To przytłaczająca prawda, przy czym niestety wielu cwaniaków też podszywa się pod biedę i często dzieje się tak, że ci naprawdę potrzebujący nie otrzymują pomocy, natomiast ci, którzy po prostu wiedzą, jak wykorzystać dostęp i podstęp, zgarniają nadmiar tej pomocy. Ci naprawdę biedni czują wstyd i są niezaradni.
też nie taka znowu zamożna
Gdzie ta bieda? Jestem właścicielem firmy, która jakoś w tej naszej biednej Polsce funkcjonuje od 5 lat i jedyne, czego w niej nie ma, to ludzi do pracy! Jaka bieda, moi drodzy? Ludzie są rozbestwieni i rozleniwieni! Nie chce im się pracować. Płacę wcale nie najniższą krajową i to za sprzątanie! Nie mam ludzi do pracy! O czym to świadczy?
Mikado
Z chęcią się zatrudnię w twojej firmie… A bieda jest – ja żeby zapłacić rachunki pracuję po 11 godzin, żeby zarobić 800 zł, bez wolnych sobót. Mówisz, że brak ci pracowników – nie jest to czasem praca taka jak moja? Czasami mam wrażenie, że żyję w Chinach…
miska
Ja szukam pracy od roku, pracowałam 22 lata i nic nie mogę znaleźć. „Kuroniówka” się skończyła i nic. Wczoraj nic nie jadłam, bo nawet na chleb nie mam. Mam średnie wykształcenie, ale nie znam języków i nigdzie nic nie mogę znaleźć. Nie mam znajomości. Jestem z kujawsko-pomorskiego. To nie znaczy, że jestem nierobem lub jakimś planktonem, który czeka na niebieskie migdały. Do Opieki nie idę, bo mi wstyd. Tylko brać sznur, by to piekło się skończyło.
Ania K.
Bieda jest wszędzie, tylko trzeba chcieć ją dostrzec. Czym innym jest prawdziwa bieda, a czym innym nieróbstwo pseudobezrobotnych.
robert
Jeżeli komuś brakuje na jedzenie, ale nie idzie do niskopłatnej pracy, to jest leniem i obibokiem!
imw@onet.eu
Nie chce mi się już z wami gadać. Syty głodnego nie zrozumie.
Pol
Napisz do nas:
„Przewodnik Katolicki” ul. Chartowo 5,
61-245 Poznań lub list@przk.pl