Była posłanka SLD i była minister budownictwa Barbara Blida postrzeliła się śmiertelnie podczas rewizji ABW w jej domu w Siemianowicach Śląskich. Tego dnia miała zostać zatrzymana wraz z 14 innymi osobami w śledztwie dotyczącym afer w przemyśle węglowym z lat 90. Katowicka prokuratura chciała jej postawić zarzut m.in. przyjmowania pieniędzy od Barbary K. zwanej „śląską Alexis” w zamian za pomoc w zdobywaniu kontraktów na handel węglem.
Minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann przyznał, że sytuacja podczas interwencji ABW w domu Blidy „wymknęła się spod kontroli”, a funkcjonariusze nie postępowali zgodnie z instrukcją wewnętrzną ABW. Według Wassermanna, nie ma jednak wątpliwości, że strzał padł z rewolweru zabezpieczonego na miejscu oraz że było to samobójstwo. Blida strzeliła do siebie tzw. pociskiem obezwładniającym, a do szybkiej śmierci doszło z tego powodu, że „strzał był z przyłożenia” – wyjaśnił minister.
SLD domaga się sejmowego śledztwa w sprawie samobójstwa Blidy. Wiesław Martyniuk z Sojuszu zasugerował nawet, że była minister została „zaszczuta” przez ABW.