By postawić trafną diagnozę, warto przyjrzeć się najnowszej publikacji OECD, która pozwala nam na wgląd w mocne oraz słabe strony współczesnej Polski. OECD, czyli Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, skupiająca 34 państwa, ma na celu wspieranie rozwiązań poprawiających jakość życia. Jednym z jej istotniejszych zadań jest opracowywanie danych makroekonomicznych, przedstawiających rzeczywistą sytuację współczesnych państw, a także prezentacja rekomendacji dotyczących poprawy sytuacji społecznej oraz gospodarczej. Organizacja została założona w 1948 r. i miała początkowo służyć jako instytucja administrująca i zarządzająca planem Marshalla, mającym stanowić wsparcie dla zniszczonej działaniami wojennymi Europy. Polska do grupy państw członkowskich dołączyła w 1996 r.
OECD dostarcza informacji o sytuacji, zarówno pojedynczych członków, jak i wszystkich państw członkowskich. Zbieranie oraz przetwarzanie tych danych pozwala na opracowanie standardów, których wprowadzenie ma zagwarantować zrównoważony rozwój na świecie. Przykładem badań mających znaczenie nie tylko dla poszczególnej gałęzi gospodarki czy poprawy sytuacji społecznej jest badanie PISA, czyli Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów. Badania te mają na celu analizę poziomu umiejętności uczniów na zbliżonym poziomie nauki w wielu krajach świata. Wraz z publikacją wyników w poszczególnych krajach rozpoczyna się debata poświęcona problemom edukacji. Słaby wynik dzieci w Stanach Zjednoczonych w badaniach z 2012 r. spowodował ogólnonarodową debatę i był jednym z najważniejszych bodźców do dyskusji nad aktualnymi systemami nauczania.
Słaby punkt: gospodarka
Najnowsza publikacja OECD pozwala przyjrzeć się funkcjonowaniu wszystkich dziedzin życia społecznego i porównać je z resztą krajów rozwiniętych uczestniczących w badaniu. Już wstępne liczby przynoszą daleko idące wnioski. Polacy stanowią 3,1 proc. mieszkańców wszystkich krajów członkowskich, lecz dochód narodowy na tle reszty państw jest znacznie mniejszy gdyż stanowi 1,9 proc. ogółu państw OECD. Oznacza to, że Polska gospodarka na tle państw wysoko rozwiniętych jest relatywnie mała. Produkt krajowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest w Polsce niższy o 14 319 dolarów od średniej krajów OECD. Pomimo tych znaczących różnic w bogactwie mieszkańców rezultaty, jakie odnosi Polska w innych dziedzinach życia, nie odbiegają znacząco od średniej osiąganej przez kraje rozwinięte.
Istotnym problemem współczesnych państw jest kwestia zatrudnienia młodych osób na umowy na czas określony. W przedziale wiekowym 15–24 lat ponad połowa wszystkich zatrudnionych pracuje właśnie na takich umowach, co stawia nas wśród państw z najwyższym odsetkiem tego typu rozwiązań. Umowy czasowe to nie tylko problem ludzi młodych – na takich zasadach w Polsce funkcjonuje co czwarty pracownik. Zdaniem autorów raportu takie elastyczne rozwiązania prawne pozwalają na dostosowanie zatrudnienia do aktualnych wymogów gospodarczych. Jednakże długotrwałe i powszechne korzystanie z umów na czas określony wpływa negatywnie na gospodarkę oraz na samych pracowników, obniżając ich wydajność. Praca powstająca z umowy na czas określony jest zazwyczaj gorzej opłacana i w dodatku w większym stopniu przyczynia się do wzrostu problemów społecznych. Niepewna praca krępuje możliwość założenia rodziny bądź czyni ją bardzo ryzykowną. Niższe wpływy do budżetu powodują mniejsze możliwości względem dostępu do żłobków czy przedszkoli.
Młodzi, niewykwalifikowani i nieposiadający odpowiednich umiejętności mają ograniczony dostęp do większej liczby ofert pracy. Zdaniem autorów raportu, modernizacja rynku pracy wymaga, by kończący edukację korzystali z coraz lepszej oferty pracy, gdyż jej wysoka jakość przekłada się na poziom rozwoju całej gospodarki. W tym przypadku wysoka pozycja Polski w zestawieniu powinna być ostrzeżeniem dla rządzących, gdyż konsekwencje przeciążonego rynku pracy odczuje w przyszłości całe społeczeństwo.
Polska na tle innych krajów lepiej radzi sobie z zagrożeniem ubóstwem, które to wzrosło wraz wybuchem kryzysu finansowego w 2008 r. Skutki społeczne tego, co dzieje się na rynku mieszkań będą widoczne jeszcze przez lata i jedynie aktywna polityka państw na gruncie polityki społecznej może przyczynić się do poprawy sytuacji społecznej. Na tle państw rozwiniętych, w których w ciągu ostatniej dekady wzrosło zagrożenie brakiem zaopatrzenia w żywność (z 11 proc. w 2007 r. do 13 proc. w 2012 r.), w Polsce liczba zagrożonych spadła, lecz ciągle wynosi ponad 18 proc. Eksperci z OECD przestrzegają przed polityką stałych cięć, związanych z wydatkami państwa na politykę społeczną. Ich zdaniem to właśnie wsparcie dla programów finansujących inwestycje społeczne pozwoli uniknąć wysokich kosztów w przyszłości. Analitycy podkreślają, że „należy unikać szeroko zakrojonych cięć transferów socjalnych, np. świadczeń na cele mieszkaniowe, świadczeń rodzinnych i z tytułu opieki nad dziećmi, gdyż stanowią one często niezwykle ważny element wsparcia dla rodzin o niskich dochodach i osób samotnie wychowujących dzieci”.
Lepsi niż Niemcy i Szwedzi
Raport podkreśla rolę dostępu do edukacji. Mimo istniejącego w Polsce przekonania o wzrastającej liczbie „bezrobotnych magistrów” ciągle wyższe wykształcenie wiąże się z większymi szansami zatrudnienia oraz uzyskiwania wyższego dochodu. Dodatkowo, istniejąca dysproporcja w dochodach pomiędzy osobami z wyższym wykształceniem a resztą społeczeństwa w Polsce jest większa niż w krajach OECD. Na tle innych państw poziom nauczania na gruncie podstawowym w Polsce jest znacznie wyższy. W teście PISA, badającym umiejętności w czytaniu ze zrozumieniem, matematyce oraz wiedzę z zakresu nauk ścisłych Polscy, uczniowie zdobyli średnio 521 pkt, przy średniej wynoszącej dla krajów OECD 497. Wynik ten spowodował, że Polska uplasowała się w czołówce państw, wyprzedzając takie potęgi edukacyjne jak Niemcy czy Szwecja.
Istotnym punktem raportu jest kwestia ochrony środowiska, w której Polska na tle innych państw wygląda bardzo słabo. Pod względem udziału odnawialnych źródeł energii w produkcji energii elektrycznej ciągle znajdujemy się w ogonie. Także mimo stałego ograniczania zanieczyszczenia powietrza na obszarach miejskich bliżej nam do Turcji czy Meksyku niż krajów Europy Zachodniej. Stan środowiska, mający bezpośrednie przełożenie na funkcjonowanie społeczeństw, w szczególności na obszarach miejskich, powinien zmusić władze do wdrażania proekologicznych działań.
Raport w klarowny sposób pokazuje bolączki współczesnej Polski. Ciągle za mało zarabiamy, ponad sześć razy mniej, niż wynosi średnia w krajach OECD. Długość życia jest o wiele niższa, w szczególności wśród mężczyzn (średnia długość życia mężczyzn w badanych społeczeństwach wynosi 77 lat, a w Polsce 73 lata). To powoduje, że jakość naszego życia oceniamy niżej, dając sobie w 10-stopniowej skali jedynie 5,9 pkt, przy średniej dla państw członkowskich 6,6. Nadzieję pokładamy w młodszym pokoleniu, którego umiejętności i wiedza przewyższają zdolności rówieśników z państw wysoko rozwiniętych.