Logo Przewdonik Katolicki

Sakrament chorych dla osoby nieprzytomnej

Ks. dr Krzysztof Michalczak

Mój ojciec nagle zaniemógł. Stracił przytomność i trafił do szpitala. Okazało się, że to rak mózgu, a rokowania są bardzo złe. Tata jest osobą wierzącą i praktykującą. Chciałabym, aby jak najszybciej przyjął sakrament chorych.

Wiem, że w szpitalu, w którym się znajduje, posługuje ksiądz. Czy można udzielić sakramentu chorych osobie nieprzytomnej lub nie do końca świadomej otaczającej ją rzeczywistości? Jak mogę w tej trudnej sytuacji pomóc duchowo memu ojcu?
Kamila
 
Kodeks prawa kanonicznego jasno określa, że namaszczenia chorych można udzielić wiernemu, który po osiągnięciu używania rozumu aktualnie zaczyna znajdować się lub znajduje w niebezpieczeństwie śmierci na skutek choroby lub starości (kan. 1004 § 1). Chorym, którzy stracili przytomność lub używanie rozumu, można udzielić sakramentu namaszczenia, jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że jako wierzący prosiliby o niego, gdyby byli przytomni. A więc chorzy, którzy kiedyś byli zdrowi umysłowo, ale teraz zapadli na tym zdrowiu i nie używają władz umysłowych, a także zdrowi umysłowo, ale nieprzytomni – a więc i nieużywający obecnie władz umysłowych – mogą otrzymać sakrament namaszczenia. Warunkiem jest jednak fakt, że przed utratą przytomności poprosiliby o ten sakrament, wyrażaliby pragnienie, wolę jego przyjęcia. „W wątpliwości, czy chory osiągnął używanie rozumu, czy poważnie choruje albo czy rzeczywiście już umarł, należy udzielić tego sakramentu (kan. 1005). Z kolei Instrukcja Konferencji Episkopatu Polski z 14 grudnia 1979 r. wydana z okazji opublikowania nowego obrzędu liturgicznego sakramentu chorych informuje, że wolno udzielić namaszczenia warunkowo wkrótce po zgonie.
Odmawia się udzielenia sakramentu namaszczenia chorych osobom, które uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim i tym, co do których mamy już pewność, że nastąpiła nieodwracalna śmierć. Udzielenie namaszczenia zmarłym jest po prostu nieskuteczne i bezowocne. A więc w przypadku, kiedy ktoś zmarł (na przykład w nocy) i kapłan zostaje poproszony na drugi dzień (czyli wiele godzin po zgonie), udaje się on do zmarłego nie po to, by udzielić sakramentu, ale po to, aby wspólnie z jego najbliższymi pomodlić się za zmarłego i pogrążoną w żałobie rodzinę.
Jak można pomóc duchowo osobie chorej lub umierającej? Modlitwą i korzystaniem z sakramentów świętych. Warto też pamiętać, że modląc sie przy łóżku chorego lub umierającego, należy odmawiać znane jemu modlitwy i w miarę wolno, by mógł w nich uczestniczyć, jeśli ma świadomość.

Komentarze

Zostaw wiadomość

  • awatar
    Shadow
    15.01.2020 r., godz. 00:29

    uwaga, aktualnie obowiązuje prawo, zgodnie z którym zmarłym nie udziela się sakramentów, także wiatyku czy namaszczenia. mozna je uczynić jedynie o ile kapłan moze moralnie przypuszczać że chory nadal zyje.

  • awatar
    Marika
    09.08.2019 r., godz. 00:43

    Dwa szpitale w innych regionach Polski i dwóch pacjentów, przypadki nagla utrata przytomnosci,stany ciężkie, późny wieczór . Do jednego z nich na na prośbę rodziny przychodzi wezwany kapelan z Sakramentem Namaszczenia Chorych. Do drugiego pacjenta kapelan jest wzywany telefonicznie...I wypytywania kiedy były przyjęte Sakramenty...czy istnieje przypuszczenia grzechów ciężkich zaniedbania...rodzia odklada słuchawkę...po prostu nie chce się księdzu przychodzić do szpitala. Telefon do księży Z macierzystej Parafii pacjenta i udzielenie Sakramentu bez problemów. Po prostu Ksiądz to nie zawsze jest Człowiek ...

  • awatar
    Barbara
    14.01.2018 r., godz. 22:34

    Jeśli chory nie może przyjąć Komunii w czasie namaszczenia a członkowie rodziny nie są w stanie łaski i też nie mogą to czy sakrament jest ważny?

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki