Logo Przewdonik Katolicki

Christos woskresie

Abp Stanisław Gądecki
Fot.

Po zakończeniu drogi wielkopostnej, w błogosławioną i święta Noc celebrujemy tajemnicę Zmartwychwstania Pańskiego. Tej Nocy jaśniejące światło zmartwychwstałego Chrystusa, odbudowuje to, co uległo zniszczeniu, odnawia to, co było stare, i wszystko przywraca do pierwotnej doskonałości. Dzięki temu Wigilia Paschalna jest świętem wszystkich świąt.

Po zakończeniu drogi wielkopostnej, w błogosławioną i święta Noc celebrujemy tajemnicę Zmartwychwstania Pańskiego. Tej Nocy jaśniejące światło zmartwychwstałego Chrystusa, odbudowuje to, co uległo zniszczeniu, odnawia to, co było stare, i wszystko przywraca do pierwotnej doskonałości. Dzięki temu Wigilia Paschalna jest „świętem wszystkich świąt”.

 
ZMARTWYCHWSTANIE CHRYSTUSA  
W tę Noc Chrystus powstaje z martwych. Jego wyjście z grobu jest faktem historycznym, a jednocześnie przedmiotem wiary. Wiary, ponieważ nikt nie był naocznym świadkiem tego wydarzenia i żaden Ewangelista nie opisał jego fizycznego przebiegu. Nikt nie może powiedzieć, w jaki sposób się ono dokonało. Jeszcze mniej uchwytna dla zmysłów była jego wewnętrzna istota – przejście do innego życia. Tak więc, chociaż zmartwychwstanie jest wydarzeniem historycznym – stwierdzonym przez znak pustego grobu i spotkania apostołów ze Zmartwychwstałym – to jednak pozostaje dalej tajemnicą wiary w tych punktach, w których wychodzi poza sferę historii i stoi ponad nią.
Najpierw Jezus – podobnie jak wszyscy ludzie – doświadczył śmierci i Jego dusza dołączyła do umarłych. Ale ta śmierć nie zakończyła Jego zbawczej działalności. Św. Piotr mówi, że Zbawiciel „zabity na ciele” poszedł ogłosić zbawienie duchom zamkniętym w więzieniu, czyli w otchłani (por. 1 P 3, 19). 
Dlaczego zmartwychwstanie Pana jest dla nas tak ważne? Paweł daje odpowiedź na to pytanie, mówiąc o Chrystusie: „ustanowionym według Ducha Świętości pełnym mocy Synem Bożym przez powstanie z martwych” (Rz 1, 1.4). Paweł wiedział doskonale, że Jezus zawsze był Synem Bożym, ale nowością Zmartwychwstania jest dla niego to, że Jezus zostaje ustanowiony Synem Bożym „pełnym mocy”. Dla św. Pawła tajemnicza tożsamość Jezusa ujawnia się w większym stopniu w tajemnicy Zmartwychwstania niż we wcieleniu. W momencie zmartwychwstania Jezus może powiedzieć do swoich apostołów: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28, 18). Stało się to, o czym mówił Psalm 2, 8: „Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w Twoje posiadanie krańce ziemi”. Od Zmartwychwstania zaczyna się panowanie Chrystusa, które nie zna innej władzy poza panowaniem prawdy i miłości”.
 
NASZE ZMARTWYCHWSTANIE  
Gdzie zmartwychwstanie Chrystusa skutkuje już teraz, w naszym obecnym, ziemskim życiu? Ono uwidacznia się najpierw i w najważniejszy sposób w chrzcie świętym. W chrzcie, który jest w istocie czymś więcej niż obmyciem, oczyszczeniem, czymś więcej niż przyjęciem do wspólnoty, który jest nowym narodzeniem, nowym początkiem życia (por. Rz 6, 3–11). W chrzcie rezygnujemy z samych siebie, składamy nasze życie w Jego ręce, tak że możemy powiedzieć za św. Pawłem: „Teraz [...] już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Odtąd już nie żyjemy dla siebie samych, lecz dzięki Niemu, z Nim i w Nim. Jeśli w ten sposób godzimy się na swego rodzaju śmierć naszego ja, to granica między śmiercią a życiem staje się przekraczalna. Nie jesteśmy sami nawet w chwili śmierci, lecz jesteśmy z Nim, który żyje wiecznie. 
Jedno z pytań, które najbardziej nurtują człowieka brzmi: co się stanie ze mną po śmierci? Na to pytanie Wigilia Paschalna odpowie, że śmierć nie ma ostatniego słowa, bo ostatecznie triumfuje życie. A przekonuje nas o tym nie nasze ludzkie rozumowanie, ale Jezus Chrystus, ukrzyżowany i złożony w grobie, i zmartwychwstały. Zmartwychwstał, abyśmy i my, wierząc w Niego, mogli mieć życie wieczne. Ta nowina stanowi serce ewangelicznego przesłania. Mówi o tym w mocnych słowach św. Paweł: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem…” (1 Kor 15, 3–4). Tę radosną nowinę głosi nam również św. Piotr: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie” (1Pt 1, 3–4). 
Ale chrzest odnosi nas nie tylko do przyszłości. On także ofiaruje nam oparcie w doczesności. Z tej racji zwany jest także sakramentem oświecenia. Kościół antyczny nazywał go właśnie  fotismos, „oświecenie”. Chrzczony zostaje wprowadzony w światłość Chrystusa i dzięki niej rozpoznaje, co jest prawdą, a co fałszem, co jest światłem, a co ciemnością. Poznaje, dokąd ma pójść. Jakimi wartościami się kierować. Według jakich wartości wychowywać młodych, by nie wpajać im zasad, które nie wytrzymają próby czasu, ani nie wymagać od nich tego, co nie powinno być im narzucane. Pośród zepsutego i przewrotnego narodu autentyczni chrześcijanie jaśnieją jako źródła światła (por. Flp 2, 15). Ów płomień, który rozpalił w nas Chrystus – to delikatne światło Jego Słowa i Jego miłości – nie może w nas zgasnąć pośród zamętu czasów, ale ma stawać się coraz większe i jaśniejsze.
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki