Opinie internautów
PK
Fot.
Bzdury wyssane z palca
Architekt nie odmówiłby intratnego kontraktu! Zresztą, o jakiej odpowiedzialności moralnej tu mowa? Budynek to budynek, projektuje i buduje się więzienia, szpitale, laboratoria, kościoły i nocne kluby to wszystko skorupa. Architekt odpowiada za to, by obiekt był zaprojektowany i wykonany zgodnie z prawem budowlanym, warunkami technicznymi i normami, czyli...
Bzdury wyssane z palca
Architekt nie odmówiłby intratnego kontraktu! Zresztą, o jakiej odpowiedzialności moralnej tu mowa? Budynek to budynek, projektuje i buduje się więzienia, szpitale, laboratoria, kościoły i nocne kluby – to wszystko skorupa. Architekt odpowiada za to, by obiekt był zaprojektowany i wykonany zgodnie z prawem budowlanym, warunkami technicznymi i normami, czyli mówiąc w wielkim uproszczeniu, aby się ta skorupa na głowę nie zawaliła...
Pani Architekt
Jestem wprost zafascynowana!
Tylu przeciwników nauki Kościoła czyta tak porządne artykuły. Robicie to na czyjeś zlecenie, czy tak, po prostu, od siebie?
Pchła
Co wy się tak denerwujecie?
Jak wam stanowisko Kościoła katolickiego nie odpowiada, to róbcie, co chcecie. Mam wrażenie, że jednak sumienie gryzie i jedyny argument to atak i chamskie odzywki. Wyluzujcie...
Więcej tolerancji Panie i Panowie!
Obojętny
Wybrane komentarze internautów z www.onet.pl do tekstu oraz bardzo często wulgarnych opinii, które pojawiły się na forum internetowym do artykułu Pawła Milcarka, „Nie usypiajmy sumień” [„Przewodnik Katolicki” nr 45 /2007] na temat świadomości moralnej społeczeństwa.
HIPOKRYZJA
Tytoń i alkohol to też są narkotyki, tylko że legalne i państwo na tym zarabia. Do tego są to narkotyki twarde (powodują szybkie uzależnienie fizyczne).
Endrju
Endrju… drogi
Czy zetknąłeś się ze śmiercią narkomana? Odwiedzałeś kogoś w psychiatryku? Nie... i obyś nie musiał, ale jak ktoś ćpa, to rzadko „wywija się” spod „siekiery” uzależnienia. Narkomani popadają w psychozy, lęki i inne „schizy” […]. Pomyśl logicznie, jeśli młody organizm jest zatruwany, to gdzie ta toksyna uderzy? W centralny układ nerwowy, nie gdzie indziej i choruje cały organizm. Nie pisz o raportach organizacji WHO, bo oni piszą, co chcą. Pojedź do „psychiatryka”, to zobaczysz, co się dzieje z takim organizmem i może zmienisz zdanie. […] Nie pisz, że trucizny są „słodkie”, bo to iluzoryczna słodycz. To łzy, rozpacz, lęk matek chorujących dzieciaków i dorosłych uzależnionych dzieci.
Matka, która zetknęła się narkomanami
Święta prawda!
Do dziś drżę o swoje dorosłe dziecko, aby nie brało narkotyków, bo pomału wychodzi na prostą.
Ojciec
Niestety, to prawda
Jestem matką, zetknęłam się z zapaścią dziecka, śmiercią syna przyjaciółki. Narkotyk to zło, iluzja lepszego życia, sen o innym życiu, lepszym jak... sen, z którego czasami możesz się nie obudzić. NIE ZASYPIAJ!
Ala
Miałam dwóch kumpli w liceum
Normalnych, fajnych, z zainteresowaniami, nawet mieli u mnie pewne szanse... Aż zaczęli się bawić „tą niegroźną” trawką. Najpierw stracili zainteresowania, potem stali się nudni – bo monotematyczni – nie potrafili mówić o niczym poza tym nowym hobby. Od jednego z nich kupiłam księgozbiór, 500 pozycji za grosze – powiedział, że... znudziło mu się czytanie. Od paru lat nie utrzymuję z nimi żadnych kontaktów. Mają swój świat i swoich szemranych kumpli.
Anna
Wybrane komentarze internautów z www.onet.pl do artykułu Jadwigi Knie-Górnej, „Uzależniająca sieć” [„Przewodnik Katolicki” nr 44/2007], dotyczącego narkomanii w Polsce.