Jest Ksiądz felietonistą tygodnika „Nowiny Raciborskie”, na łamach którego ukazuje się cykl „Refleksje młodych księży o Kościele”. Zapowiadając go jako pomysłodawca, napisał Ksiądz: „W ich mówieniu o Kościele jest coś optymistycznego, coś, co buduje i daje nadzieję, nadzieję na przyszłość”. Młode pokolenie różni się od innych?
– W środowisku, w którym się obracam, tak jest. Spojrzenie młodych księży różni się przede wszystkim od tego, które widzę w mainstreamie. Zaprosiłem ich do „Nowin”, redakcja się zgodziła. Wypowiedzi mają charakter osobistych świadectw. Na razie ukazało się kilka i wydaje mi się, że jest w nich sporo nadziei. Perspektywa młodych księży uwzględnia złożoność rzeczywistości, wielowątkowość. Widzą wiele pozytywów, które giną w opowieści mainstreamu. Tam dominuje to, co złe.
Który mainstream ma Ksiądz na myśli?
– Przekaz, który się na mnie wylewa, kiedy otwieram internet, włączam media. Ludzie tego słuchają, powtarzają. Zły obraz Kościoła pojawia się w rozmowach. Wystarczy pójść do kogoś na kawę, żeby usłyszeć, jaki Kościół jest okropny. Pod wpływem artykułów świeccy mają refleksje, i albo krytyka zgadza się z ich doświadczeniami, z tym, co widzą w Kościele, albo nie. Spotkania zamieniają się w długie debaty o problemach. Dziś ludzie rozmawiają o religii chyba tak często jak o polityce! Kościół wkracza jakoś w ich życie, ich stosunek do niego nie jest obojętny. Mainstreamowy przekaz na nich oddziałuje.
Media proszą też o wyrażenie opinii ludzi, którzy mają do księży wiele żalu, są oburzeni, zgorszeni, dokonują apostazji. Wizerunek stał się jednostronny. Tekstów takich jak wasze w niekatolickich gazetach jest mało.
– Uświadomiłem sobie, że mnie jako człowiekowi, mężczyźnie, chrześcijaninowi, który żyje w konkretnej epoce, potrzeba innej opowieści niż medialna. Nie mogę stracić nadziei. Szukam treści, które będą mnie budować. Ponieważ widzę je u rówieśników, ich narracja o Kościele jest dla mnie ważna. Czerpię z niej Ducha, umacniam się w wierze, w powołaniu. To jest powiew świeżości! Dlatego chciałem, aby moi koledzy się tym podzielili.
Kiedy wszechmocny, doskonały Bóg rodzi się z człowieka w brudnej stajni, wywraca świat do góry nogami. Niemowlę, zależne od woli i decyzji stworzenia, łączy sacrum i profanum. My je potem oddzielamy! Klerykalizm to przekonanie, że niektórzy z nas z racji święceń są „obrazem sacrum”, a ci tylko ochrzczeni żyją w obszarze upadłej materii. Wasze wyjście ze strefy komfortu odbieram jako próbę wcielenia… w życie. Nie udajecie świętych, jest wam trudno. Może kryzys pomaga zakopać podziały? Bóg nie przyszedł głównie do kapłanów, ale do tych, którzy są odrzucani, marginalizowani. Osądzani jako niemoralni, nieczyści, źli itd. Zarazem – są bardzo pokorni. Tacy witali Go pierwsi.
– Jestem zaskoczony tym zestawieniem. Nie myśleliśmy dotąd w ten sposób, choć przy okazji Bożego Narodzenia można odkrywać nowe sensy. Jestem skłonny zgodzić się z tym, że przełamujemy podziały, ale nie ma w tym naszej zasługi. Okoliczności zewnętrzne sprawiły, że trafiliśmy do gazety dla wszystkich. Niektórzy wolą może przebywać we własnym, hermetycznym, księżowskim gronie. Mnie to nie przyszło do głowy. Myślę, że inni ludzie, podobnie jak ja, potrzebują budującej opowieści. Daj Boże, żebyśmy umieli działać tak jak Chrystus, który przychodzi teraz na świat w Betlejem… Przynosi nam wszystkim Dobrą Nowinę, a nie wyrzuty, krytykę i słowa potępienia za to, co zrobiliśmy z Kościołem.
Teksty cyklu mają trzy części: Kościół, z którego wyszedłem, ten „tu i teraz” oraz Kościół marzeń. O czym marzy Ksiądz?
– Bardzo mi brakuje szacunku dla chrześcijaństwa w społeczeństwie. Chciałbym, żeby ludzie doceniali to, co wniosło ono do kultury. Cały nasz świat jest wytworzony przez chrześcijaństwo, myślimy jego kategoriami. Jesteśmy różni, akceptuję to. Jednak niewierzący też może być ciekawy: a co myślą o tym chrześcijanie? Jak to widzą? Zwyczajnie marzę o tym, żeby nas i Kościół szanowano. Marzę o odrobinie sympatii, życzliwości. Jeszcze niedawno tak było. Mam nadzieję, że to wróci. Szukam nadziei, eschatologicznej, ale i takiej ludzkiej. Boże Narodzenie to Nadzieja w wielu wymiarach!
---
Ks. Łukasz Libowski
Ksiądz diecezji opolskiej, doktorant na KUL-u; inicjator cyklu „Refleksje młodych księży o Kościele” w „Nowinach Raciborskich”