Pod nimi, na trawie, rozsiadły się wtedy grupki turystów i trwał nieustanny piknik, do którego zresztą dołączyliśmy po zwiedzeniu zabytku. Celebrowaliśmy czas, wspólnotę i otaczające nas piękno, nieśpiesznie jedząc prosty posiłek, a to wszystko pod łaskawym cieniem przysadzistych drzewek z wąskimi listkami. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że są one obrazem nieśmiertelności i ascezy, sposobem, w jaki Stwórca opowiada o niezmienności swojej obietnicy danej człowiekowi oraz znaczeniu wyrzeczenia.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 3/2023, na stronie dostępna od 15.02.2023