać właściwego dystansu do tych "objawień". Niestety, nie zrobiła tego.
Panienka z poświęconymi zapałkami to osoba bardzo wykształcona. Niestety, w jakiejś literaturze, bliższej bruku niż nieba, przeczytała, że święty Ojciec Pio miał objawienia mówiące o tym, że w tych czasach, tzn. nam obecnych, nadejdą... trzy dni kataklizmów, w których zginą ci, którzy nie będą mieli wyżej wymienionych rzeczy i zignorują zakazy dotyczące przebywania w domu i nieodsłaniania okien. Cóż, kataklizmy były i będą, te najgorsze przewidział Pan Jezus, mówiąc o końcu świata. W razie ich nadejścia zapałki nie będą potrzebne, natomiast wiara na pewno tak.
W przeprowadzanych sondażach i ankietach zdecydowanie więcej ludzi potwierdza wiarę w niebo niż w piekło. Problemem może być nasze wyobrażenie nieba. Święty Paweł napisał: "... Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (I Kor 2,9). Każdy z nas doświadczał takiego piękna świata, które rodziło zachwyt, tak pięknej muzyki, takiej miłości, takiego szczęścia, że pojawiało się wielkie pragnienie: niech to trwa! A jednak się kończyło. Pan Bóg tak nas stworzył, że doczesne piękno, dobro i szczęście są zapowiedzią wiecznego piękna, dobra i szczęścia. Od naszej wiary, a więc stosunku do Boga, zależy, czy ubóstwimy doczesne szczęście, czy też będzie ono rodziło tęsknotę za pięknem, dobrem i miłością wieczną.
Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. (J 14, 1-2)

Rozmawiając z różnymi ludźmi w różnych sytuacjach, niekiedy słyszę: "Księże, to jest piekło...". Z reguły zaraz prostuję, mówiąc: "Pani (lub pan) w ogóle nie wie, czym jest istota piekła. Największe cierpienie na tej ziemi nigdy nie jest urzeczywistnieniem piekła, ani największe szczęście nie jest całą prawdą o niebie.
Uroczystość Wniebowstąpienia po raz pierwszy przeżywamy w niedzielę. Z reguły tego dnia jesteśmy na Mszy świętej częściej, albo też rzadziej przyjmujemy Komunię świętą. To właśnie Ona powinna być dla nas źródłem mądrości, miłości, nadziei... także ewangelicznego stosunku do wszelkich przepowiedni. Do nieba pójdziemy bez zapałek... Tam jest wiekuista światłość i Ojciec Pio, który powiedział (na pewno): "Tylko jednej rzeczy dusza powinna się lękać i z powodu niej się smucić, a mianowicie obrazy Boga" ("Kierownik dusz", nr 299).

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki