Wolność jest w nas
„Wolność jest w nas” – tak zatytułowali film o ks. Jerzym Popiełuszko jego twórcy. I kiedy 11 listopada zatrzymujemy się nad pojęciem wolności, warto wrócić do tego, co mówił bł. ks. Jerzy. Bo chociaż żył on w innych warunkach historycznych niż moment odzyskania przez Polskę niepodległości i w innych, niż my dziś żyjemy, jego myślenie o wolności zaskakuje swoją aktualnością i uniwersalnością. Bo wolność rzeczywiście jest w nas i nie zależy od żadnych zewnętrznych okoliczności.
Wolność w prawdzie
Wolność według ks. Jerzego to przede wszystkim życie zgodne z tym, co dyktuje człowiekowi jego sumienie. Mówił o tym w grudniu 1983 r. Podkreślał również ów wewnętrzny aspekt wolności, niezależny od warunków zewnętrznych: „Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, bylibyśmy wolni już teraz” – wołał. I mówił tym, którzy żyli w niewoli ustroju, że prawdziwa wiedza, prawdziwa mądrość, prawdziwa kultura nie znosi łańcuchów, a umysłu ludzkiego nie da się skrępować. Żeby być wolnym, trzeba tylko jednego: wyzbyć się strachu, być silniejszym niż lęk.
Wolność w decyzji
Wolność według ks. Jerzego to nie tylko podstawowe ludzkie prawo, ale i zobowiązanie. - Powołanie do wolności łączy się z obowiązkiem zrozumienia, że wolność to nie samowola, ale jest to zadanie stojące przed każdym człowiekiem, wymagające przemyśleń, rozwagi, umiejętności wyboru, decydowania – mówił w lutym 1982 r. Zwracał też uwagę na fakt, że żadna wolność nie może ograniczać wolności drugiego człowieka i działać na jego szkodę. – W pojednaniu musi być jeden cel, mianowicie dobro Ojczyzny i poszanowanie godności ludzkiej. Jeżeli wyciągasz rękę do pojednania, nie trzymaj w niej narzędzi do zadawania cierpienia i bólu – przypominał. Czy te słowa nie brzmią bardzo aktualnie również dzisiaj?
Wolność w trudzie
Nie jest łatwa taka wolność i wiedział o tym ks. Jerzy. – Każda rzecz, każda sprawa wielka musi kosztować i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe – mówił. Mimo trudu, jakiego wolność wymaga, zobowiązani do jej szukania są wszyscy: - Nie możemy się dzielić na ludzi, którzy o wolność walczą i którzy na wywalczoną wolność z założonymi rękami oczekują – przypominał.
Wolność w skrusze
Ale o wolności mówił w naszych czasach nie tylko ks. Popiełuszko. Jej fenomenu próbował szukać ks. Józef Tischner, który pisał: - Wolność nie włazi w człowieka po przeczytaniu książek. Wolność przychodzi po spotkaniu drugiego wolnego człowieka. Kiedy niewolnik spotka człowieka wolnego albo go za tę jego wolność znienawidzi, albo sam staje się wolny.
A potem dodawał: - Nie jest wolny człowiek, który nie potrafi przyznać się do winy. Nie jest wolny naród, który nie potrafi wysłuchać wyznania win i uczynić takiego wyznania. Nic tak nie krępuje wolności, jak wina nienazwana i niewyznana.
To znów słowa równie ważne kiedyś, jak i dziś; wciąż wymagające przemyślenia i działania. Bo wolności – jak mówił Jan Paweł II – nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę.