Wokół ocen i norm życia społecznego powstało wiele kierunków i ruchów społecznych. W naszej współczesności na szczególną uwagę zasługują liberalizm i marksizm – dwa kierunki pod wieloma względami antagonistyczne.
Liberalizm, pomimo że różni się treściowo od indywidualizmu, to jednak pozostaje z nim w ścisłej relacji logicznej i historycznej. Indywidualizm jest bowiem podbudową liberalizmu.
Podobnie jak każdy inny kierunek, ten prąd myślowy znacznie ewoluował w ciągu wieków. Warto zatem zwrócić uwagę najpierw na punkt wyjścia rozwoju indywidualizmu, czyli na koncepcję J.J. Rousseau. Ten francuski filozof doby Oświecenia wychodził od pojęcia człowieka jako jednostki dobrej, a nadto równej w momencie narodzenia każdej innej jednostce. Wszelkie różnice, jakie pojawiają się w życiu ludzkim, wynikają z zależności i konieczności podporządkowania jednych drugim. Powstająca wówczas konieczność życia zbiorowego domaga się zrzeczenia praw indywidualnych na rzecz zbiorowości. Tak właśnie powstaje „wola zbiorowa”, która jest źródłem władzy i prawa. Ma ona charakter zawsze słuszny, w pełni suwerenny i absolutnie zobowiązujący. „Wola zbiorowa” wraz z „umową społeczną” dają początek wszelkiej społeczności, w tym państwu. Państwo gwarantuje prawa jednostkowe swoich członków, w tym zwłaszcza wolności. Aby tak jednak było, trzeba znieść wszelkie struktury pośrednie między państwem a jednostką, a nadto zapewnić jednostce wolność we wszystkich sferach życia – wolność myślenia, sumienia, przekonań politycznych itp.
Współczesny indywidualizm częściowo modyfikuje wymienione założenia.