Potrzebujemy chrześcijaństwa odważnego w wyznawaniu wiary i porządkowaniu świata - mówił abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, podczas Mszy św. kończącej obchody 750-lecia Warmińskiej Kapituły Katedralnej we Fromborku.
W uroczystej Eucharystii w archikatedrze Wniebowzięcia NMP wzięli udział członkowie Episkopatu Polski. Przewodniczył im Prymas Polski abp Józef Kowalczyk. W homilii, którą wygłosił arcybiskup Michalik przypomniał krótko historię Warmińskiej Kapituły Katedralnej, erygowanej w 1260 r., 17 lat po ustanowieniu historycznej diecezji warmińskiej. Metropolita przemyski podkreślił, że Kapituła Warmińska dbała o wykształcenie swoich członków, wysyłano ich na gruntowne studia zagranicę.
Do gremium Kapituły włączano zawsze kapłanów światłych, ale - jak zaznaczył - także obecni jej członkowie cieszą się szacunkiem duchowieństwa i wiernych. Zaapelował o modlitwę w intencji obecnego gremium Warmińskiej Kapituły Katedralnej we Fromborku.
Przypomniał też o słynnych w przeszłości kanonikach warmińskich, w tym o Mikołaju Koperniku i Stanisławie Hozjuszu. Przypomniał, że w XVII w. Kapituła dysponowała cenną, bogatą w wartościowe inkunabuły biblioteką, która została jednak w znacznej części zagrabiona podczas najazdu szwedzkiego na Polskę. Fundowała też stypendia dla ubogich studentów, m.in. poety renesansowego Klemensa Janickiego.
Przewodniczący KEP podkreślił, że Warmińska Kapituła „trwa od wieków i wydaje piękne owoce, rodzi świętych dla nieba i ziemi, budząc zachwyt promuje licznie dzieła dawniej i dziś”. Wspomniał ponadto o duchowej posłudze księży kanoników, którzy „pogłębiali wiarę, budzili sumienia i jednali z Bogiem grzeszników", a także „nieśli pokój i mądrość Ewangelii i w ten sposób wpisywali ją w ludzkie myślenie”.
Metropolita przemyski mówił, że „dziś brakuje prężnych instytucji kościelnych, które budziłyby sumienia możnych tego świata”. To dlatego jego zdaniem m.in. trudno jest przekonywać dziś rządzących w Europie, że korzenie cywilizacji Starego Kontynentu tkwią zarówno w wierze Abrahama, jak i w Ewangelii Jezusa. Trudno ich też przekonać, by bronili obecności krzyża w przestrzeni publicznej - tłumaczył abp Michalik.
Zaapelował do wiernych, by mieli „odwagę myśleć krytycznie i krytycznie oceniać życie”. Wyjaśniał, że stają naprzeciw siebie dwie przeciwne rzeczywistości, jedną jest kultura oparta na fundamentach wiary w Chrystusa, druga to filozofia oparta na nihilizmie i negowaniu wartości chrześcijańskich.
Podkreślił, że chrześcijaństwo nie może być dziś byle jakie. - Potrzebujemy chrześcijaństwa odważnego w wyznawaniu wiary i porządkowaniu świata - wyjaśniał przewodniczący KEP.
„Chrześcijanie mogą i powinni stwarzać dobry świat. Powinni mocniej uwierzyć w obecność Boga w codziennym życiu. Także w naszej ojczyźnie takie warunki powinniśmy stworzyć. Tak się stanie, jeśli wiarę uznamy za fundamenty naszego życia” - stwierdził abp Michalik.
Dodał, że „tylko wiara w Boga ukazuje wielkość człowieka”. Podkreślił, że chrześcijanin powinien pytać z wiarą o wszelkie nieszczęścia, jakie zdarzają się w jego życiu osobistym i życiu jego bliskich, także takie jak tragedia smoleńska, trzęsienia ziemi czy powodzie.
Nawiązując do wyborów prezydenckich, stwierdził, że żadnych wyborów, także tych życiowych, nie można realizować bez zaangażowania wiary.
Opracowanie KAI