Przed wojną, przy północnej nasadzie Mierzei Wiślanej, koło miejscowości Tenkitten znajdowało się małe wzniesienie, rodzaj kurhanu, na którym umieszczony był żelazny krzyż, upamiętniający męczeńską śmierć św. Wojciecha. Podczas walk, w kwietniu 1945 r., kiedy wojska niemieckie wycofywały się z Półwyspu Sambijskiego w stronę portu w Pilawie, podczas opuszczania kolejnych linii obronnych, krzyż ten został przez żołnierzy usunięty, aby nie stanowił celu dla sowieckiej artylerii. Wątpliwym jest, aby Sowieci ponownie ustawili obalony krzyż. Zapewne po prostu nie było komu tego zrobić. Miejscowa ludność albo uciekła w popłochu przed Rosjanami, albo została wywieziona w głąb Rosji.
Czy może ktoś z czytelników „Przewodnika” zna dalsze losy tego krzyża? Wiem, że turystyczne zwiedzanie rejonu Kaliningradu jest bardzo utrudnione, ale może ktoś tam jednak dotarł?
Jerzy Kunikowski
Napisz do nas:
„Przewodnik Katolicki” ul. Chartowo 5,
61-245 Poznań lub list@przk.pl