Logo Przewdonik Katolicki

Opinie internautów

PK
Fot.

Aż się popłakałam... Tak, cieszmy się tym, że jesteśmy razem z bliskimi, każdym dniem i tymi prostymi sprawami, że jesteśmy zdrowi, możemy chodzić, biegać, czytać, słuchać, muzyki to jest wspaniałe MOŻEMY WTEDY WSZYSTKO!!! POZDRAWIAM wszystkich umiejących cieszyć się życiem jest takie szybkie i krótkie (co to jest 80 czy 100 lat...) Renata Jestem...

Aż się popłakałam...
Tak, cieszmy się tym, że jesteśmy razem z bliskimi, każdym dniem i tymi prostymi sprawami, że jesteśmy zdrowi, możemy chodzić, biegać, czytać, słuchać, muzyki – to jest wspaniałe – MOŻEMY WTEDY WSZYSTKO!!! POZDRAWIAM wszystkich umiejących cieszyć się życiem – jest takie szybkie i krótkie (co to jest 80 czy 100 lat...)
Renata

Jestem z Tobą
Nasta, jestem z Tobą. Wiem, że jesteś dzielna, pokonasz wszystkie przeciwności losu. Doświadczyłaś w życiu trudnych chwil, ale to Cię umocniło, dało jeszcze większą wiarę w Boga i zwycięstwo. Jestem z Tobą od momentu, kiedy dowiedziałam się o chorobie. Podziwiam Cię i proszę, walcz, nie poddawaj się, wiara czyni cuda.
Teresa

Nastazja!
Jesteś bardzo dzielna. Wierzę w to, że wiele złych rzeczy, które się nam przytrafiają, nie pochodzi od Boga. Tylko Bóg zabiera „ręce” od naszego życia, aby pokazać nam, że bez Niego nic nie możemy. Mam podobną przeszłość, z chorobą w tle, do Twojej i wierz mi, wielokrotnie dziękowałam Bogu za to, że to zmusiło mnie do poszukiwania Go. Znalazłam Boga. Wiem, że ocalił mnie w jakimś celu...
Aga

Wybrane komentarze internautów z www.onet.pl do wywiadu z Nastazją Osuch [„Przewodnik Katolicki” nr 43/2007], w którym dzieli się ona swoim doświadczeniem choroby wymagającej transplantacji.

ICE – oznacz numer!
„Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą skontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych, aby szybko uzyskać od nich potrzebne do ratowania życia informacje. W wielu krajach Unii Europejskiej oraz w Stanach Zjednoczonych problem ten pogłębił się po licznych katastrofach (czy m.in. zamachach terrorystycznych).
Ratownicy zaproponowali, aby każdy w swoim telefonie komórkowym umieścił na liście kontaktów – osobę, z którą można się skontaktować w nagłych wypadkach. Lista kontaktów w naszych telefonach – zwykle jest bardzo długa i nie wiadomo kogo w pierwszej kolejności powinniśmy powiadomić.
Według ratowników, międzynarodowy skrót, pod którym można byłoby umieścić taki numer to: ICE (in Case of Emergency), tzn. w nagłym wypadku.
Takie oznakowanie uprościłoby pracę wszystkim służbom ratowniczym. Gdyby ktoś chciał umieścić więcej osób w swoim telefonie, mógłby je oznaczyć w następujący sposób: ICE1, ICE2, ICE3, itd. Można też te trzy litery umieścić przy wpisie np.: „Dom (ICE)”.
Pomysł jest łatwy w realizacji, nic nie kosztuje – a może być bardzo użyteczny”.
Więcej na ratmed.pl […]
Talia

Taa... Super.
25.10.2007 r. okradziono mnie. Dzwoniłem na 997 oraz 112 kilkanaście razy, bez skutku. […] Pieszo dotarłem na komisariat i zgłosiłem kradzież. Tylko jak na 999 ktoś się nie dodzwoni, to w całej Polsce trąbią w TVN i Teleexpresie. Radzę jednak bardziej uważać na numery 997 i 112…
Doświadczony Obywatel

Wybrane komentarze internautów z www.onet.pl do artykułu Jadwigi Knie-Górnej „Ratunek w breloczku” [„Przewodnik Katolicki” nr 45/2007], na temat Społecznej Krajowej Sieci Ratunkowej.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki